Pytanie do Sindbada
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Pytanie do Sindbada
W piątą
stronę
świata
żeby cię zobaczyć.
Południowy zachód – kierunek niedokładny.
Wiele zachodów i wschodów trzeba dla odnalezienia
szparki w sercu, przez którą, razem z krwią,
płynie żeglarz. Ma wiele mórz do przebycia.
Co zrobić, kiedy nie chcę, naprawdę, nie chcę
zwiedzać i rozpoznawać krajów, gdzie leżą
na ziemi szmaragdy i mają smak zielonego.
Jest we mnie nieciekawość tego, co odległe.
Niech więc się odwrócę tylko odrobinę. W stronę
twojego oddechu. Śnił mi się wczoraj we włosach.
Wiatr.
stronę
świata
żeby cię zobaczyć.
Południowy zachód – kierunek niedokładny.
Wiele zachodów i wschodów trzeba dla odnalezienia
szparki w sercu, przez którą, razem z krwią,
płynie żeglarz. Ma wiele mórz do przebycia.
Co zrobić, kiedy nie chcę, naprawdę, nie chcę
zwiedzać i rozpoznawać krajów, gdzie leżą
na ziemi szmaragdy i mają smak zielonego.
Jest we mnie nieciekawość tego, co odległe.
Niech więc się odwrócę tylko odrobinę. W stronę
twojego oddechu. Śnił mi się wczoraj we włosach.
Wiatr.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2012, 16:27 przez ble, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 281
- Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie do Sindbada
Witam,
tak wygląda cudownie spokojny erotyk nie wprost. Bez grzebania w bebechach, z grzebaniem w świecie dookolnym i pozytywnych emocjach. Z grzebaniem w literaturze. To przeciwieństwo wierszy Glo. Tu wszystko jest poukładane poetycko i emocjonalnie, lecz nie jest to skończone. To się otwiera. Bo jest znakomitą poezją.
Adam
tak wygląda cudownie spokojny erotyk nie wprost. Bez grzebania w bebechach, z grzebaniem w świecie dookolnym i pozytywnych emocjach. Z grzebaniem w literaturze. To przeciwieństwo wierszy Glo. Tu wszystko jest poukładane poetycko i emocjonalnie, lecz nie jest to skończone. To się otwiera. Bo jest znakomitą poezją.
Adam
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Pytanie do Sindbada
Adam, ale jakże proustowskie... aż mnie zabolało, jak przeczytałam.
Nie wiem, do której wersji komentarz, bo przed chwilą dodałam
jest we mnie nieciekawość tego, co odległe
Jak wiesz, boję się trochę tego literackiego echa.
A wiersze Glo są po prostu młode. Młoda i poszukująca - zazdroszczę.
Nie wiem, do której wersji komentarz, bo przed chwilą dodałam
jest we mnie nieciekawość tego, co odległe
Jak wiesz, boję się trochę tego literackiego echa.
A wiersze Glo są po prostu młode. Młoda i poszukująca - zazdroszczę.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pytanie do Sindbada
Ten jakby mniej mi się podoba.
Ma dobre fragmenty (moim zdaniem) i ma takie, które sobie podkreślam na czerwono jak belfer - i to ze znakiem zapytania...
"choć naprawdę nie chcę zwiedzać..." - moim zdaniem wystarczyłoby w zupełności.
Natomiast z metafor podobają mi się:
Wybacz, wyjdzie na to, że się czepiam, ale po "Śniegu" ten wydaje mi się stać o klasę niżej. Co nie znaczy, że to zły tekst. Żeby tak każdy umiał pisać...
Ale u Ciebie spodziewam się zawsze mistrzostwa pióra.
Pozdrawiam,

