Korzystasz ze "sławojki"?
A tytuł czegokolwiek i dla kogokolwiek, nie musi być tak koszmarnie beznadziejny. Matki zasługują na coś lepszego.
W tym wypadku cokolwiek innego byłoby lepsze.
O młodzież się nie martw. Jeśli coś czyta, to już jest dobrze. I na pewno moje wiersze nie są pigułkami gwałtu.
"Złego kościół nie naprawi, dobrego piekło nie zepsuje". Poezja ma mieć siłę, a nie bujać się w efemerycznych przestrzeniach głównie w celu bujania.
Za to niektóre zramolałe w zarodku wiersze, mogą być swoistą "Xenną Extra".


Śpiewał będę pięknie, ale dzieci z tego nie będzie.
