Orlando

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Orlando

#1 Post autor: Miladora » 09 mar 2012, 20:21

sens do życia tak potrzebny banalnie
czasem życia niezbędnego nikomu
pory roku przelatują wciąż z wiatrem
jak zdołałeś go Orlando pokonać

catch as catch can połączone z nostalgią
każdy gest każdy ruch w niedomówieniach
wzrok na próżno przeczesuje wciąż głębie
reszta kwestią jest już tylko milczenia

gdzieś i kiedyś czy też wstecz czy do przodu
słowa wryte lecz nie w takim pojęciu
szarpią myśli psim łańcuchem na dłoniach
timszel łudzi lecz i bywa bez sensu

sens banalnie tak potrzebny do szczęścia
tylko po co gdy go nie masz dać komu
przelatuje pod wiatr rok za rokiem
jak zdołałeś to Orlando pokonać

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: Orlando

#2 Post autor: P.A.R. » 09 mar 2012, 21:00

sens do życia tak potrzebny banalnie
czasem życia niezbędnego nikomu
sens do życia tak potrzebny banalnie
wśród otoków niezbędnych nikomu


omu - ona

Orlando you are the magic
choć różdżce daleko do kobry ...
królewskiej

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: Orlando

#3 Post autor: atoja » 09 mar 2012, 21:28

sens i szczęście smakuje banalnie
jedno w twardej skorupie po ziemi
drugie migdali jak figa z makiem
bez sensu jest szczęściem Orlando :)

:rosa:
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Orlando

#4 Post autor: Miladora » 10 mar 2012, 1:31

P.A.R. pisze:wśród otoków niezbędnych nikomu
A jednak w innym sensie. Życia nikomu niepotrzebnego. ;)
I czy mogę prosić o korepetycje z reszty, czy mam sobie dołożyć następny roczek z mojego dożywotniaka?
Ale możemy równie dobrze porozmawiać o Orlandzie. :smoker:
atoja pisze:bez sensu jest szczęściem Orlando :)
Szczęście zawsze ma sens, nawet jeżeli to, co do niego prowadzi jest bez sensu.
Na przykład można być szczęśliwym, pisząc bezsensowny wierszyk. :D

Dzięki, Atojka i PAReńku. Wasze zdrowie :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Orlando

#5 Post autor: Leon Gutner » 10 mar 2012, 14:48

Bezsensowny wierszyk wyszedł całkiem sensownie

Leo poczytał .

Z ukłonem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Orlando

#6 Post autor: Miladora » 10 mar 2012, 15:55

A dzięki, Leonku. :)

Tak sobie myślę, czy brak sensu nie jest też jakimś sensem pozwalającym nie przejmować się i żyć chwilą. :myśli:

Twoje zdrowie :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: Orlando

#7 Post autor: Qń Który Pisze » 11 mar 2012, 0:58

Miladora pisze:sens banalnie tak potrzebny do szczęścia
Czyżby chodziło o Orlando z powieści Virginii Woolf? Jakieś problemiki z tożsamością, czy Qń już pamroczon nocnym nicniemyśleniem? Piękna poetycka afabuła przemiany męzcyzny w kobietę... Gdybyśmy mogli żyć 400 lat, jak Orlando, to można spróbować pożyć 200 lat, jak mężczyzna i 200, jako kobieta, chociaż hermafrodyta jawi się pewnym uniwersalizmem tożsamościowego rozdwojenia osobowości. "serce człowieka nie zna silniejszej namiętności niż żądza nakłonienia innych do własnych przekonań." (Virginia Woolf, w Orlando)
Jeżeli to dobry trop, to mam szczęście, ale nie jestem pewny. Tak samo, jak nie jestem pewny, kiedy oglądam zdjęcia(przymglone celowo, jako P.A.R. powiada) zacnej Miladory. I nie wiem do dzisiaj, czy ona jest w czapce na głowie, czy to czapka z włosów? Ale solidna czapka :cha: :rosa: :)
Wiersz dosyć trudny w odbiorze. Jakby żal, że nie ma komu zaoferować szczęścia. Istotne jest mieć poczucie szczęścia i wartości szczęścia. Dusimy go w sobie, bo nawet nie ma nikogo, kogo można by szczęściem nafaszerować i dostać w zamian tyle, ile się dało... a może nawet więcej?
Może byś uchyliła rąbka... spódnicy... powiedzmy tak do... podwiązek :cha:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

atma
Posty: 116
Rejestracja: 05 mar 2012, 6:35
Kontakt:

Re: Orlando

#8 Post autor: atma » 11 mar 2012, 1:18

sens potrzebny do szczęścia, niepotrzebny do dzielenia się nim :kwiat:
Cóż z tego, że słoń silny, jeśli sam przynosi łańcuch, którym go wiążą

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Orlando

#9 Post autor: Miladora » 11 mar 2012, 4:32

Qń Który Pisze pisze:Jeżeli to dobry trop, to mam szczęście
Właśnie w nagrodę dostałeś Order Podwiązki, Qniek. :)
No, zwyżkujesz u mnie nieźle.
Tak myślę, jaki sens miałoby życie, gdyby nikomu nie było ono potrzebne. Żeby znaleźć szczęście, też trzeba uzmysłowić sobie, jaki sens zawiera, na czym polega, i co z nim zrobić. Inaczej to tylko przelatywanie przez czas jak liść niesiony wiatrem.
Niby "możesz", ale czy tak do końca? "Możesz", ale czy chcesz, jeżeli nie widzisz w tym sensu?
Chyba nieustannie szukamy samych siebie. Wewnątrz i na zewnątrz...

Zdrowie, Qnieczku. :vino:
atma pisze:sens potrzebny do szczęścia, niepotrzebny do dzielenia się nim
I to prawda. :)

No to za sens, Atmuszko. :vino:

I na deser obraz "Orlando". Z podziękowaniem. :)
Orlando IMB.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: Orlando

#10 Post autor: Qń Który Pisze » 11 mar 2012, 10:27

Miladora pisze:Właśnie w nagrodę dostałeś Order Podwiązki, Qniek.
:)
Aż się boję myśleć, Miladorka, jak znowu mój atak na Twoją poezję się uda... myślę. że znowu polecimy letko w górę :cha: Już się nie mogę doczekać kolejnego orderu... Orderu Barchanowej Gumki :cha: :jez: Musisz jeszcze bardziej kamuflować poezję, bo za niedługo, to zostanie Ci tylko czapka z włosów na głowie :tan:
Swoją drogą piękna nuna obnażyła się w podwiązkach ;) Albo się uda, albo nie uda.
Jedno udo już jest. Zacności - odsapnął oszołomiony Qniek :ok: :)
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”