Glo.
Ma dobre fragmenty (moim zdaniem) i ma takie, które sobie podkreślam na czerwono jak belfer - i to ze znakiem zapytania...
To już kwestia bardzo indywidualnych upodobań (bądź idiosynkrazji) odnośnie konkretnych zabiegów stylistycznych, ale ja nie lubię tego rodzaju "nadymania" zapisu powtórzeniami. Rozumiem, że chcesz podkreślić wagę tych słów, ale jednak dla mnie tej emfazy jakby ciut za dużo.ble pisze:Choć nie chcę, naprawdę, nie chcę zwiedzać
"choć naprawdę nie chcę zwiedzać..." - moim zdaniem wystarczyłoby w zupełności.
Nie lubię w wierszach określeń wartościujących, typu - "piękny", "zachwycający", "brzydki", itp. Do tej kategorii należy też słowo "przedziwny". To tak, jakbyś czytelnikowi już wskazywała, w którą stronę ma pójść jego własny odbiór, jego własny ogląd. Czy to potrzebne? Według mnie nie.ble pisze:i rozpoznawać przedziwnych krajów, w których
Ten oddech jak wiatr we włosach jest kiczowaty...ble pisze:Śnił mi się wczoraj we włosach.
Wiatr.

Natomiast z metafor podobają mi się:
orazble pisze:szparki w sercu, przez którą, razem z krwią,
płynie żeglarz.
Te dwa fragmenty wyróżniają się z całości na plus.ble pisze:Jest we mnie nieciekawość tego, co odległe.
Wybacz, wyjdzie na to, że się czepiam, ale po "Śniegu" ten wydaje mi się stać o klasę niżej. Co nie znaczy, że to zły tekst. Żeby tak każdy umiał pisać...
Ale u Ciebie spodziewam się zawsze mistrzostwa pióra.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Pytanie do Sindbada
Olu, a ja właśnie napisałem tekst z piątym wymiarem w treścible pisze:W piątą
stronę
świata
już go tutaj nie zamieszczę, bo będzie, że ściągnąłem od Ciebie;)
to jest moim zdaniem przepiękneble pisze:Wiele zachodów i wschodów trzeba dla odnalezienia
szparki w sercu, przez którą, razem z krwią,
płynie żeglarz.
tu mam wątpliwość, bo kojarzy się trochę z dolarami "zielone"ble pisze:mają smak zielonego.
a chyba nie o to Ci chodziło, ale to może ja jestem dziwny
Jeśli chodzi o końcówkę, to rozumiem Glo, co ma na myśli,
to duże ryzyko tak napisać
ale wyobrażenie oddechu we włosach wydało mi się tak ciepłe
i namacalne, że mnie osobiście ujęło
Pozdrowienia

-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: Pytanie do Sindbada
Piękna, łagodnie poprowadzona opowieść. W klimacie baśni tysiąca i jednej nocy. Podobał mi się w całości.
-
- Posty: 281
- Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie do Sindbada
Witaj Ble,
zobacz do "Grafik"
Adam
zobacz do "Grafik"
Adam
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Pytanie do Sindbada
Glo, to jest tekst z innego zbioru i nie będzie podobny do "Śnieg ciemniał..." miniawka okreśił wiersz bardzo trafnie nazywając go spokojnym erotykiem nie wprost. I w tym duchu dobrze byłoby go czytać.Gloinnen pisze:Wybacz, wyjdzie na to, że się czepiam, ale po "Śniegu" ten wydaje mi się stać o klasę niżej
Może i niepotrzebne. Ale ponieważ wiersze piszę dla własnej przyjemności - zostawię jak jest, bo potrzebne mi takie podkreślenie.Gloinnen pisze:Rozumiem, że chcesz podkreślić wagę tych słów, ale jednak dla mnie tej emfazy jakby ciut za dużo.ble pisze:Choć nie chcę, naprawdę, nie chcę zwiedzać
"choć naprawdę nie chcę zwiedzać..." - moim zdaniem wystarczyłoby w zupełności.
Przedziwny nawiązuje do krain, które poznawał Sindbad. Nie były zwyczajne. Peelka ma przed sobą równie zdumiejwającą podróż przez krainy nieznane czlowiekowi ...póki żyje. Musisz uwierzyć mi na slowo, Glo.Gloinnen pisze:Nie lubię w wierszach określeń wartościujących, typu - "piękny", "zachwycający", "brzydki", itp. Do tej kategorii należy też słowo "przedziwny". To tak, jakbyś czytelnikowi już wskazywała, w którą stronę ma pójść jego własny odbiór, jego własny ogląd. Czy to potrzebne? Według mnie nie.ble pisze:i rozpoznawać przedziwnych krajów
Ja jedynie obawiałam się porównania z "Tańczącym z wilkami"Gloinnen pisze:Ten oddech jak wiatr we włosach jest kiczowaty...ble pisze:Śnił mi się wczoraj we włosach.
Wiatr.

