Administrował zaprzyjaźnionym portalem Ogród ciszy, udzielał się również u nas, jako JSK.
Wspaniały człowiek, doskonały poeta, autor kilku tomików wierszy. Wieść o jego śmierci poruszyła mnie szczególnie, od lat bowiem pozostawaliśmy w szczególnej zażyłości, powiem nawet, w przyjaźni. Ledwie pół roku temu uczestniczyłem w jego wieczorze autorskim, który odbył się z podwójnej okazji. Uświetniał mianowicie zarówno wydanie kolejnego tomiku wierszy Jana Stanisława, jak i jego siedemdziesiąte urodziny.
Więcej na jego temat dowiecie się ze strony ZLP, którego był aktywnym członkiem. Tam też powinna się znaleźć wzmianka o pogrzebie, który odbędzie się w najbliższy piątek.
Cześć jego pamięci, bo naprawdę na nią zasłużył. Zasłużył na obie - na cześć i na pamięć.
Janie, tyle razy wspólnie wznosiliśmy szkło... Tym razem wzniosę je sam, za Ciebie.
Właściwie nie sam... Ze łzą, która się, z paskudnym uporem, kręci.


