Szparagowe lato

[point of view]

unikam ślepych wind
wożą smród i sine światło
wytrwale spycham piętra w dół
liczę stopnie
to taki stan gdy stajesz się
fotografią wydartą z albumu
nocami wspinam się do mieszkania
rano witam z moim domem
wieczorem żegnam z drzwiami i oknami

pod powiekami uciekam ku ogrodom
zabieram wiersze
ich jeszcze nie umiem przywiązać do kaloryfera
uwolniony z kamiennego uchwytu
w miseczce szparagów na maśle
odpływam w podmuchach ciepłego lata

[tetu]

Bardzo podobają mi się Twoje wspomnienia Point. To dobry wiersz.

nocami wspinam się do mieszkania
rano witam z moim domem
wieczorem żegnam z drzwiami i oknami

po powiekami

Jedynie w tym fragmencie mam przesyt, czegoś za dużo, pomijając wytłuszczony rym.
Fajna, pachnąca puenta.

Choć może w podmuchach? unikniesz powtórzenia "na"

[point of view]

... dziękuje za bardzo trafną uwagę na na....

[Marcin Sztelak]

Wspomnienia o ucieczce a może ucieczka we wspomnienia?
Dobry wiersz, z ciepłą puentą.

Pozdrawiam.

[Nula.Mychaan]

bardzo, bardzo mi się podoba.

po powiekami uciekam ku ogrodom

- czy tu nie powinno być pod powiekami?

[point of view]

... powinno, thx