Obrzydliwość

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Obrzydliwość

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 13 sie 2017, 15:41

Tego wiersza nikt nie napisał.

Nawet pomiędzy przystaniami,
w których woda jest gęsta
od wymiocin.

Panów wszelkiego stworzenia.

I tak popłyniemy,
dziurawą łódką na otwarte wody.
Tam, gdzie przegniła ziemia rodzi
tylko trumny.

Bez złotogłowia.

I nie będziemy oddychać
w usta wbijając pięści.
Dopóki nie ustaną szepty
narodzonych przed poczęciem.

Tego wiersza nikt nie przeczytał.

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

Obrzydliwość

#2 Post autor: tetu » 13 sie 2017, 17:46

Wiesz Marcin, bardzo mocno zastanawiam się nad interpretacją Twojego wiersza.
Widzę tu bardzo dramatyczne obrazy.
Ludzi, być może uchodźców, którzy wracają tam skąd przypłynęli, na tę jałową ziemię, która rodzi tylko śmierć. Zatłoczone łodzie, w których trudno się oddycha, woda gęsta od wymiocin, strach i brak nadziei. Pewnie chybiona interpretacja, ale takie są moje odczucia i refleksje po przeczytaniu. Ostatnia strofa bardzo bardzo emocjonalna.
Marcin Sztelak pisze:
13 sie 2017, 15:41
Dopóki nie ustaną szepty
narodzonych przed poczęciem.
Ukłuło i to bardzo.

Dobry wiersz. :kofe:

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Obrzydliwość

#3 Post autor: Marcin Sztelak » 13 sie 2017, 17:50

Nie ma złych interpretacji, bo co autor miał na myśli to w podręcznikach, pisanych przez wszystko wiedzących ( często lepiej niż wzmiankowany autor).
Dziękuję za wizytę.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Obrzydliwość

#4 Post autor: Nula.Mychaan » 13 sie 2017, 22:03

Bardzo mnie zaintrygował i wciągnął Twój wiersz. Na pierwszy rzut, tez widziałam uchodźców, ale myślę, że treść siedzi głębiej.
Musze jednak pomyśleć, bo mimo, że czytałam już 3 razy wciąż się motam z tą głębią.
Marcin Sztelak pisze:
13 sie 2017, 15:41
Tam, gdzie przegniła ziemia rodzi
tylko trumny.
taka piękna fraza, widzę tutaj zgniliznę moralną, tak jakbyśmy do niej dążyli, pomimo tego że wiemy, że to droga bez powrotu,
z pozoru wydaje się że na otwarte wody czyli do wolności.
Marcin Sztelak pisze:
13 sie 2017, 15:41
I nie będziemy oddychać
w usta wbijając pięści.
Dopóki nie ustaną szepty
narodzonych przed poczęciem.
Następna fraza, która mnie zachwyca, a zaciemnia mi obraz. wbijanie pięści to jak kneblowanie samego siebie, a zarazem tłamszenie krzyku, bólu.
Muszę zdecydowanie jeszcze podumać.
Klamra jest świetna, zaciekawia i pięknie zamyka wiersz.

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Obrzydliwość

#5 Post autor: biegnąca po fali » 13 sie 2017, 22:56

Ilu czytających tyle interpretacji. Wiersz żyje własnym życiem i to jest dobre.
Jak zawsze poruszasz, Marcinie, a to, że stać nas jeszcze na empatię,
to dowód na to, że nie wszystko stracone.
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Obrzydliwość

#6 Post autor: iTuiTam » 14 sie 2017, 17:07

Ciekawa klamra. Oznacza - dla mnie - że wszystko o czym piszesz pomiędzy jest i nie jest zarazem. Ponury, żałobny wiersz. Prawdziwy? Tak, ale chciałoby się o takiej prawdziwości zapomnieć.
serdecznie
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”