Ze snów jutrzejszych
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Ze snów jutrzejszych
.
.
.
Doświadcza nas sen o drzewach,
przejrzysty jak śmierć w dołach wapiennych.
Wszędzie sól naga, ptaki zamotane w sieci
zrzucone przypadkowo na brzeg. Słono, słono.
Kryształki trą podłoże, wżerają się w skórę
niczym zatrute kolce, strawa niemych świadków.
Coś przetarło się, jakby patrzył na nas z boku
komendant czy esesman. Ślady na kołnierzu
tak wyraźne. Śmierć znowu zawija nas w kokon.
Nici starczy do rana.
.
.
.
.
.
Doświadcza nas sen o drzewach,
przejrzysty jak śmierć w dołach wapiennych.
Wszędzie sól naga, ptaki zamotane w sieci
zrzucone przypadkowo na brzeg. Słono, słono.
Kryształki trą podłoże, wżerają się w skórę
niczym zatrute kolce, strawa niemych świadków.
Coś przetarło się, jakby patrzył na nas z boku
komendant czy esesman. Ślady na kołnierzu
tak wyraźne. Śmierć znowu zawija nas w kokon.
Nici starczy do rana.
.
.
.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2012, 11:37 przez meandra, łącznie zmieniany 1 raz.
aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ze snów jutrzejszych
I co tu dużo mówić Ewo
jeśli wiersz już wszystko powiedział
i to w dodatku tak dobitnie. Bardzo Dobry
moim zdaniem.
Pozdrawiam
jeśli wiersz już wszystko powiedział
i to w dodatku tak dobitnie. Bardzo Dobry
moim zdaniem.
Pozdrawiam

Re: Ze snów jutrzejszych
Nie bardzo rozumiem wersu z tym oficerem czy esesmanem. Jeden (jeśli nie dodać hańbiącego przymiotnika) to powód do dumy, drugi to oprawca. Moim zdaniem to dwa przeciwstawne sobie spojrzenia, a tutaj stawiasz je jakby były one jednakie.Z drugiej strony dlaczego esesman nie miałby być oficerem, czy oficer esesmanem. A jeśli tak, to po co ich wymieniać?
Wiersz może uchodzić zarówno za wielowymiarowy jak i o niczym. Może dotyczyć ofiar wojny jak i dozorcy z bagażem lat, odśnieżającego posesję i obficie posypującego chodnik solą. Stąd może być różnorako oceniany. Jedni taką uniwersalność uważają za zaletę, a ja niestety jestem z tych, którzy dla chusteczek higienicznych i papieru toaletowego znajdują różniące się zastosowanie.
Metafory ładne.
Dziękuję.
Wiersz może uchodzić zarówno za wielowymiarowy jak i o niczym. Może dotyczyć ofiar wojny jak i dozorcy z bagażem lat, odśnieżającego posesję i obficie posypującego chodnik solą. Stąd może być różnorako oceniany. Jedni taką uniwersalność uważają za zaletę, a ja niestety jestem z tych, którzy dla chusteczek higienicznych i papieru toaletowego znajdują różniące się zastosowanie.
Metafory ładne.
Dziękuję.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Ze snów jutrzejszych
Mnie też bardzo podoba się metaforyka.
Zwłaszcza to:
Nie wiem, być może podchodzę do tego trochę na "chłopski" rozum, ale obydwa pojęcia odwołują się do osób pełniących funkcje wojskowe - a ze swej natury jest to funkcja, która wcześniej czy później może wymagać zabijania, zadawania śmierci. Czy to nie jest w gruncie rzeczy wszystko jedno, jaka to armia, jaki stopień, itd.?
I zanim przeczytałam komentarze - wiersz skojarzył mi się z ofiarami wojny raczej jednoznacznie.
Choć - właśnie ze względu na ten wers z oficerem - może to dotyczyć nie tylko jednej, konkretnej wojny, ale każdej, okrucieństwo, śmierć mają taki sam wymiar, zawsze.
Widzę jednak, że Nilmo ma bogatą wyobraźnię
I przewrotną.
Pozdrawiam,

