303

[4hc]

może jutro wrócę, znudziłeś mnie tym ewoluowaniem, jak dziecięca zabawa, takie pitu pitu. ale może pół do drugiej to nie jest czas na ten wiersz

[4hc]

nie. to jednak jest dobry czas. po prostu mi się nie podoba, ujęcie tematu, forma pogardliwego patosu, ewolucja która mnie zraziła, jest po prostu rażąca - dla mnie.
wielekroć? łapiesz temat, wyciągasz pojedyncze frazy - te co fajniejsze i starasz się to sklecić - tak wygląda ten wiersz, między innymi przez dziwną chronologię. weź go kurde napisz, po co wystawiasz ludziom ochłapy? jeszcze ich mamisz, że to fajne...
stać Cię na dobre wykonanie przecież. pozdrawiam

[alchemik]

A gdzież Ty tam zauważyłeś patos, 4hc?
Przewróciłem się historycznie z jednego boku na drugi.
Brzmiący chrzęszcz, czego nie muszę wyjaśniać to mowa polska. Polacy.
Dalej już poszło z owadami. To również dlatego że czytałem pewien, pełen owadów cykl fantasy, Bodajże Tschajkowskiego.
Kiedy piszemy o swoim kraju, to zaraz zarzucają nam patos.
W moim przypadku zarzuciłeś patos pogardliwy.
Pierwszy raz słyszę o takiej jednostce.

A ja podziwiam dokonania naszych polskich pilotów nad Anglią.
Nigdy im za to nie podziękowano.
W wierszu jest ciągłość i zachowana chronologia.
Metaforyka może się nie podobać.
Puenta rownież.
Ale napisałem, to co czuję.

Dziwne zarzuty z Twojej strony, który czasem tak gmatwasz tekst, że tylko ja potrafię go odczytać.

[4hc]

ten txt brzmi jak sarkazm - z tego co czytam w komentarzach nie tylko ja to tak odczułem.
nie chodzi o tematykę ale o poetykę którą dobrałeś jako formę.
i nie pisz nigdy, czasy poszły do przodu i jednak coś się dzieje,
a jak potraktowano ich zaraz po wojnie to inna sprawa, bardziej niż przykra.

poza tym nie rozbawiaj z tym tylko ja potrafię odczytać, no proszę Cię... tym bardziej, że jako treść ten txt jest czytelny, brakuje tylko przedstawienia jako muchy co siada na gównie Londynu...
nie musimy się zgadzać, po prostu uważam, że stać Cię na celniejszy txt, a przynajmniej taki, który bez problemu zostanie odczytany zgodnie z Twoją intencją

[alchemik]

No, chciałem Ciebie rozbawić.
Nigdy nie bierz wszystkiego co mówię za dobrą monetę.
O tych muchach na kupie, to nie pomyślałem
Bo bym dodał.

Cholera, a już myślałem, że mnie odrobinę zrozumiałeś.

[4hc]

ja ogólnie bilonu raczej nie biorę za dobry, wolę papierki - ostatnio celebruję pięćsetki.
jestem gnuśnym starcem duchowym, nie tak łatwo mnie rozbawić