barkarola
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
barkarola
grudniowy księżyc ma twarz pełną chłodu
przymyka oczy gdy płynie nad miastem
w lukarnach zbiera drobną przędzę mrozu
by utkać pastel
czasem się wspina jak złodziej po rynnie
żeby zawisnąć kroplą światła w szybach
a czasem tylko przelotnie w nich mignie
i znów odpływa
grudniową ciszą sieje srebrne łuski
stapia się z czernią nikłym światłodrżeniem
w kapsule nieba czuwa niczym puszczyk
lustrując ziemię
wędrowny minstrel o zamglonych rysach
nocny włóczęga odwieczny niesennik
mistrz perłocieni i świetlistych glissand
grudniowy księżyc
przymyka oczy gdy płynie nad miastem
w lukarnach zbiera drobną przędzę mrozu
by utkać pastel
czasem się wspina jak złodziej po rynnie
żeby zawisnąć kroplą światła w szybach
a czasem tylko przelotnie w nich mignie
i znów odpływa
grudniową ciszą sieje srebrne łuski
stapia się z czernią nikłym światłodrżeniem
w kapsule nieba czuwa niczym puszczyk
lustrując ziemię
wędrowny minstrel o zamglonych rysach
nocny włóczęga odwieczny niesennik
mistrz perłocieni i świetlistych glissand
grudniowy księżyc
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
barkarola
Mila, zachwyciłaś,
i od razu – pomimo jeszcze tylu przedświątecznych spraw do ogarnięcia – poddałam się pięknie płynącej melodii Twojego wiersza. Takiej poezji oddaję się ochoczo i nurkuję w każdą pięknie związaną frazę z czułą mgiełką nostalgicznego uśmiechu.
Księżyc, barkarola – niegdyś w Wenecji, a teraz przy wypieku serników, makowców i lepieniu uszek. Domowy rozgardiasz. I jedno i drugie radosne, ważne i pełne wdzięku, jak Twój wiersz z ciekawskim, wędrującym grudniowym księżycem.
A jaki on – ten grudniowy księżyc – jest?
Co mu w srebrzystej, swiatłodrżennej duszy gra,
Z przedświątecznymi pozdrowieniami
Lu
PS. I jeszcze jedno, dla Ciebie, Mila, Barcarolle Fis-dur, op.60 - Fryderyka Chopina, w wykonaniu Artura Rubinsteina. Czy wiesz, że jej autograf edycyjny znajduje się w zbiorach muzycznych Biblioteki Jagielońskiej, razem z trzema innymi manuskryptami muzycznymi Chopina? Rzadko jest udostępniany, ze zrozumiałych konserwatorskich względów. Ja miałam szczęście, że wszystkie pięć (bowiem w Krakowie, w MN jest jeszcze jeden rękopis mistrza, a mianowicie Rondo à la Krakowiak F-dur, op.14) udostępniłam na muzealnej wystawie poświęconej Chopinowi.
https://www.youtube.com/watch?v=dNcb3inSg2I
i od razu – pomimo jeszcze tylu przedświątecznych spraw do ogarnięcia – poddałam się pięknie płynącej melodii Twojego wiersza. Takiej poezji oddaję się ochoczo i nurkuję w każdą pięknie związaną frazę z czułą mgiełką nostalgicznego uśmiechu.
Księżyc, barkarola – niegdyś w Wenecji, a teraz przy wypieku serników, makowców i lepieniu uszek. Domowy rozgardiasz. I jedno i drugie radosne, ważne i pełne wdzięku, jak Twój wiersz z ciekawskim, wędrującym grudniowym księżycem.
szczęśliwie, nie jest to jednak chłód dojmujący, przenikający, raczej delikatne muśniecie – to tu, to tam - w pastelowych barwach.Miladora pisze: ↑19 gru 2017, 10:59grudniowy księżyc ma twarz pełną chłodu
przymyka oczy gdy płynie nad miastem
w lukarnach zbiera drobną przędzę mrozu
by utkać pastel
czasem się wspina jak złodziej po rynnie
żeby zawisnąć kroplą światła w szybach
a czasem tylko przelotnie w nich mignie
i znów odpływa
A jaki on – ten grudniowy księżyc – jest?
Co mu w srebrzystej, swiatłodrżennej duszy gra,
Bardzo, bardzo na tak!Miladora pisze: ↑19 gru 2017, 10:59grudniową ciszą sieje srebrne łuski
stapia się z czernią nikłym światłodrżeniem
w kapsule nieba czuwa niczym puszczyk
lustrując ziemię
wędrowny minstrel o zamglonych rysach
nocny włóczęga odwieczny niesennik
mistrz perłocieni i świetlistych glissand
grudniowy księżyc
Z przedświątecznymi pozdrowieniami
Lu
PS. I jeszcze jedno, dla Ciebie, Mila, Barcarolle Fis-dur, op.60 - Fryderyka Chopina, w wykonaniu Artura Rubinsteina. Czy wiesz, że jej autograf edycyjny znajduje się w zbiorach muzycznych Biblioteki Jagielońskiej, razem z trzema innymi manuskryptami muzycznymi Chopina? Rzadko jest udostępniany, ze zrozumiałych konserwatorskich względów. Ja miałam szczęście, że wszystkie pięć (bowiem w Krakowie, w MN jest jeszcze jeden rękopis mistrza, a mianowicie Rondo à la Krakowiak F-dur, op.14) udostępniłam na muzealnej wystawie poświęconej Chopinowi.
https://www.youtube.com/watch?v=dNcb3inSg2I
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
barkarola
Proszę jak to można jeszcze ciekawie napisać o tym biednym wypisanym do cna księżycu .
A jeśli można to zrobić tak że zaciekawia to jest to w istocie sztuka i to spora .
Świetne Mil .
Z uznaniem L.G.
A jeśli można to zrobić tak że zaciekawia to jest to w istocie sztuka i to spora .
Świetne Mil .


Z uznaniem L.G.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
barkarola
Pięknie dziękuję, Lucile.Lucile pisze: ↑19 gru 2017, 12:14Barcarolle Fis-dur, op.60 - Fryderyka Chopina, w wykonaniu Artura Rubinsteina.

Muzyka i poezja zawsze miały wiele wspólnego ze sobą.
Przeczuwałam, Leonku, że może Ci się spodobać.Leon Gutner pisze: ↑19 gru 2017, 16:45o tym biednym wypisanym do cna księżycu

Tak jakoś mi wędrował kiedyś po dachach, Eka, więc nie miałam wyjścia.eka pisze: ↑19 gru 2017, 19:31Co za klimat

Dziękuję, kochani, za włóczęgę z moim księżycem.

Serdeczności przedświąteczne.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
barkarola
Ja się tylko dodaję do spostrzeżeń i zachwytów.
Bo jak wiecie nie umiem pisać komentarzy.
Leo, pośrednio przez Miladorę, poddał mi pewną myśl.
Wykorzystać poetycko księżyc w sposób niebanalny.
Wciąż się uczę poezji, a to dla mnie kolejne wyzwanie.
Miladora, przeżyłem ciekawe chwile w barze Karola.
Jerzy Edmund
Bo jak wiecie nie umiem pisać komentarzy.
Leo, pośrednio przez Miladorę, poddał mi pewną myśl.
Wykorzystać poetycko księżyc w sposób niebanalny.
Wciąż się uczę poezji, a to dla mnie kolejne wyzwanie.
Miladora, przeżyłem ciekawe chwile w barze Karola.
Jerzy Edmund
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
barkarola
Taką poezję lubię czytać



- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
barkarola
Bo po pobycie w dobrym barzealchemik pisze: ↑21 gru 2017, 9:23Miladora, przeżyłem ciekawe chwile w barze Karola.
księżyc dostarcza dobrych wrażeń.

No to mam szczęście.EdwardSkwarcan pisze: ↑21 gru 2017, 21:50Taką poezję lubię czytać

Podziękowania i serdeczności - Alchemiku i Edwardzie.
I za ten księżyc.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
barkarola
Zachwyciłaś, piękne frazowanie klimat i melodia.
Sprawiłaś mi wielką przyjemność z możliwości przeczytania

Sprawiłaś mi wielką przyjemność z możliwości przeczytania


Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć: