obłąkana terrorystka w prywatnym przedszkolu

[Gloinnen]

Obłąkana terrorystka w prywatnym przedszkolu



Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami
M. Hillar



przedszkole
raj malucha

w szatni wiszą
czerwone serduszka z bibułek
przecież jutro pierdolone walentynki
niepotrzebnie przyśniłeś się nad ranem

ścierwa pod ścianę wszyscy
bo wystrzelam jak kaczki

no wstawaj dupo jedna
do ciebie mówię
zrób coś
żeby dzieciaki przestały wyć

komórki na ziemię
żadnych numerów

pod nogami urwana głowa
kawałek plastiku i kudły blond

siostra miała taką samą lalkę
to już piętnaście lat jak się pocięła
nawet nie raczył przybyć
kiedy chowali do piachu

cicho kurwa
nikt się stąd nie ruszy
nawet do kibla
niech robią w gacie

mama nie przyjdzie

uspokój się mała
masz piankowe puzzle
ułóż z literek słowo kocham
to nic ci nie zrobię

chłopaki na lewo
jazda gnojki
szybciej kurwa
szybciej
szybciej

jeden drugi trzeci
na celowniku





pod budynek podjeżdża brygada anty
nie dorwą mnie
ostatni nabój tkwi w magazynku
poczekam aż wejdą
będzie niezły ubaw

tyle krwi na wykładzinie
przecież uwielbiacie
jebane czerwone

jeszcze jedna lalunia z urwaną głową

chuje
pokotem





dwadzieścia osiem dziewczyn
ocalę przed płaczem



____________________
Glo.