Miejski pejzaż. Bramy
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Miejski pejzaż. Bramy
Ani tam ani tu
na marginesie sprawy
zapewne dla porządku
oznaczonej nazwiskiem
spod włóczkowego beretu
nogi starczo chude
dawno nie wysmukłe
i na plecach dom
zmurszała kamienica
z pustymi balkonami
Cień do którego przylgnęła
któremu oddała twarz
i wyraz oczu
obronny jak garby dachów
strach
mówi się o tym
mimikra
na marginesie sprawy
zapewne dla porządku
oznaczonej nazwiskiem
spod włóczkowego beretu
nogi starczo chude
dawno nie wysmukłe
i na plecach dom
zmurszała kamienica
z pustymi balkonami
Cień do którego przylgnęła
któremu oddała twarz
i wyraz oczu
obronny jak garby dachów
strach
mówi się o tym
mimikra
-
- Posty: 281
- Rejestracja: 21 sty 2012, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Miejski pejzaż. Bramy
Witaj,
czy to inspiracje Z Chagalla? Czy sama z siebie? Nie ma to znaczenia dla wiersza, lecz chodzi za mną i chodzi i męczy.
Ten wiersz odbił się od współczesnego miasta i skierował się w kierunku miasta z przeszłości. I nie chodzi mi tu o zmurszałe kamienice. On sięgnął (chyba nie przesadzę) do średniowiecznych miast z ich murami i bramami. Nie wiem, jak uruchomił ten mechanizm przeniesienia.
Mam podejrzenia: chodzi mi o "Kroniki Amberu" Rogera Zelaznego.
czy to inspiracje Z Chagalla? Czy sama z siebie? Nie ma to znaczenia dla wiersza, lecz chodzi za mną i chodzi i męczy.
Ten wiersz odbił się od współczesnego miasta i skierował się w kierunku miasta z przeszłości. I nie chodzi mi tu o zmurszałe kamienice. On sięgnął (chyba nie przesadzę) do średniowiecznych miast z ich murami i bramami. Nie wiem, jak uruchomił ten mechanizm przeniesienia.
Mam podejrzenia: chodzi mi o "Kroniki Amberu" Rogera Zelaznego.
Nałóg zwany Nadrealizmem to nieumiarkowane i namiętne stosowanie narkotyku jakim jest obraz. Luis Aragon
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Miejski pejzaż. Bramy
I znowu ożywiasz miasto, chociaż tym razem umieszczasz go od razu
poza granicami istotności, przydajesz mu cechy brzydoty... i na koniec
nazywasz to mimikrą, to Twoje miasto jest takie trochę
przepraszam że żyję. Brama to jednak bardzo nośny symbol
nie przestaje pełnić swoich funkcji...
poza granicami istotności, przydajesz mu cechy brzydoty... i na koniec
nazywasz to mimikrą, to Twoje miasto jest takie trochę
przepraszam że żyję. Brama to jednak bardzo nośny symbol
nie przestaje pełnić swoich funkcji...

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Miejski pejzaż. Bramy
Z siebie. Ciąży nam zmurszała wieczność? Ciekawie pomyślałeś.miniawka pisze:czy to inspiracje Z Chagalla? Czy sama z siebie? Nie ma to znaczenia dla wiersza, lecz chodzi za mną i chodzi i męczy.
Ten wiersz odbił się od współczesnego miasta i skierował się w kierunku miasta z przeszłości. I nie chodzi mi tu o zmurszałe kamienice. On sięgnął (chyba nie przesadzę) do średniowiecznych miast z ich murami i bramami. Nie wiem, jak uruchomił ten mechanizm przeniesienia.
Historia była prosta. Przejeżdżałam samochodem i przez chwilę widizałam stojącą w bramie starą kobietę. Reszta sam się ułożyła. To właściwie też wiersz o naszych produktach, które tym razem dźwigamy na plecach, upodobniamy się do nich. Na tym polega mimikra.Al z krainy os pisze: I znowu ożywiasz miasto, chociaż tym razem umieszczasz go od razu
poza granicami istotności, przydajesz mu cechy brzydoty... i na koniec
nazywasz to mimikrą, to Twoje miasto jest takie trochę
przepraszam że żyję. Brama to jednak bardzo nośny symbol
nie przestaje pełnić swoich funkcji...
Dziękuję Panom za zaglądkę

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Miejski pejzaż. Bramy
A ja wiedziałam, ze o starej kobiecie, ...na plecach dom i ta strofa, mówi sama za siebie - pięknie opisałaś;
Cień do którego przylgnęła
któremu oddała twarz
i wyraz oczu
obronny jak garby dachów
strach

Cień do którego przylgnęła
któremu oddała twarz
i wyraz oczu
obronny jak garby dachów
strach

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Miejski pejzaż. Bramy
Nastusiu, na plecach dom - znamy to znamy
Pozdrawiam

Pozdrawiam

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Miejski pejzaż. Bramy
A nie wystarczyłoby:ble pisze:spod włóczkowego beretu
nogi starczo chude
dawno nie wysmukłe
i na plecach dom
"nogi starczo chude
od dawna
(i) na plecach dom" ---> ja bym jeszcze zrezygnowała z "i" celem stworzenia przerzutni, ale to już chyba raczej nie Twoja poetyka, więc dlatego "i" w nawiasie...
Moim zdaniem lepiej zabrzmiałoby:ble pisze:Cień do którego przylgnęła
któremu oddała twarz
"Cień do którego przylgnęła
oddając twarz"
I jeszcze jedno - skoro nie stosujesz interpunkcji, to wiersz ładniej prezentowałby się, gdybyś zrezygnowała również z majuskuły (niekonsekwentnie zresztą używanej, co stwarza wrażenie dość nieporządne).
Nieraz spotykamy na ulicach ludzi niemal niezauważalnych, którzy upodobnili się tak bardzo do otaczającej ich szarzyzny, jałowości, obskurności. Oni starzeją się, pękają i rozpadają jak miasto, a miasto - jak oni... Jesteśmy tak ściśle związani z miejscem, w którym żyjemy, że nasze i jego metamorfozy wciąż się przenikają, wpływają na siebie wzajemnie...
Tak odczytałam główną myśl wiersza.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Miejski pejzaż. Bramy
Glo, wspaniała, zrzędna Czytelniczko
Bardzo lubię, kiedy zaglądasz do moich wierszy.


Bardzo lubię, kiedy zaglądasz do moich wierszy.
Nie wystarczyłoby, ponieważ dawno nie wysmukłe wprowadza element czułości do tego opisu, jakąś maleńką rzewność wobec tego, co minęło (bo kiedyś były smukłe). To nie jest stara baba, to piękna kobieta, która się zestarzała wraz kamienicą. 'i'' utrzymuje rytm wiersza.Gloinnen pisze:A nie wystarczyłoby:ble pisze:spod włóczkowego beretu
nogi starczo chude
dawno nie wysmukłe
i na plecach dom
"nogi starczo chude
od dawna
(i) na plecach dom" ---> ja bym jeszcze zrezygnowała z "i" celem stworzenia przerzutni, ale to już chyba raczej nie Twoja poetyka, więc dlatego "i" w nawiasie...
Lubię powtórzenia - one tak wiercą sedno. A -ąców w wierszach nie lubię.Gloinnen pisze:Moim zdaniem lepiej zabrzmiałoby:ble pisze:Cień do którego przylgnęła
któremu oddała twarz
"Cień do którego przylgnęła
oddając twarz"
No, nie wiem, Glo. Ja tak lubię te duże litery co jakiś czas.Gloinnen pisze:I jeszcze jedno - skoro nie stosujesz interpunkcji, to wiersz ładniej prezentowałby się, gdybyś zrezygnowała również z majuskuły (niekonsekwentnie zresztą używanej, co stwarza wrażenie dość nieporządne).
Ślicznie czytaszGloinnen pisze:Jesteśmy tak ściśle związani z miejscem, w którym żyjemy, że nasze i jego metamorfozy wciąż się przenikają, wpływają na siebie wzajemnie...


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Miejski pejzaż. Bramy
To w takim razie może zrezygnuj ze starczej chudości?ble pisze:Nie wystarczyłoby, ponieważ dawno nie wysmukłe wprowadza element czułości do tego opisu, jakąś maleńką rzewność wobec tego, co minęło (bo kiedyś były smukłe). To nie jest stara baba, to piękna kobieta, która się zestarzała wraz kamienicą. 'i'' utrzymuje rytm wiersza.

Mnie "ące" nie przeszkadzają, o ile nie występują w nadmiarze, ładnie wprowadzają równoległość, lepiej, niż wyliczanki czy powtórzenia.
A co do dużych liter - ich użycie powinno być uzasadnione. Albo poprawnością językową, a jeżeli nie (skoro już rezygnujesz z interpunkcji) - to szczególną funkcją frazy/zwrotu rozpoczętego od majuskuły.
Niedawno toczyła się pod wierszem Ani Ostrowskiej dyskusja z Niepozornym na temat łamania zasad poprawnej polszczyzny. Chodziło o nieużywanie interpunkcji właśnie. Akurat to się broni, natomiast stosowanie dużych liter w tekstach bez znaków przestankowych, to tylko, według mnie, czysta ornamentyka, wątpliwa, jeśli chodzi o warstwę znaczeniową.
Podobnie denerwuje mnie skądinąd zabieg odwrotny - zaczynanie zdania z małej litery po kropce (współczesna poetycka maniera). Wszelkiego rodzaju kontrowersyjne zabiegi językowe powinny jednak, w mojej ocenie, pełnić funkcję podrzędną wobec przekazu i mieć określony cel, służyć czemuś, a nie być jedynie formą "sztuki dla sztuki"...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Miejski pejzaż. Bramy
Glo, może i ornamentyka:) Nie znam się, piszę na czucie.
Buziaki
Buziaki
