zabawa w śnieżki albo inny motyw

[witka]

trzeba wypalić trawę być gotowym
na kilka sztychów łopaty
w grudniowy czas kopnego śniegu

prześlizgnąć się w odtwarzanych
dzwonkach janczarów i ryby
wykartkować Boga bez zdolności kredytowej

nieboszczka z głębi obrazów Beksińskiego
śle pozdrowienia jakby zaistniała potrzeba
waloryzacji debetu na rachunku prawdopodobieństwa

[biegnąca po fali]

Bardzo dobry.

[witka]

Dzięki.
No, nie jest to jeszcze jedna, epigońska wersja

Magnitogorsk, albo rozmowa z Janem

Na podłodze sen nasz nielekki,
zupę dali, że pies jej nie zje,
Jana chroni pancerz dialektyki,
mnie- leciutki obłok poezji.

I o Janie myślałem jeszcze,
i gdzie Rzym, gdzie Krym, a gdzie Polska,
i płonęły w śledczym areszcie
wielkie piece Magnitogorska.

[Henryk VIII]

Bardzo interesujący obraz - w sumie zwięzły, a przez to wyrazisty, zyskujący głębię.
To, co niedopowiedziane, pokryte jest warstwą chłodu - jak tajemnicy.
Przywołanie malarstwa Beksińskiego dopełnia całości - już nie można mieć wątpliwości jak mroczny klimat panuje w tym tekście.
Gratuluję!
H8

[witka]

Dziękuję za opinie.
Poźno, bo liczyłem na przedświąteczne tłumy pod tekstem.

[Nula.Mychaan]

Witka do mnie trafiłeś, to bardzo dobry wiersz
I rozumiem

[tetu]

Dobry wiersz Witka.
Zastanawiam się tylko nad wersem, a konkretnie nad spółgloską "w"

prześlizgnąć się w odtwarzanych

może "po" byłoby bardziej na miejscu.
Mocna ostatnia strofa, to jakby uświadomienie, że wiarę należy umacniać.

[witka]

Dzięki tetu.
Jednak w.

[Marcin Sztelak]

I się zgodzę z Biegnącą, bardzo dobry i w klimacie, i w odniesieniach.

Pozdrawiam.