betelgeza już dawno wybuchła

[alchemik]

Dla mnie wiersz jest spójny.
Ale Ty znasz moją filozofię.
Na przemian magiczną i naukową.
Toteż czytam bez ograniczeń i odnajduję piękną poezję w latach świetlnych i na przybliżenie ciała do ciała.
Póki co informacja o śmierci gwiazdy biegnie ponoć z najwyższą prędkością.
Ta o zapachu drugiego ciała, niekoniecznie niebieskiego, chciałaby zastygnąć czasie.
Cuda poezji.
Kiedy się czuje i rozumie jednocześnie, to czytanie takiego wiersza karmi duszę.
Jerzy

[Nula.Mychaan]

Sówko bardzo mi się podoba. Druga strofka rewelacyjna, fajne przejście z drugiej do trzeciej.
Najbardziej zachwyciło mnie to rozgrzanie w zgięciu łokcia.

[tabakiera]

Ładna przerzutnia z tym "bez".
Namiętność wybuchła, olśniło i oślepiło.
Podmiot liryczny oczekujący końca, chwytający rozpaczliwie czas.
Niby spokój, niby pogodzenie z losem.
Z faktami się nie walczy, fakty zaistniały.
Można oswoić tu i teraz.

[Tjereszkowa]

Jurek, dzięki za wizytę i miłe słowa. Wiadomość o śmierci gwiazdy biegnie z najwyższą prędkością, czyli w przypadku Betelgezy jakieś 650 lat. Niezmiernie mnie ciekawi, czy już wybuchła i czy doczekam dwóch słońc na niebie.

Nulo z Cheshire, zaspokoiłaś moją próżność, zauważając przejście z drugiej do trzeciej , a zapach rozgrzanej w słońcu skóry jest piękny... Dziękuję za słowo.

[Tjereszkowa]

I znów cieszę się jak próżne dziecko z powodu zauważenia przerzutni . Masz rację, podmiot liryczny rozmyśla o zaistniałym końcu. I o tym co się dzieje bez jego udziału i poza... wiadomo, że coś się już stało, rozbłysk przyjdzie później. Wielkie dzięki, Dorotko .

[biegnąca po fali]

Zachwytów ciąg dalszy, próżna Sowo.

Najbardziej ujęła mnie puenta. Trzeba nie lada wyczucia,
żeby w tak prostych słowach zawrzeć tyle emocji:)

[Tjereszkowa]

Próżna sowa bardzo rada
Dziękuję, Ewo

[alchemik]

Jesteś mi bliska w tych kosmicznych naleciałościach, zapachach ciach spod pachy ciał.
I kosmiczne lata świetlne.
Dla podróżnika z prędkością światła mgnienie bez czasu.
Dla gwiazdy i dla nas,to oczekiwanie na Supernową.
Umierającą Stworzycielkę.

Dobrze, że jesteś, Tjeri.
Tak jak ja rozumiem, tak i Ty potrafisz zrozumieć moje metafory.
Może być ?

[mirek13]

Dlaczego mnie to ominęło, Sowo? Tajne przez poufne.
Jesteś okropna w Swoim minimalizmie. Tu mi wyjątkowo przeszkadza.
Brak jakiegoś przymiotnika, dookreślenia... Frazy... zimno jak u Eskimosa (Nie powiem gdzie)

[Tjereszkowa]

Jurek, wybacz, ale nie sądzę, by pod pachami drzemały jakieś kosmiczne naleciałości...

Mirosławie, ja po prostu szanuję słowa... .
A tu wyjątkowo jestem zadowolona z efektu (zwykle nie za bardzo), bo uchwyciłam dokładnie co chciałam.

Dziękuję Panom za wizytę