być jak on
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
być jak on
cały blichtr miami odbija się
i załamuje w eleganckich ciemnych szkłach
porucznika horatio caine’a
okulary są czarne jak studnie lecz serce
kolorowe i wrażliwe złociste rzęsy
delikatnie podkreślone wodoodporną mascarą
stanowią jedynie potwierdzenie słusznej eugeniki
południa ponad wielkoduszną poprawnością
umysł ta maszyna różnicowa
która nie zna litości ani perforacji rzucanych na wiatr
aż słychać przeskakiwanie trybików
gdy bloodhoundy niezmordowanie przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz
by stało się sprawiedliwości
by coś jej się stało
nikomu tak nie zazdroszczę
i załamuje w eleganckich ciemnych szkłach
porucznika horatio caine’a
okulary są czarne jak studnie lecz serce
kolorowe i wrażliwe złociste rzęsy
delikatnie podkreślone wodoodporną mascarą
stanowią jedynie potwierdzenie słusznej eugeniki
południa ponad wielkoduszną poprawnością
umysł ta maszyna różnicowa
która nie zna litości ani perforacji rzucanych na wiatr
aż słychać przeskakiwanie trybików
gdy bloodhoundy niezmordowanie przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz
by stało się sprawiedliwości
by coś jej się stało
nikomu tak nie zazdroszczę
Ostatnio zmieniony 13 mar 2012, 14:56 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: być jak on
Kiedyś było także "Być jak John Malkovich"... 
Nie znam postaci Caina, nie oglądałam tych filmów, ale widać coś ma w sobie, skoro zainspirował Cię do napisania tego wiersza. Rzeczywiście można zazdrościć komuś, kto ma wpływ na sprawiedliwość. Tylko że ona też ma różne oblicza...
A tu mi się coś nasunęło:
umysł ta maszyna różnicowa
która nie zna litości ani perforacji rzucanych na wiatr
aż słychać przeskakiwanie trybików
gdy niezmordowane bloodhoundy przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz - tracisz spójność tego fragmentu, ponieważ nie kończysz myśli w sposób logiczny, umieszczając zaimek "ta". Pozbyłabym się również "aż", bo tylko wprowadza zamieszanie i zmieniła formę gramatyczną "nie zna" i szyk na końcu.
Czyli w ten sposób:
umysł maszyna różnicowa
nieznająca litości ani perforacji rzucanych na wiatr
słychać przeskakiwanie trybików
gdy niezmordowane bloodhoundy przeczesują
kwaśne helisy dusz i genów
- by stało się sprawiedliwości - w sensie "zadość", prawda? Chociaż zastanawiam się, czy nie mogłoby być po prostu "by stała się sprawiedliwość". Ale to urwanie wersu też ma sens.
Dobrego

Nie znam postaci Caina, nie oglądałam tych filmów, ale widać coś ma w sobie, skoro zainspirował Cię do napisania tego wiersza. Rzeczywiście można zazdrościć komuś, kto ma wpływ na sprawiedliwość. Tylko że ona też ma różne oblicza...
A tu mi się coś nasunęło:
umysł ta maszyna różnicowa
która nie zna litości ani perforacji rzucanych na wiatr
aż słychać przeskakiwanie trybików
gdy niezmordowane bloodhoundy przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz - tracisz spójność tego fragmentu, ponieważ nie kończysz myśli w sposób logiczny, umieszczając zaimek "ta". Pozbyłabym się również "aż", bo tylko wprowadza zamieszanie i zmieniła formę gramatyczną "nie zna" i szyk na końcu.
Czyli w ten sposób:
umysł maszyna różnicowa
nieznająca litości ani perforacji rzucanych na wiatr
słychać przeskakiwanie trybików
gdy niezmordowane bloodhoundy przeczesują
kwaśne helisy dusz i genów
- by stało się sprawiedliwości - w sensie "zadość", prawda? Chociaż zastanawiam się, czy nie mogłoby być po prostu "by stała się sprawiedliwość". Ale to urwanie wersu też ma sens.
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: być jak on
Aaa, bardzo do mnie trafił Horatio Caine. Od razu zobaczyłam Davida Caruzo. Serialu nie oglądam, ale Caruso lubię. Złote rzęsy...
Tacy wspaniali, sprawiedliwi, okrutnie zwierzchni wobec perforacji rzucanej na wiatr.
Myślę, że nie chodzi o to, żeby sprawiedliwości stało się zadość, lecz o to, by coś ją wreszcie zadrasnęło, żeby była mniej sprawiedliwa i nieczuła.
W moim odczuciu - zazdrość nasączyłeś ironią.
Tacy wspaniali, sprawiedliwi, okrutnie zwierzchni wobec perforacji rzucanej na wiatr.
Myślę, że nie chodzi o to, żeby sprawiedliwości stało się zadość, lecz o to, by coś ją wreszcie zadrasnęło, żeby była mniej sprawiedliwa i nieczuła.
W moim odczuciu - zazdrość nasączyłeś ironią.
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: być jak on
Nie znam postaci, ale spodobała mi się ta stylizacja
na czarny kryminał, przepleciona z wątkiem filozoficznym,
mam jedną wątpliwość