Zatem w jednym słowie gwałtowny zwrot, powrót do podróży, jej konieczność.
Bardzo dziękuję za uwagi -wszelkie

Serdecznie

Dawaj go tu, tego wierszaAl z krainy os pisze:Olu, a ja właśnie napisałem tekst z piątym wymiarem w treści
już go tutaj nie zamieszczę, bo będzie, że ściągnąłem od Ciebie;)

Rzeczywiście nie chodziło mi o dolary. Bajki Leśmiana o Sindbadzie pamiętam jak przez mgłę, ale została mi w pamięci kraina, w której na ziemi leżały drogie kamienie- rubiny, szafiry, szmaragdy,perły i można je było jeść. Ludzie karmili się nimi. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie - kolorowy kamień, który można ugryżć, posmakować. Wyobrażałam sobie, że to smaki owocowe. Może zresztą tak pisał Leśmian- nie pamiętam dokładnie i nie mam tej książki. To wyjątkowe wspomnienie, bo obok zainteresowania smakami połączonymi z kolorami, zdawałam sobie sprawę (jako ośmiolatka), że chyba coś jest nie tak i nie idźmy tą drogą Ludwiku Dornie i ty psie Sabo... Leśmian zawsze działał na mnie bardzo pedgogicznie, Wiele zasad dotyczących tego, co dobre, a co złe wyniosłam z leśmianowych baśni.Al z krainy os pisze:tu mam wątpliwość, bo kojarzy się trochę z dolarami "zielone"ble pisze:mają smak zielonego.
a chyba nie o to Ci chodziło, ale to może ja jestem dziwny
Wracając do dolarów - rzeczywiście tak zabrzmiało i choć ten związek ma sens w tym wierszu (kierunek południowo-zachodzni to między innym USA), jednak pewnie coś zmienie. Brzmi zbyt trywialnie.
Tak, ryzyko. Ale pociąga mnie pisanie w sposób, o którym mówią TAK SIĘ JUŻ NIE PISZE! Chyba chcę udowodnić, że stara metafora ożywa w nowej sytuacji i od atmosfery wiersza oraz słów, które są obok zależy jej jakość. Na przykładzie Twojego odbioru widać, że warto tak ryzykować. Wiatr ma szersze znaczenie o czym pisałam do Glo.Al z krainy os pisze:Jeśli chodzi o końcówkę, to rozumiem Glo, co ma na myśli,
to duże ryzyko tak napisać
ale wyobrażenie oddechu we włosach wydało mi się tak ciepłe
i namacalne, że mnie osobiście ujęło
Dzięki, Al, cieszę się, że zaglądasz i odgadujesz promieniowanie wiersza
WłaśnieAl z krainy os pisze: wyobrażenie oddechu we włosach wydało mi się tak ciepłe
i namacalne, że mnie osobiście ujęło

Dodano -- 04 mar 2012, 11:22 --
Tak, oto mi chodziło Synu Stiepana (takie są ormiańskie nazwiska i tak się je czyta, nie mylę się?). Miało być baśniowo i nierealnie. Oddech tylko przez sen.Stiepanian pisze:Piękna, łagodnie poprowadzona opowieść. W klimacie baśni tysiąca i jednej nocy. Podobał mi się w całości.
Dziękuję

Lecę.miniawka pisze:Witaj Ble,
zobacz do "Grafik"
Adam
-
- Posty: 281
- Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie do Sindbada
Witajcie,
te słowa są do Ala z...
Nie stresuj się. Piąta strona świata b. często pojawia się w literaturze.Sam jej kiedyś użyłem.
Adam
te słowa są do Ala z...
Nie stresuj się. Piąta strona świata b. często pojawia się w literaturze.Sam jej kiedyś użyłem.
Adam
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon
-
- Posty: 281
- Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pytanie do Sindbada
Witajcie,
marginalnie: szmaragdy są koloru zielonego.
Adam
marginalnie: szmaragdy są koloru zielonego.
Adam
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon