mieszaniec

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

mieszaniec

#1 Post autor: witka » 03 sie 2017, 10:16

(wersja poprawiona)

sprzęgany po amplidzie pampersa
rozchodzę się wilczakiem w kościach
z dużym tłumieniem fal
na grubości ziarnia
załamywanych granicą ośrodków

na rymownych jarmarkach
chuć i przemoc twórcza

przychodzą kumoszki
wpięte stare broszki
wczytane w siebie
niewypisane matrioszki

nadetanole
hantle przed ostatnim namaszczeniem
niedający podstaw do delirykaryzacji
Paragonowy Wypis Z Wietrzności

Ewa surfuje na odleżynach pierwszych łez
odgryzają się mocowania obu moich końców
************************************************************************
(wczesniejsza wersja)

zostawiam jesienny metafizyczny kod
amplitudy pampersa nie na okadziciela
na rymownych jarmarkach
chuć i przemoc twórcza

przychodzą kumoszki
wpięte stare broszki
wczytane w siebie
niewypisane matrioszki

nadetanole
hantle przed ostatnim namaszczeniem
niedający podstaw do delirykaryzacji
Paragonowy Wypis Z Wietrznośći

Ewa surfuje na odleżynach pierwszych łez
odgryzają się mocowania obu moich końców
Ostatnio zmieniony 03 sie 2017, 23:30 przez witka, łącznie zmieniany 6 razy.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

mieszaniec

#2 Post autor: 411 » 03 sie 2017, 14:33

Witaj.
Bardzo podobaja mi sie nadetanole i odlezyny lez.
Jest w tym wierszu cos innego, choc dobrze polowa do przeróbki, czy wygladzenia.
Ale mnie sie na tyle te nadetanole podobaja, ze sie nie bede za bardzo czepiac.
Poobserwuje cichutko te ogryzania mocowania moich końców, bez (nad)interpretacji.
Uklony, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

mieszaniec

#3 Post autor: witka » 03 sie 2017, 15:14

Jako certyfikowany utradźwiękowiec wklejam inną wersję powiązaną z być może trudnym w odbiorze końcowym dystychem.
Dzięki za pogonienie kota.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

mieszaniec

#4 Post autor: 411 » 03 sie 2017, 15:39

I chyba jest lepiej. Mocno mnie klula ta metafizyka. Ale szkoda amplitud pampersa.
Dzialaj dalej, to bedzie doskonaly wiersz, ma wszelkie ku temu przeslanki.
Milego, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

mieszaniec

#5 Post autor: witka » 03 sie 2017, 15:43

Podziałam.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

mieszaniec

#6 Post autor: tabakiera » 03 sie 2017, 22:08

na rymownych jarmarkach
chuć i przemoc twórcza

przychodzą kumoszki
wpięte stare broszki
wczytane w siebie
niewypisane matrioszki


ten melodyjny fragment bardzo na tak.

Paragonowy Wypis Z Wietrznośći
- tu wielkie "z" bije po oczach.

Oba moje końce brzmią zabawnie, zwłaszcza w sąsiedztwie z Ewą.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

mieszaniec

#7 Post autor: witka » 03 sie 2017, 23:00

tabaczko nie pierwszy raz nie odczytałaś sensu, co nie przeszkadziło w komentowaniu, nawet w przypadku Z

myślę, że nawet nie zadałaś sobie trudu
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

mieszaniec

#8 Post autor: tabakiera » 03 sie 2017, 23:26

A, i tu się mylisz.
Twoja twórczość w większości do mnie nie trafia.
Mam wrażenie, że specjalnie tworzysz rebusy.

Tu odczytuję, że wiersz jest o Twojej twórczości.
Czujesz się spostrzegany jako ktoś, kto dopiero zaczyna.
Pampers to dzieciństwo, ale też fekalia - brudy tego świata, życia.
Coś jest w tej twórczości drapieżnego, ale rozchodzi się po kościach.
Matrioszki to elementy ludowe.
Być może też naciski na pisanie inaczej (przemoc twórcza).
Paragonowy wypis to być może miniatura, być może sucha krytyka.
Mocowanie końców to dwie skrajności - liryka i suchość, minimalizm.

Nie kumam wielkiego Z.
Nie rozumiem też "ć" w słowie Wietrznośći.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

mieszaniec

#9 Post autor: witka » 03 sie 2017, 23:43

Ostatni klamrujący wers mówi o początku i końcu fali .
Przy takim omiataniu tekstu zawsze się trafia.
Nie tworzę rebusów, staram się unikać pokus kopiowania
i jednak wnosić coś innego od siebie, uczciwość pisania.
ć literówka Z - może moja sygnaturka.
A teraz idę lulu poprawić te korzenie.
Dzięki.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”