wstępniak

[witka]

wykluczenie wygląda jak to wszystko do przerysowania
na pierwszej stronie fakt medialny aperitif przed sushi
digestif niczym absynt ułatwiający trawienie egzystencjalizmu
pojawiającej się nagłej erekcji u bezdomnego rozmówcy

kiedy pojmujesz dlaczego z twarzą zakrytą jaśkiem
nawlekałasz się biodrami na kolejny strumień
klęczącego nad tobą mężczyzny z zaciskanym
do bólu dłoni drugim obolem

[eka]

Ma w sobie bardzo dużą siłę. Ból niewyjęty spod skóry - wykluczenie.

nawlekałaś się biodrami na klęczącego nad tobą mężczyznę
uczepiona mroku zaciskanego w dłoniach
na każdy następny strumień jak doświetlenie dnia

-----------------
Tylko czemu: Wstępniak?

[witka]

Bo to historia inspirowana opowieścią dziennikarki, która miała zrobić reportaż o bezdomnych.
Podczas rozmowy jeden mężczyzna miał silną erekcję, a ona nawet wobec tego była bezradna jak dziecko.
I pewnie wiele myśli przeleciało przez nią.

[Marcin Sztelak]

Bardzo bolesny ten wiersz i zarazem bardzo obrazowy. Tytuł dość zagadkowy, być może wstępniak jako coś niezbyt ważnego, z czym raczej zaznajomiamy się tylko pobieżnie...
Chyba powinno być digestif.

Pozdrawiam.

[eka]

Aha ... ale chyba już o tym czytałam, wróciłeś do starego wiersza?

[witka]

Tak digestif.
Dzięki.
Eko jestem na etapie ulepszania /wg mnie/ starych tekstów, o nowe, napewno inne spojrzenie.

[eka]

Jeśli to inne spojrzenie jest, a nie tylko kosmetyka, to oczywiście można jako samodzielny wiersz wrzucić.
Nie pamiętam oryginału, ale wierzę:)

[witka]

Już nawet go nie miałem w żadnym z polderów.
Co nieco sobie przypomniałem.

[eka]

Trzeba mieć swoje archiwum, koniecznie:)