Bozia wspomaga ministra

[lczerwosz]

przeczytaj najpierw ten tekst
http://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_pr ... wiary.html
po to aby uzmysłowić Ci, że wszystko co głosisz to efekt wiary w pewien porządek określany przez ulubione dla Ciebie źródła informacji. Elementy nie mieszczące się w tym porządku są przez Ciebie wypierane, jakby nie istniały. Być może jest tak i u mnie, korzystam z innych regulatorów porządku i dopuszczam do świadomości inne wiadomości z innych źródeł. Ale przynajmniej nie odżegnuję się od wiary w nie. A Ty tylko rozumowo. W tym pułapka.
Jest jeszcze pogląd profesora Zybertowicza, dosyć na czasie: http://niezalezna.pl/201337-andrzej-zyb ... amy-obrazu
I ja mam leśników znajomych, wcale nie popierają PIS ani dobrej zmiany, ale uznają metody ratowania puszczy za jedynie skuteczne. To nie jest argument, że nie masz racji, nawet gdybym znał tysiąc leśników, to i tak będziesz znał sie na leśnictwie lepiej. Bo ufasz swoim źródłom wiedzy o świecie. Wierzysz. I już.
A ja ufam swoim.
Liczyłem na zbliżenie stanowisk, ale się przeliczyłem, nie pierwszy i nie ostatni raz. I bez obrazy.

[skaranie boskie]

Chyba nie zamierzałeś mnie przekonać słowami doradcy pana Ambrożego?
To tekst dobry do utwierdzenia w wierze wyznawców pana prezesa. Mnie nie przekonał.
No bo niby co? Do mojego mózgu dociera nadmiar informacji, tworząc w nim straszny szum, z którego nie potrafię wyłowić tego, co ważne i jedynie pan Zybertowicz potrafi mi wskazać jedynie słuszną drogę? Już to przerabiałem. Ty też, tylko albo - z tęsknoty za młodością - chcesz do tego wrócić, albo zwyczajnie zapomniałeś i podobne praktyki teraz Cię urzekają.
Przyznaję, że gdyby taki tekst napisał ktoś niezwiązany z ekipą rządzącą i niepodlegający Kaczyńskiemu, mógłbym się nad nim zastanowić. Skoro jednak jest tego autorstwa, stanowi dla mnie kolejną agitkę, upozorowaną na rozsądną wypowiedź.

Ja też bardzo proszę, żeby bez obrazy, tym bardziej, że szanuję twoją wizję świata, choć nie potrafię się z nią pogodzić.
A skoro o zbliżeniu stanowisk mowa - wiem, że to jedno zbliżało nas zawsze i mam nadzieję, że wciąż będzie zbliżać:

[lczerwosz]

Chyba nie zamierzałeś mnie przekonać słowami doradcy pana Ambrożego?
To tekst dobry do utwierdzenia w wierze wyznawców pana prezesa. Mnie nie przekonał.

To kolejny dołek, do którego wpadłeś, a sam go sobie wykopałeś. To poczytaj komentarze pod tekstem profesora Z. Nie jest wcale jednoznacznie, czy to jest zdanie Twojego ulubionego prezesa, czy nie.

Skoro jednak jest tego autorstwa

To dowodzi, że się betonujesz sam. Jeślibyś chciał zrozumieć, co prof. Z napisał, to byś zrozumiał i nie napisałbyś takiej odpowiedzi, w istocie nierozumnej. Bo czerpać informację można i od diabła.

potrafi mi wskazać jedynie słuszną drogę? Już to przerabiałem. Ty też, tylko albo - z tęsknoty za młodością - chcesz do tego wrócić, albo zwyczajnie zapomniałeś i podobne praktyki teraz Cię urzekają.

Nie urzekają i nigdy nie urzekały. A moja nostalgia nie jest skierowana w tym kierunku. Doskonale odróżniam nowomowę i agitację.
Zatem rozumiesz sens słyszanych tu i ówdzie opinii na podstawie tylko wiedzy, kto je głosi. Gratuluję czujności, iście komsomolskiej.
Czuj duch!

[skaranie boskie]

Nie, Leszku. Mylisz się.
Nie skreślam z góry sensu czyjejś wypowiedzi dlatego, że jest w przeciwnym obozie. Analizuję ją jednak z wyjątkową czujnością, wiem bowiem, że akurat w demgogii tamta strona nie ma sobie równych. A ja po to mam mózg, by podobną papkę przesiewać przez jego sito. I powiem Ci, że gdyby coś podobnego napisał ktoś z innej strony sceny, też miałbym podobne uwagi. Bo nikt mi nie może narzucić jedynie słusznej drogi. Mogę ją najwyżej wybrać sam, choć nigdy bez wątpliwości.
W sprawach sporów politycznych zazwyczaj każdy jest po tej stronie, którą uważa za korzystniejszą dla siebie. Dla mnie korzystane jest, że jesteśmy w Unii Europejskiej, co pan Kaczyński chce jak najszybciej zmienić. Dlatego nie poprę jego i jego ludzi, choćby mi pod nogi czystym złotem sypali. Pamiętam z dzieciństwa bajki, w których złoto zamieniało się w zeschłe liście, a przecież celem bajek jest edukacja...
To zaś, że pan Prezes dąży do wyjścia z Unii jest już pewne. Szczególnie po wygłoszonym przez niego zaprzeczeniu tej tezy. To stara prawda w polityce, że najlepszym potwierdzeniem plotki jest stanowcze dementi.
Możliwe, że Ty nie chcesz Unii. Wolisz Polskę, biedną, zaściankową, rządzoną na wzór republik bananowych, utrzymywaną z reliktów przemysłu ciężkiego i eksportu nikomu niepotrzebnego węgla. Może wolisz. Ja wolę żyć tak, jak przez ostatnie ćwierć z górą wieku przywykłem. Dostatnio i wolnie. Nigdy nie znajdziemy wspólnego języka, a szkoda.
No, może przy i pod warunkiem zakazu rozmów o polityce.

[@psik]

"Za każdym razem, gdy ktoś chwali PIS, umiera mądry człowiek."

[refluks]

Zgłoś to na motto dnia.

[lczerwosz]

http://beta.telewizjarepublika.pl/nasz- ... 53184.html

[skaranie boskie]

Leszek, już na samym początku materiału manipulacja.
Co ma piernik do wiatraka? Co ma las zrujnowany przez nawałnicę do wycinki puszczy?
Operator pokazał kilka świerków, podczas, gdy w puszczy wycina się ponad stuletnie dęby. Na sprzedaż.
Czy nawiązanie do skutków nawałnic ma na celu wzbudzenie przeświadczenia, że lasy trzeba wycinać, bo inaczej, podczas burz, będą w nich ginąć dzieci? Może w takim razie należy również burzyć miasta, bo w płonącym wieżowcu w Wielkiej Brytanii zginęli ludzie?
Pieprzenie o korniku też do mnie nie dociera. Puszcza nie jest uprawą leśną, tylko unikalnym, naturalnym kompleksem leśnym. Jest zapisana do światowego dziedzictwa, na równi z wielką rafą koralową. Czy ją też powinno się wyciąć, bo pewien, najbardziej szkodliwy gatunek, rozkrada ją sukcesywnie w tempie nawet nieporównywalnym z kornikiem drukarzem?
Bzdury. Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę. Tym razem tę pozyskaną ze sprzedaży najdroższych gatunków drewna. A słowo terroryści w ustach chwalców najlepszej ze zmian zaczyna już być śmieszne, niezależnie, czy przypiąć do niego ekologów, czy uchodźców. Niebawem dowiemy się, że każdy, kto przeciw PiS to terrorysta.
A teraz prawdziwe fakty!
Europejski trybunał sprawiedliwości - instytucja, której jurysdykcji jesteśmy poddani (jeśli za dobrą monetę brać słowa Pana Prezesa Wszechświata, że nie planujemy wyjścia z Unii), ewidentnie zakazał jakiejkolwiek wycinki (poza marginalnymi wyjątkami, do których omawiana nie należy) do czasu rozstrzygnięcia sporu. Gdyby rząd części Polaków poważnie traktował Unię Europejską, zastosowałby się do tego zakazu. Skoro go olewa, daje wyraźny sygnał zarówno Unii, jak i wyborcom (na szczęście nie tylko swoim), jakie są jego prawdziwe plany. A najgorsze jest to, że on je zrealizuje, bo celem Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi jest władza. Tylko władza, bez względu na jej skutki. Oni wiedzą, że jak ją stracą, trafią pod sąd i tym razem nie będzie pobłażania. Skończy się długą odsiadką. dlatego zrobią wszystko, żeby władzy nigdy nie oddać, o czym pisałem w innym miejscu dwa lata temu. Coraz bardziej historia przyznaje mi rację. A tym, którzy popierają ten rozbój, pewnego dnia też pokaże środkowy palec, z tym, że będą mogli go jedynie possać.

[lczerwosz]

Na sprzedaż.

A co, może lepiej przeznaczyć na marnację?

rozkrada ją sukcesywnie w tempie nawet nieporównywalnym z kornikiem drukarzem?

Nie tnie się drzew nie zakorniczonych.

[skaranie boskie]

Na sprzedaż.

A co, może lepiej przeznaczyć na marnację?
Widzisz, Leszku, to jest myślenie plantatorów.
W dziewiczym lesie, a za taki ma uchodzić park narodowy, padłe drzewa zagospodarowuje sama przyroda. I tak powinno być. Martwe korale też zagospodarowuje ocean...

rozkrada ją sukcesywnie w tempie nawet nieporównywalnym z kornikiem drukarzem?

Nie tnie się drzew nie zakorniczonych.

Skąd ta pewność?
Czy stuletnie dęby też zaatakował kornik? Dotąd nawet sam pan minister od destrukcji głosił, że jedynie świerki...
To, że kamera je ominęła, jeszcze o niczym nie świadczy. Cytowana telewizja dotąd nie zasłynęła jakimś wyjątkowym obiektywizmem, nie widzę więc powodu, żeby uznać jej montaż za nadmiernie wiarygodny. To taka dygresja, bo zauważyłem, że podsyłasz mi wyłącznie linki do jedynie słusznych źródeł informacji.