pierwszy wiersz za kasę

[skaranie boskie]

Żeby każdy zrozumiał, o co w tym wierszu chodzi, muszę się pokusić o delikatne wprowadzenie.
To pierwszy w moim życiu, za który obiecano mi zapłatę (pisany na zamówienie) - flaszkę weselnej wódki.
A jest to zaproszenie, które ma zostać odczytane przyszłemu panu młodemu w chwili niespodziewanego porwania go na wieczór kawalerski. Dane osobowe zostały zmienione.


Dekret Jego Wysokości,
miłościwie nam na Włościach i Przyległościach panującego,
Jaśnie Oświeconego Lorda Brabusa,
na okoliczność odejścia młodego adepta sztuk miłosnych, imć Mateusza Siermiężnego z kawalerskiego stanu, wydany.


Wszem i wobec zebranym, pijanym i trzeźwym
tym ukazem oznajmić pragniem sedno rzeczy,
iże młodzian ów piękny, co stoi przed nami,
w kwiat rycerstwa zostanie na tę noc porwany.

Na nic jego opory, zaklęcia, czy prośby
nie wypuścim do rana z kompaniji, choćby
nawet i beczką miodu wykupić się zwolił.
Zapraszamy do bryki – kawaler pozwoli!

Noc ta się najciekawiej zapowiada, przeto
żegnaj się Waćpan rychło ze swoją kobietą;
zapowiedz jej, że wrócisz, na pierwsze śniadanie,
my zaś cię odprowadzim, ino słońce wstanie.

Dotąd zaś będziem społem figle rozmaite
uskuteczniać, byś z nimi umiał iść przez życie;
nauczymy jak miłym być dla młodej żony,
jak zdejmować odzienie i wdziewać kondomy;

nauczymy jak kielich mocno dzierżyć w dłoniach,
by go nigdy nie mogła odebrać ci żona,
tudzież gdzie szukać miodu, gdy onaż swój skarbczyk
wielką kłódką zagrodzi, lubo będzie warczeć.

Zbieraj tedy się pędem, Przezacna Przechero,
bo nie godzi się czekać kazać kawalerom,
jeni w trudzie, a społem stanęli w tym względzie,
byś się znaleźć potrafił i zawżdy i wszędzie.

Pora ruszać bo trunki ostygnąć gotowe
i za diabła nie wejdą żadną miarą w głowę,
ostaw tedy swą białkę, niech kołysze dziecię –
tobie pora wraz z nami ruszyć w rejs po świecie.

Ulm (DE)
14 czerwiec 20017

skaranie boskie

[lczerwosz]

To młodzian nie taki znowu niekumaty, skoro dziecię już zdolen zrobić. A zakładania tego i owego lepiej było już wcześniej nauczyć, to pewne. Myślę, że kawalerowie poproszą o tę przysługę korepetytorki zgrabne, w paluszkach ćwiczone.
Sam wiersz jak najbardziej godzien pliku szeleszczących w przyjemność wpadających. Popitych na weselu, co aby rychlej się stało.

[skaranie boskie]

No tak się złożyło, Leszku, że najpierw było siup, a teraz ma być ślub.
Te nauki jednak dobre, choć spóźnione, bo nigdy nie wiadomo, kiedy jakiś rząd się z pięćset plus wycofa.
A co do panienek - dowiedziałem się, że niestety, nic z tego. Sponsorzy wydarzenia mają dość skromny budżet i mogliby wyłożyć, co najwyżej, kilka stówek. Za tak marną sumę, to pewnie pojawiłaby się na imprezie pani, której widok mógłby się okazać się jedynym środkiem antykoncepcyjnym, jakiego nie dałoby się zapisać na receptę.
Niemniej dzięki za pozytywną ocenę. starałem się, w końcu to już robota - rzec by można - zawodowa.

[lczerwosz]

tak, niech każdy robi, co umie najlepiej. Za kasę !
A mi inteligencja rośnie niepomiernie, gdy dobrze płacą.

[4hc]

Burzy przerzutnia strukturę.
A tak to powodzenia i setka

[Leon Gutner]

Ubawiłem się setnie i nie wie czy wolno bo z kontekstu wnoszę że historia prawdziwa
Uwielbiam takie staropolskie klimaty .

Z uszanowaniem L.G.

[skaranie boskie]

Myślę, że na taką okoliczność można by napisać znacznie dłuższy elaborat, tu jednak ograniczała mnie pojemność nośnika, a był nim arkusz papieru o wymiarach podwójnego A4 (z tym, że owa podwójność tylko wzdłuż mierzona), który miał zostać nawinięty na specjalne rolki, żeby treść móc zainteresowanemu, przy akompaniamencie werbli (z głośników) odczytać.
Widząc zainteresowanie, zastanawiam się, czy więcej podobnych scenek rodzajowych opisać nie spróbować. Dziękuję.

[tabakiera]

Niezła szkoła dla młodego małżonka, dobrze się wpisuje w sprośne klimaty weselne.
Wiersz z humorem.

[lczerwosz]

Tylko nie przesadź z ujawnianiem zbyt szczerym, bo będzie rozwód