byle do domu

[Napoleon North]

za nami rozległa przestrzeń skrytych traw
przed nami jedna stroma góra łez
cierniami idąc do Boga
czasem przez noc i mgłę
zahaczamy o siebie
niewinnie

dalej przez bezdroża nocnych westchnień
ciemnych snów
w jasnej szacie wprost do drzwi
za nimi ty i twój blady strach
tak jak piktogram drogę znam


nad przesadzistym wodospadem strat
nie liczę lat świetlnych
umykają mi koraliki z bransoletki
bo jestem taki jak ty
bosy i bez perspektyw

ale jedno wiem
to nie żaden grzech
tylko głupi losu żart

otwórz w końcu drzwi
czas zaufać tym
których ...
jeszcze nie ma
na horyzoncie

[eka]

Zaufać tym, których jeszcze nie ma na horyzoncie? Wierzysz w etyczny postęp?
Spengler twierdził, że kultura wynaturza się w cywilizacji miast, punktów, gdzie nowi nomadzi są irracjonalni, wyznają luźne zasady, pozwalające na rozrost relatywizmu etycznego. Ofiara może stać się winną, a sprawca bogu ducha winną owieczką.
Ale może masz rację, życzmy sobie tego.

[Napoleon North]

Ja po prostu wierzę ...
a co dalej los pokaże
cisza wzbudza rozkosz

[eka]

Trzeba mieć wiarę w dom.

[Napoleon North]

Trzeba mieć wiarę w dom.

Ja kocham ludzi ale i nie tylko ich .Każda istota nawet roślinka posiada duszę . Trzeba brać odpowiedzialność za wszystko co się robi.

[witka]

Za to czego się nie zrobiło - także.

[biegnąca po fali]

Za to czego się nie zrobiło - także.

Dokładnie.


Ciekawe rozważania, Napoleonie:)

[Napoleon North]

Za to czego się nie zrobiło - także.

Dokładnie.


Ciekawe rozważania, Napoleonie:)

Rozważania .Rozważaniami widzę ludzi cierpiących ale walczących.Walczących ,o każdy dzień dobrego samopoczucia .Szpital jest jak drugi dom (oddział dzienny).Mamy wspaniałego doktora ,który opiekuje się nami jak tata.

[biegnąca po fali]

To dobrze. Ja też się napatrzę, a później wracam do domu
i staram się żyć. Tak jak tylko potrafię.

[Napoleon North]

To dobrze. Ja też się napatrzę, a później wracam do domu
i staram się żyć. Tak jak tylko potrafię.

Mam ciocię chorą na raka .Życia w niej masę i pozytywizmu. Ja z natury jestem optymistycznym pesymistą ...
nie mniej jak to u nas w ,,Houston" mówi mój najlepszy przyjaciel .Nie ma ludzi zdrowych są tylko nie zdjagnozowni (bez urazy
to tak na drogę ).