Wiadomo komu (cd)

[Karma]

A skoro żadnej nie posiadam
na własność - na pamięć uczę się
jedynie sylab.
Tym prościej wytłumaczyć sobie
nadprogramowe trupy, których nie mieści juz
nawet trzydniowa szafa, w której mieszkam.

Schowałem się tam zaraz po przewróceniach,
zwłaszcza, że było najbliżej.
Dać krok, przechylić się lekko i opaść jak wiatr,
jak szum głosów, których nie byłem pewien.
Aż w końcu przegrałem, bo ich było więcej,
niż mógłbym zapomnieć.
Nawarstwiaja się teraz stukaniem o drzwi,
mnogością znaczeń i kombinacji.

I tylko ja nie wiem dalej, którędy do domu.

[witka]

Co, Jagoda z wałkiem się zaczaiła?
Gdybyś powiedział, że to gniot.

[Karma]

Nie mieszamy jej w to.

[witka]

https://www.youtube.com/watch?v=ja2Om1AXxeA

[Karma]

Boże, aż mnie uszy bolą.
Nie rób tak więcej.

[witka]

Przepraszam.

[eka]

Zobacz, co dla siebie wybrałam.

Wiadomo

A skoro żadnej nie posiadam
na własność - na pamięć uczę się
jedynie sylab.

Dać krok, przechylić się lekko i opaść jak wiatr,
jak szum głosów, których nie byłem pewien.
Aż w końcu przegrałem, bo ich było więcej,
niż mógłbym zapomnieć.
Nawarstwiaja się teraz stukaniem o drzwi,
mnogością znaczeń i kombinacji.

-----------------------
Nadprogramowe trupy i trzydniowe szafy są zbyt intensywne i zasłaniają to, co wyżej.

[Karma]

Zatrzymaj, pozwalam

[Nula.Mychaan]

Teraz Marcin do mnie przemawia, emocjonalny, ale to już nie tylko wylanie frustracji, ale dobry wiersz.
Tytuł to bym jednak zmieniła, tylko że miałby inny wydźwięk, a może powinien.
Pierwszą strofę czytam bez słów - w której mieszkam, jakoś mi to zgrzyta.

A właśnie, żeby nie było znamy się

[Karma]

Żebyś Ty Aniu słyszała, jak mi kolano zgrzyta! To dopiero jest! :P

A tak serio - może to i za dużo, ale jak już zacząłem pisać, to samo szło - i więcej, więcej, aż w końcu było nas w tej skrzyni tyle, co kot napłakał. Za kołnierz.

Dziękuję za czytanie, a czytajcie se jak chcecie! :P