Festung

[Marcin Sztelak]

Po niebezpiecznych ulicach przemykam bez strachu. Nic gorszego i nic lepszego niż życie w tym mieście i tak mnie nie spotka. Bruk, który pamięta smród opon samochodu Adolfa Hitlera.
Nie do zerwania, zalany asfaltem, a i tak przebija. Cegły wygłaskane przez pokolenia żebraków. Skulone dla niepoznaki postacie wżarte w rzeźby z piaskowca. Skrócona perspektywa kościelnych posadzek, znudzone patosem figury świętych i wieże dosadnie wbite w niebiosa. Rzeka pomiędzy nogami mostów od wieków przyjmuje ofiary. Szczególnie te, po których nikt nie płacze, jedynie wzrusza ramionami. Pijacy na ławkach parków i rogach sklepów przesączają życia przez ćwiartkę. Anonimowi abstynenci spuszczają wstydliwie oczy mijając sklepy monopolowe. Niektórzy piszą donosy do najwyższych, ich zdaniem, instancji.

Niepotrzebnie, twierdza pozostaje niezdobyta.

[Alek Osiński]

Pewnie Festung Breslau?

Leszek Janerka kiedyś napisał
świetny kawałek o Wrocławiu...

https://www.youtube.com/watch?v=B-EBNprZpNo

[Marcin Sztelak]

Wrocław lub jak ktoś woli Vratislavia.

[eka]

Niewzruszona twierdza złego.
Egzystencja.

[Nula.Mychaan]

Co tu dużo pisać
Świetny.