Wiadomo komu.

[Karma]

Być może wszystkie są moje?

Pożarłem je przez zasiedzenie, bądź natarczywe,
niespecjalnie skrywane stukanie obcasem o parkiet.
Wiesz - otwierasz gębę, a one jak muchy - stają się wiosną.

Kwitną do góry brzuchem, jak kożuch na mleku.
Jak cierpki posmak jagód na końcu zdania i wypisanie się
ze szpitala na własny użytek - bo wszystkie są moje.

Gdyby ktoś spytał, zawsze mogę obrócić się ogonem,
pokazać czerwoną dupę, jak pawian - udawać, że nie zwariowałem,
bo ktoś dosypał mi do kubka cement.

[witka]

wow ale,ale

po klasycznej jagodziance nie byłoby takich wrażeń.

pięknie i nie tylko

szacun

[Karma]

Czasem mi wyjdzie taki czkawka. A mój kot dokonał dziś pierwszego morderstwa.

[witka]

pokazać czerwoną dupę - jak pawian, udawać, że nie zwariowałem,
bo ktoś dosypał mi do kubka cement.


może tak ?

te pigułki są lepsze niż prostamol

[tabakiera]

Czasem mi wyjdzie taki czkawka. A mój kot dokonał dziś pierwszego morderstwa.

To bardzo nieładnie, moje siedzą w domu i polują co najwyżej na muchy i komary.
Niestety, żrą mięsną karmę, więc na jedno wychodzi.

Udany liryk, Marcin.
Interpretować nie ma potrzeby, bo po co temat wałkować?

[Karma]

Udany? Serio?
To mnie dziwi niezmiernie.

Witko - ale ten pawian to od dupy właśnie, nie od szaleństwa.
Nie godzi mu się tak odmawiać kolorystyki. To całkiem zmienia sens zdania.

[witka]

Jak mówił Turek Twoja kożucha moja małpa.

[tabakiera]

Udany? Serio?
To mnie dziwi niezmiernie.

Naprawdę?
Wiesz, jest taka książka dla dzieci: "Czy umiecie się dziwić?"
(Wiesz dobrze, że jestem oblatana głównie w takiej literaturze).
Ty umiesz się dziwić ustawicznie.

Dobrze wiesz, że udany.

[Karma]

Nie wiem, nie mam pojęcia.
JA go uważam za gniot.

[Hosanna]

nie wiem czemu ale jakoś mnie przyciągnął i zainteresował
nie doszłam jednak więcej niż że chyba chyba o kocie