Han

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Han

#1 Post autor: mirek13 » 16 gru 2017, 5:22

męczy życie choć
wypijam każdego ranka
kielich rosy z drobinami nefrytu

zakładam jadeitowy pancerz
czekając na przepoczwarzenie
szansę wyjścia
gdziekolwiek

jesteś
będę
w egzoszkielecie umierającej dynastii

ostatni cesarz podziemia

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

Han

#2 Post autor: tetu » 16 gru 2017, 16:29

Wiersz, który czytam jako wewnętrzny dramat podmiotu. Zmęczenie, zniechęcenie życiem, tym co dookoła, być może samym sobą, ale jednocześnie apetyt i chęć na to życie, które z różnych przyczyn bywa trudne i brutalne.
Kielich rosy z drobinami nefrytu spijany każdego poranka (nefryt jako kamień życia) świadczy o sile walki jaką podmiot podjął zmagając się z własnym losem, bólem.
Jadeitowy pancerz jako taki talizman, który ma chronić przed złem, pomóc pozbierać siły, znaleźć wiarę i wyjście

gdziekolwiek

jesteś
będę
w egzoszkielecie umierającej dynastii

Brzmi mocno. Dużo samozaparcia w tym fragmencie. Nie wszystko jednak musi umrzeć. Oczywiste jest że coś się kończy, ale też coś zaczyna. Można przegrać walkę, ale niekoniecznie wojnę. Możemy pozostawić po sobie wiele dobrego.
Przemyciłeś tu trochę z dynastii Han i fajnie powiązałeś z kamieniami.
Wiersz nie tylko o podłożu historycznym, ale także mocno osadzony w realiach, przeżyciach zwykłego śmiertelnika.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Han

#3 Post autor: mirek13 » 16 gru 2017, 18:08

Jest fajnie, tetu.
Wiersz jest prosty, choć odwołuje się do jednego z cesarzy dynastii Han, który tak postępował, aby przedłużyć życie.
Reszta jest dobrą interpretacją, nawiązujacą do współczesności.
Rosa z nefrytem...
Dobre :myślisz.

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Han

#4 Post autor: biegnąca po fali » 16 gru 2017, 18:17

Wszystko jest względne. Dotyczy to również słowa "fajnie". Cudzysłów jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Raczej. To bardzo dobry wiersz, Mirku. Za pomocą prostych, ale mocnych środków udało Ci się stworzyć znakomity klimat. Pod historią oraz emocjami, które targaja peelem niejeden mógłby się podpisać. Uderzyła mnie puenta. Nie lubię słowa "ostatni".
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

Han

#5 Post autor: tetu » 16 gru 2017, 18:18

Wiem, aczkolwiek przeszedł mi przed oczami poniekąd upadek, a to już się samoistnie powiązało nie tylko z jednostką:)
Jednostka bardziej współcześnie.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Han

#6 Post autor: Lucile » 16 gru 2017, 21:38

Ja także uważam, że to dobry wiersz.
W tytule nawiązałeś do dynastii Han, czyli do całkiem szczęśliwego okresu w historii Chin. Szczególnego okresu rozwoju nauk, postępu i powstawania wynalazków, m.in. astrolabium, sejsmografu, a także wtedy, po raz pierwszy, zastosowano liczby ujemne. Co jeszcze? Chyba też właśnie odnotowano pojawienie się komety Halleya (do dzisiaj pojawiającej się w pobliżu Ziemi, co około 76 lat). Więc już jest nieźle.
Wkroczyłam w Twój wiersz z nutką optymizmu, którą natychmiast zgasił pierwszy wers:
mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
męczy życie choć
Chociaż już:
mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
wypijam każdego ranka
kielich rosy
jakie to ładne, bardzo podoba mi się to sformułowanie.
Rosa – punkt rosy, czyli jakby temperatura nastroju, samopoczucia z jakim pod. lir. wita kolejny nowy dzień.
A wita go
mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
z drobinami nefrytu
i znów szczypta optymizmu, nadziei, bo przecież nefryt to nie tylko symbol wiary w jego tajemniczą, ozdrawiającą moc, ale sam w sobie to bardzo twarda skała, niezwykle wytrzymała na złamania. A człowiek „go zażywający” przecież może, a nawet powinien tę silę przejąć.
A tak nota bene. Czy to za tej dynastii powołano Urząd Nefrytowy? Wybacz, za leniwa jestem, by sprawdzać w google.

Taką samą siłę prezentuje jadeit.
mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
zakładam jadeitowy pancerz
Ten minerał zrobił karierę nie tylko w Chinach, ale także w Południowej oraz Środkowej Ameryce. Uzdrawiający, chroniący talizman, na dodatek zapewniający długowieczność. (mam taki drobiażdżek, figurkę kuguara, z Meksyku).
Czyli nie jest źle.
mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
czekając na przepoczwarzenie
Przepoczwarzenie?
Mam nadzieję, że chodzi o nowe podejście, inne spojrzenie na siebie, na otaczający świat?
Chciałabym, jednak puenta, niestety, przygnębiająca
mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
w egzoszkielecie umierającej dynastii

ostatni cesarz podziemia
Mirku, dał mi ten wiersz sporo do przemyślenia i to nie jedyny jego atut.

Pozdrawiam serdecznie
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Han

#7 Post autor: Marcin Sztelak » 16 gru 2017, 23:37

Bardzo dobry, z ciekawym odniesieniem historycznym (choć na nieśmiertelność umarło też wielu innych, nie tylko władców).

Pozdrawiam.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Han

#8 Post autor: Alek Osiński » 17 gru 2017, 1:11

mirek13 pisze:
16 gru 2017, 5:22
jesteś
będę
w egzoszkielecie umierającej dynastii

ostatni cesarz podziemia
Znam tę historię, ale wiersz nie bardzo mnie przekonał.
Umarł król, niech żyje król, nie ma co się rozczulać
nad przemijaniem;)

Swoją drogą, cesarzom chińskim, we wszystkie otwory
ciała wkładano jadeitowe "zatyczki" w kształcie cykad
w nadziei, że jak te owady, po przepoczwarzeniu
wyjdą z ziemi na świat, aby śpiewać na nowo swoją
godową pieśń. Próżne nadzieje - odkopane jadeitowe
egzoszkielety straszą pustką - i to się nazywa wieczność;)

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Han

#9 Post autor: mirek13 » 17 gru 2017, 1:18

Moi drodzy. I mnie się nie chce sprawdzać o jakiego cesarza dynastii Han chodziło.
Rządził ponad 50 lat i faktycznie wypijał codziennie taką miksturę.
U jadeitowym pancerzu niewiele wiadomo.
W takim go pochowano, bo nawiązywał do cykady. Żyjącej pod ziemią i wychodzącej tylko na przepoczwarzenie.
To łyknę mega-witaminy minerały i może będę żył.
Alek, widocznie nie wsadzą mi wszystkich zatyczek.
I nie każdy jest cesarzem
Może.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”