Glo.
Zwłaszcza to:
Jeżeli mowa o zestawieniu - "oficer"/"esesman"...meandra pisze:Śmierć znowu zawija nas w kokon.
Nici starczy do rana.
Nie wiem, być może podchodzę do tego trochę na "chłopski" rozum, ale obydwa pojęcia odwołują się do osób pełniących funkcje wojskowe - a ze swej natury jest to funkcja, która wcześniej czy później może wymagać zabijania, zadawania śmierci. Czy to nie jest w gruncie rzeczy wszystko jedno, jaka to armia, jaki stopień, itd.?
I zanim przeczytałam komentarze - wiersz skojarzył mi się z ofiarami wojny raczej jednoznacznie.
Choć - właśnie ze względu na ten wers z oficerem - może to dotyczyć nie tylko jednej, konkretnej wojny, ale każdej, okrucieństwo, śmierć mają taki sam wymiar, zawsze.
Widzę jednak, że Nilmo ma bogatą wyobraźnię

I przewrotną.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ze snów jutrzejszych
trafia do mnie, Meandro
ładnie poprowadzone, mimo wielości obrazów
poza esesmanem, który mi zgrzyta leksykalnie

poza esesmanem, który mi zgrzyta leksykalnie
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Re: Ze snów jutrzejszych
Nilmo ma być może przewrotną wyobraźnię. Tyle się mówi o oficerach katyńskich ostatnio, że mi wyobraźnia nie pozwala tak jak u Gloin, żeby to wyszło na jedno. Trochę się te "patrzenia" jednak różnią. O ile esesman jest negatywnym określeniem, to oficer już być nie musi, a nawet nie powinien. A jeśli nawet ma to być jedno, to niech to będzie esesmański oficer, bo bycie esesmanem nie wyklucza bycia oficerem. To jakby napisać - ten pan mężczyzna.
A co do skojarzeń to też myślałem o tym że wiersz może dotyczyć wojny. Ale raczej science fiction - "ze snów jutrzejszych". A ten dozorca, to pewnie przez te opadu śniegu i sól z wiersza.
Pzdr.
A co do skojarzeń to też myślałem o tym że wiersz może dotyczyć wojny. Ale raczej science fiction - "ze snów jutrzejszych". A ten dozorca, to pewnie przez te opadu śniegu i sól z wiersza.

Pzdr.
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: Ze snów jutrzejszych
Alku, dziękuję za pochylenie
.
pozdrawiam ciepło
Nilmo, trafiłeś na fragmant, nad którym sama się zastanawiałam, dzięki.
Chodziło o osobę dwóch prześladowców, nie zamknięcie tego w jedną zwartą metaforę.
Podmieniłam oficera, który rzeczywiście zakrawa o wieloznaczność na komendanta
(np. obozu...). Rzeczona sól, hmmm, chyba nie muszę wyjaśniać znaczenia...
Ukłony i pozdrowienia
Glomi, Nilmo miał w tym przypadku rację
.
Niewielka zmiana wyjdzie tekstowi na dobre, tym bardziej, że już w trakcie pisania
zastanawiałam się nad zamiennikiem, który dopiero teraz zaświtał. Dziękuję za pochylenie.
Pozdrawiam ciepło
Ewo, bez esesmana ten wiersz nie miałby odpowiedniego wydźwięku.
Dziękuje, że zechciałaś przeczytać.
Pozdrawiam ciepło
czochrata, dziękuję bardzo.
pozdrawiam ciepło


pozdrawiam ciepło

Nilmo, trafiłeś na fragmant, nad którym sama się zastanawiałam, dzięki.
Chodziło o osobę dwóch prześladowców, nie zamknięcie tego w jedną zwartą metaforę.
Podmieniłam oficera, który rzeczywiście zakrawa o wieloznaczność na komendanta
(np. obozu...). Rzeczona sól, hmmm, chyba nie muszę wyjaśniać znaczenia...

Ukłony i pozdrowienia

Glomi, Nilmo miał w tym przypadku rację

Niewielka zmiana wyjdzie tekstowi na dobre, tym bardziej, że już w trakcie pisania
zastanawiałam się nad zamiennikiem, który dopiero teraz zaświtał. Dziękuję za pochylenie.
Pozdrawiam ciepło

Ewo, bez esesmana ten wiersz nie miałby odpowiedniego wydźwięku.
Dziękuje, że zechciałaś przeczytać.
Pozdrawiam ciepło

czochrata, dziękuję bardzo.
pozdrawiam ciepło

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
Re: Ze snów jutrzejszych
Niby jedno słowo, a tym komendantem już nie pozostawiasz złudzeń o czym jest wiersz. I w tym kontekście treść wysuwa się na plan pierwszy, a metafory stanowią klimatyczne tło. Puenta tez dobra.
Szybko zapominamy.
Myślę że dobrze to wymyśliłaś. Pozdrawiam.
Szybko zapominamy.
Myślę że dobrze to wymyśliłaś. Pozdrawiam.

-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat