wiosna

[lczerwosz]

od strzały amora
niechciany zarodek supernowej
pączkuje różnicuje
płonąca pokusa ogarnia
prowadzi do odwrócenia ustalonego

wiem
sama natura niszczy
bliźniacze i mnogie poczęcia
toruje drogę uprawnionemu

czy trzeba zabić tę miłość
dla uprawnionej

[Alek Osiński]

tak coś właśnie czułem, że ta wiosna
przyszła bez stosownych uprawnień,
cóż skoro ofiary poddają się bez jednego
strzału....chocby amora...

[lczerwosz]

strzała, nawet Amora, to jeszcze nie wystrzał...

[Miladora]

Ciekawy obraz mi się otworzył.
I ciekawe pytanie postawiłeś, Iczerwosz.

Ale tu byś mógł pozbyć się inwersji, żeby naturalniej brzmiało:
- płonąca pokusa ogarnia - ogarnia płonąca pokusa

Skutki wiosennego zaślepienia?

[Mirek]

hm ... jak dla mnie to troszkę tych poczęć za wiele
ale cóż wiosna

[Gloinnen]

od strzały amora
poczęty niechciany zarodek supernowej

Popieram Mirka, na początku chyba jednak zrezygnowałabym z "poczęty". Wydaje mi się, że wystarczy usunąć, bo to jest trochę masło maślane - poczęcie/zarodek/pączkowanie - wszystko razem bazuje na tym samym sednie.

A strzała amora potrafi nieźle namieszać... z wiosną. Miłość drwi sobie z wszelkich uprawnień... Zawsze przychodzi nie w porę, przynosi kłopoty i zmusza do zastanowienia się nad hierarchią...

Końcówka jakby z podtekstami... Nic nie powiem więcej.

Pozdrawiam,


Glo.

[Ewa Włodek]

czy trzeba zabić tę miłość
dla uprawnionej

ano, jak się człek znajdzie między Scyllą a Charybdą, to zadaje takie pytania...Spodobał mi się ten wiersz - rozważanie o miłości, która chyba nie ma przyszłości, z różych względów...Tak odczytałam, i z przyjemnością...

Pozdrawiam wiosennie...
Ewa

[lczerwosz]

zmienia drugą linijkę

poczęty niechciany zarodek supernowej

będzie
niechciany zarodek supernowej
Dzięki za odwiedziny i uwagi. Mirku - nie wskazałeś słowa, Glo dopowiedziała, obojeście mieliście wielce słuszną rację. Ewo i Miladoro - miłe wsparcie. Glo podtekst i tak się wyjaśnił, nie ma co się krępować.
Leszek