na czarny kryminał, przepleciona z wątkiem filozoficznym,
mam jedną wątpliwość
nie udało mi się tego zmaterializować w wyobraźni...pietrek pisze:ani perforacji rzucanych na wiatr

-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: być jak on
maszyna różnicowa Charles Babbage'a - pierwszy, mechaniczny, "komputer", dziewiętnastowieczna koncepcja sugestywnie opisana w kryminale Gibsona i Sterlinga ( to ci od cyberpunka)
papierowe taśmy i karty perforowane służyły jako nośniki danych w zaraniu informatyki, wyobraziłem sobie jak jak się plączą i mieszają w podmuchach wiatru
czasem zapominam, że okruszki które się czasem do mnie przyklejają, nie muszą być oczywiste

dzięki za wgląd

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: być jak on
Interesujący pomysł i przyciągająca uwagę tematyka. Ale pomyślałabym nad kilkoma kwestiami natury warsztatowej.
"bloodhoundy niezmordowanie przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz"
Świat kryminałów jest na ogół czarno-biały, mamy z jednej strony zło, z drugiej - sprawiedliwość. Sprawiedliwość ukazujesz jako maszyny: działające bez zarzutu, bezduszne mechanizmy. Kontrastujesz tę wizję z ludzkim obrazem sprawiedliwości ("serce kolorowe i wrażliwe") - ale czy to jest w ogóle możliwe? Abstrakt zawsze jest formą, do której trudno dopasować rzeczywistość, konkrety, życie...
Pozdrawiam,

Glo.
W tym wersie - "aż" jest użyte, raczej w znaczeniu podkreślającym intensywność zjawiska, a nie jako łącznik logiczny wskazujący na zależność skutkową. Ale zastosowanie dość mylące i faktycznie może sprawiać wrażenie, że całość jest niespójna, dlatego chyba jednak lepiej brzmiałoby bez "aż".pietrek pisze:aż słychać przeskakiwanie trybików
Bardzo dużo tutaj przymiotników - czarne, kolorowe, wrażliwe, złociste, wodoodporną, słusznej, wielkoduszną... Ciężko skrócić, ale można, według mnie, wyrzucić przynajmniej "wrażliwe" - to już chyba niepotrzebnie dookreśla Twoją myśl.pietrek pisze:okulary są czarne jak studnie lecz serce
kolorowe i wrażliwe złociste rzęsy
delikatnie podkreślone wodoodporną mascarą
stanowią jedynie potwierdzenie słusznej eugeniki
południa ponad wielkoduszną poprawnością
Znów te nieszczęsne przymiotniki - chyba lepiej tak:pietrek pisze:niezmordowane bloodhoundy przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz
"bloodhoundy niezmordowanie przeczesują
kwaśne helisy genów i dusz"
Tu również - zrezygnowałabym ze "zwodniczy" - chyba już w samym pojęciu "blichtr" kryje się idea iluzoryczności, więc sugeruję, że "zwodniczy blichtr" to pleonazm.pietrek pisze:cały zwodniczy blichtr miami odbija się
Świat kryminałów jest na ogół czarno-biały, mamy z jednej strony zło, z drugiej - sprawiedliwość. Sprawiedliwość ukazujesz jako maszyny: działające bez zarzutu, bezduszne mechanizmy. Kontrastujesz tę wizję z ludzkim obrazem sprawiedliwości ("serce kolorowe i wrażliwe") - ale czy to jest w ogóle możliwe? Abstrakt zawsze jest formą, do której trudno dopasować rzeczywistość, konkrety, życie...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: być jak on
fakt, Glo, teraz to widzę, dzięki 

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: być jak on
Nie znam filmu, ale podoba mi się temat i zapis.



A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"