event

[pietrek]

event

barwy wietrzeją złuszczane
warstwa po warstwie
w odcienie wsącza się moc
światła szamotanina

ustaje

subtelne kontury
załamania miękkie i ostre
zmarszczki
sugerujące charakter

nic takiego

podłoże wypiło tyle życia
ile mogło
teraz usycha

na wieki wieków amen

później inni przychodzą szeptem
smakując wino
dyskutują koszty oprawy

dyskretnie
by nie urazić

wszak
nie na ich rachunek
to całe wydarzenie

[Alek Osiński]

barwy wietrzeją złuszczane

hmmmm....jakoś to dziwnie brzmi, bo myślałem, że albo wietrzeją
albo się złuszczają...

podłoże wypiło tyle życia
ile mogło teraz usycha

na wieki wieków amen

inni przychodzą później szeptem
smakują wino dyskutując koszty oprawy

dyskretnie
by nie urazić

wszak
to nie na ich rachunek
całe wydarzenie

Ta część najbardziej

Pozdrawiam

[Leszek Sobeczko]

czyli o pogrzebie; co do formy; za dużo entera, w wersie
inni przychodzą później szeptem - później dałbym w innym miejscu, albo do usunięcia, puenta brzmiałaby płynniej, gdyby zaimek był przed rzeczownikiem. ogólnie wiersz postrzegam pozytywnie.
pozdrawiam

[pietrek]

al - zwietrzałe łatwiej się złuszcza, póki co nie zdradzę co łałtor miał na myśli

leszKu - coś tam pozmieniałem, choć nie do końca zgodnie z Twoimi sugestiami - jednak pod ich wpływem, natomiast
"entery" wykorzystuję jako substytut interpunkcji, bo se z nią nie radzę
dzięki, pozdrawiam

[Gloinnen]

warstwa po warstwie
odcieniom wsącza się moc

Trochę mnie niepokoi "odcieniom"...
Pomyślałabym albo o zamianie na "w odcienie" (bardziej pasuje do czasownika "wsącza się"), albo "odcieniem"...

W dwóch miejscach pokombinowałabym z innym podziałem na wersy (skoro u Ciebie zastępuje interpunkcję - wersyfikacja odgrywa zdecydowanie kluczową rolę):

podłoże wypiło tyle życia
ile mogło teraz usycha

"podłoże wypiło tyle życia
ile mogło
teraz usycha"

później inni przychodzą szeptem
smakują wino dyskutując koszty oprawy

"później inni przychodzą szeptem
smakują wino
dyskutując koszty oprawy"

To luźne propozycje, aby "przejaśnić" pewne frazy.

Mnie utwór też skojarzył się z pogrzebem. Najpierw prezentujesz poetycki opis agonii, potem powoli przechodzisz do spraw przyziemnych, delikatnie naprowadzając myśl na określone obrazy.

Pod względem metaforyki - bardzo dobrze napisany wiersz, świetnie wyważony, jak cała Twoja poezja - zawieszony między cieniem i migotaniem... Tak mi się skojarzyło...

Pozdrawiam,


Glo.

[pietrek]

Glo - uwagi istotne, wykorzystam
niebawem

[Arti]

treść wydumana
spływa jak woda po kaczce
z całego tekstu podoba mi się tylko to:

"podłoże
wypiło ile mogło (...)

teraz usycha"


Pozdr.

[pietrek]

Arti - ciepło!
o wodne farbki tu chodzi, z grubsza
pozdrawiam