niefart czy co innego
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
niefart czy co innego
zostawiłem nieład
nieposprzątane
specjalnie
aby zaznaczyć
nieobecność przez chwilę
i tak wyszło
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
a teraz
nie śpieszy się nikomu
i tak wieczne spóźniam się
na szczęście
-------------- starsza wersja -------------
zostawiłem nieład
nieposprzątane
specjalnie
aby zaznaczyć
nieobecność przez chwilę
i tak wyszło
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
a teraz
nie śpieszy się nikomu
i tak zawsze się spóźniam
na szczęście
wieczne
nieposprzątane
specjalnie
aby zaznaczyć
nieobecność przez chwilę
i tak wyszło
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
a teraz
nie śpieszy się nikomu
i tak wieczne spóźniam się
na szczęście
-------------- starsza wersja -------------
zostawiłem nieład
nieposprzątane
specjalnie
aby zaznaczyć
nieobecność przez chwilę
i tak wyszło
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
a teraz
nie śpieszy się nikomu
i tak zawsze się spóźniam
na szczęście
wieczne
Re: niefart czy co innego
Ładna, nostalgiczna liryka.
Wszystkich nas "zamalują".
Podoba mi się ten wiersz. Trafia w czuły punkt. Pozdrawiam.
Wszystkich nas "zamalują".
Podoba mi się ten wiersz. Trafia w czuły punkt. Pozdrawiam.
- WHITE RAVEN
- Posty: 243
- Rejestracja: 25 cze 2017, 19:15
- Płeć:
Re: niefart czy co innego
Piękny wiersz... 

Bez człowieka było by pusto ale gdyby zabrakło natury byłby Armagedon.
Kochają tylko odważni a nienawidzą tchórze .
Kochają tylko odważni a nienawidzą tchórze .
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: niefart czy co innego
Zgrzyta mi w pierwszej strofce użycie synonimów.lczerwosz pisze:zostawiłem nieład
nieposprzątane
Moim zdaniem jedno z nich, spokojnie dla treści, można by było pominąć
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: niefart czy co innego
w moi odczuciu wiersz mógłby się obejść bez ostatniego wersu "wieczne".
Początek wiersza i fragment
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
nie zostawiają wątpliwości, o jakiej nieobecności mowa, a takie łopatologiczne dopowiadanie, dostawanie kropeczki na "i" zawsze mnie trochę drażni.
Pozdrawiam
Początek wiersza i fragment
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
nie zostawiają wątpliwości, o jakiej nieobecności mowa, a takie łopatologiczne dopowiadanie, dostawanie kropeczki na "i" zawsze mnie trochę drażni.
Pozdrawiam
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: niefart czy co innego
sprytne i konkretne; szacun


- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: niefart czy co innego
Czytam Leś bez drugiego i ostatniego wersu, pozdrawiam.
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: niefart czy co innego
pozwolisz Tetu, że zapolemizuję 
bo ja zawsze się spóźniam na obiad,
na kolację i na szczęście
spóźniłem się na imprezę
na której pito mało zacny alkohol;
dzięki temu widzę:)
fart
ostatni wers to majstersztyk
co do drugiego wersu:
"nieład" ma szerokie spektrum znaczeń;
dla mnie np nie są nieładem stosy kiepów
w samochodowej popielniczce,
ale każde niewłaściwe mruknięcie silnika
jest alarmem do posprzątania przyczyny...
"nieporządek" dookreśla na czym "nieład" polega;
tak więc "nieład" i "nieporządek"
w wydaniu zacnego Leszka
nie są synonimami...
pozdrowienia


bo ja zawsze się spóźniam na obiad,
na kolację i na szczęście
spóźniłem się na imprezę
na której pito mało zacny alkohol;
dzięki temu widzę:)
fart
ostatni wers to majstersztyk
co do drugiego wersu:
"nieład" ma szerokie spektrum znaczeń;
dla mnie np nie są nieładem stosy kiepów
w samochodowej popielniczce,
ale każde niewłaściwe mruknięcie silnika
jest alarmem do posprzątania przyczyny...
"nieporządek" dookreśla na czym "nieład" polega;
tak więc "nieład" i "nieporządek"
w wydaniu zacnego Leszka
nie są synonimami...
pozdrowienia

- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: niefart czy co innego
Ależ oczywiście że pozwolę
Bardzo fajnie wytłumaczyłeś, tyle tylko Asie, że nie napisałam nigdzie że w tym wierszu "nieład" i "nieporządek" to to samo. Tutaj to taka różnica jak między miastem, a wsią. Czytam bez drugiego wersu, bo właśnie to dookreślenie jest moim zdaniem zbędne. Sama wolę szukać drogi. Dla mnie nieład (fakt, szerokie spectrum) to jeszcze granica przyzwoitości, artyzm
Natomiast nieporządek czyli bałagan, chaos to już taki stan gdzie często bardzo trudno się odnaleźć. Może i ma to tutaj swoje uzasadnienie, ale zdecydowanie wolę sama pogmerać.
Ostatni wers także wg mnie dopowiada. Dziękuję za próbę wyjaśnienia i pogadankę

Bardzo fajnie wytłumaczyłeś, tyle tylko Asie, że nie napisałam nigdzie że w tym wierszu "nieład" i "nieporządek" to to samo. Tutaj to taka różnica jak między miastem, a wsią. Czytam bez drugiego wersu, bo właśnie to dookreślenie jest moim zdaniem zbędne. Sama wolę szukać drogi. Dla mnie nieład (fakt, szerokie spectrum) to jeszcze granica przyzwoitości, artyzm

Ostatni wers także wg mnie dopowiada. Dziękuję za próbę wyjaśnienia i pogadankę

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: niefart czy co innego
A ja bym ten nieład odrzucił, bo to chaos niezawiniony i ostatnie słowo, bo wiadome.
Zamalują, oj zamalują...
Pozdrawiam.
Zamalują, oj zamalują...
Pozdrawiam.