Droża

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Droża

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 06 wrz 2017, 0:43

Za zakrętem skrót perspektywiczny
kłapie szczęką:
Na łów, towarzyszu mój.

Pędzimy na łeb, na szyję w piękno,
chociaż nie wszystko co się świeci.
A jednak lepkie spojrzenia rzucamy
w przyszłość.

Niezbyt odległą, jakiś dzień drogi
i opuchlizna na piętach,
być może achillesowych.

Na łut szczęścia łuk wyszedł z mody,
nie obawiamy się strzał wysyłanych
ukradkiem, w zalakowanej kopercie.

Tylko poczta w Efezie spalona,
doszczętnie. Ostatni listonosz
pod fundamentem
zakopuje ostatnią rentę.

Lub znaczki wylizane do kości,
co oznacza, że mimo wszystko
polowanie zakończy się fiaskiem.

Nikt już nie zaśnie, nawet po dawce
tabletek szczęścia. Pozostało liczenie
baranów z nagonką.

Niestety nie przejdą przez czarną dziurę
po klamce.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2017, 23:25 przez Marcin Sztelak, łącznie zmieniany 1 raz.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Droża

#2 Post autor: witka » 06 wrz 2017, 10:19

Za zakrętem czeka śmierć
więc wróbelku leć,leć, leć
na skrzydłach życia


zapamiętany fragment piosenki z festiwalu piosenki studenckiej, przełom lat 80-90

Tylk brakuje o
Pozdrawiam.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Droża

#3 Post autor: Nula.Mychaan » 06 wrz 2017, 23:35

Wiersz mnie niepokoi, intryguje, ale mam kłopot z interpretacją.
Chyba już trochę za późno.
Wrócę :)
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

Droża

#4 Post autor: tetu » 08 wrz 2017, 23:08

W pierwszej strofie nawiązałeś do pieśni myśliwskiej, dlatego zastanawiam się kto jest w Twoim wierszu Marcinie myśliwym, a kto zwierzyną? zwłaszcza że często role potrafią się odwracać. Skróty perspektywiczne za zakrętem dają do myślenia.
Droża kojarzy mi się z jakąś barierą, tamą, ścianą (niezbyt odległą jakiś jeden dzień) do której można dojść, tylko co dalej? Te opuchnięte kostki, może achillesowe. Jedna wielka niewiadoma.To pędzenie niemal na oślep w piękno, a może właśnie zbyt piękne by było prawdziwe? Uchodźcy?
Efez to starożytne miasto, tereny obecnej Turcji. Zastanawiam się, czy bardziej miałeś na myśli obecną sytuację polityczną, a co za tym idzie napływ pewnych nacji, chęć osiedlenia się, a co za tym idzie terroryzm, stąd moje wahanie kto tak naprawdę jest mysliwym, a kto ofiarą? czy może bardziej w stronę prowadzonych wykopalisk archeologicznych. Te znaczki wylizane do kości tak mnie skłoniły:) zresztą bardzo nośna, pojemna fraza.
Ja tu węszę jakiś podstęp, podwójne dno. W Efez Androklos założył osadę, więc osiedlenie mi tutaj pasuje.
Mam wrażenie że sporo tutaj przemyciłeś.

Uciekło o w "tylko", ale o tym już Witka.
Jeszcze tylko tutaj bym pomyślała nad drobną zmianą
Marcin Sztelak pisze:
06 wrz 2017, 0:43
Tylk poczta w Efezie spalona,
doszczętnie. Ostatni listonosz
pod fundamentem
zakopuje ostatnią rentę.

Zaciekawiłeś, aczkolwiek nie było łatwo:) możliwe, że kompletnie mijam się z prawdą ;) pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”