Nowa baśń

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Nowa baśń

#11 Post autor: Ewa Włodek » 14 mar 2012, 18:53

och, Glo...Jak ja Tobie pięknie dziękuję za ten komentarz...Szczególnie za słowa
Gloinnen pisze: Miernota miernoty nie skrzywdzi (przepraszam, Twój rak i jego racze postępowanie właśnie mi się tak z miernotami skojarzyło), natomiast tchórzostwo, małostkowość, głupota, hipokryzja - obracają się przeciwko tym, którzy w jakiś sposób nas przewyższają. Cóż za satysfakcja, wykorzystać okazję i się odegrać...!
tak, one kapitalnie oddają charakter opisanej relacji. To było coś w rodzaju odwetu, coś na kształt: "...teraz zobaczysz..." Cóż, rak się okazał właśnie człowieczkiem niewielkiego formatu, któremu się nieustannie wydaje, że jak zagra wielkiego twardziela, to na tym doskonale wyjdzie. Tymczasem siedzi w swoim błocie...
:rosa: :rosa: :rosa:

A zaufanie - cóż, im bardziej czujemy potrzebę zaufania, tym mocniej ufamy. I wtedy należy się uszczypnąć...
:vino: :vino: :vino:

I całą masę serdeczności wysyłam Tobie...
Ewa

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: Nowa baśń

#12 Post autor: Qń Który Pisze » 14 mar 2012, 21:47

Ewa Włodek pisze:smutna, bo smutne jest, jeśli się kogoś posądzi o złe zamiary, choć on takowych nie ma, i smutne jest, jeśli się usiłuje kogoś ukarać za to, o czym nawet nie pomyślał...
Trzeba wziąć pod uwagę, że skorpion nie jest taki domowy, jakby z jego gadki wynikało.
Ktoś, kto wie coś o skorpionach nigdy nie pozwoli sobie na takie towarzystwo.
Ja się nie dziwię, że skorpion nie przeżył. Nie ufam pogodzie, gdy ciemne niebo i wiatr się zerwał... wiem, co to oznacza i wtedy przyspieszam kroku. Przyjaźń ze skorpionem przeżyje tylko ten, kto ma większy wskaźnik braku zaufania. Tu nie chodzi o użądlenie osy... ale o życie. Brak wyobraźni i osłabiona kontrola czujności, kosztuje życie. Kiedy stawka jest tak wysoka, nie ma miejsca na sentymenty... :smoker:
I taki morał wyłuskałem z bajeczki... trochę krwiożerczy, ale szczęśliwie wróciłem do błotnego zamku, podczas gdy skorpion bujał się martwy na fali... kiedy pomyślałem, że to ja tam mógłbym sobie pływać, to długo nie czekałem na autorozgrzeszenie. ;)
ładna bajeczka i wielce pouczający, ale każdy gdzie indziej pobierał lekcje życia i każdy w innym tyglu, przeto i reakcje są rozmaite. Adekwatne do życiowego bagażu przezorności :)
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Nowa baśń

#13 Post autor: Ewa Włodek » 15 mar 2012, 20:43

Qń Który Pisze pisze: Ktoś, kto wie coś o skorpionach nigdy nie pozwoli sobie na takie towarzystwo.
ech, Quniqu, cóż z Ciebie taki "skorpionożerca"? Wszak nie wszystko zło - w skorionie! Znam kilkoro, w rozmaitym wieku, i jeszcze żadne mnie nie ukłuło "śmiertelnie", nawet Nieboszczka Teściowa - a całkiem spokojnym Skorpionem była...Za to wszelkie Byki, Lwy, i takie tam...uuuuu ;) ;) ;) ;)

A za poczytanie i całkiem, całkiem faaajne odczytanie bajeczki - dzięki najpiękniejsze i po chrapkach pogłaskanie mięciutkie posyłam, z uśmiechem...
Ewa

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”