W każdym
porządnym domu
centralnie
nad kominkiem
nad półką
nad komodą
córka lub syn
w birecie
Mój się habilituje
Moja właśnie broni
Pierwszy doktor w rodzinie
Gabinet
z pokolenia na pokolenie
Wpadłeś po parę groszy
Pora późna jak na odwiedziny
ale matka nie wyprosi syna
choćby nawet nie miała
tych dwudziestu złotych
Moja ma piękną średnią
Mój tylko zakuwa
każdy termin zerowy
i bierze stypendium
A mój kurwa potrafi
upić się butelką piwa
i właśnie otwiera
przewód pokarmowy
Napije się
zaśnie
wstanie z bólem głowy
A tak chciałam
aby świat zobaczył
że jest poetą
Giełda
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Giełda
Denerwują mnie tacy rodzice, którzy myślą na zasadzie "mój syn/córka świadczy o mnie"... Coś okropnego. Rozumiem w jakimś sensie wymogi twardej rzeczywistości, każdy by chciał jak najlepszej przyszłości dla swoich dzieci, aby dały sobie radę w nieustającym wyścigu szczurów. Life is brutal, jak mawiają, więc ta nieustanna "giełda" może być przejawem troski, odpowiedzialności, poczucia obowiązku.
Istnieje jednak jeszcze druga strona medalu, a mianowicie problem rodzicielskich ambicji, który poruszasz. Sprawą drugorzędną jest rzeczywiste dobro dziecka, tylko zaspokojenie swoich własnych, pokładanych w nim nadziei, wizji, bez poszanowania dla jego prawdziwych aspiracji. Należy chyba każdemu dać szansę "żyć po swojemu", nawet, jeżeli ten ktoś miałby popełniać błędy, nie osiągnąć wymarzonego przez rodziców standardu, nie spełniać ich oczekiwań, które przecież nierzadko biorą się jedynie z własnego, nieudanego życia.
Człowiek szczęśliwy, spełniony - nie stara się na siłę nikim kierować, bo nie żyje w nieustannym lęku i strachu o to, co będzie. Pozbawiony kompleksów, nie stara się też ich leczyć cudzym kosztem.
W wierszu widzę też bezgraniczną miłość matki, nie zawsze obiektywną i rozsądną. Pełną akceptację, wyrozumiałość, nie wiem, czy nie trochę przejaskrawioną. Choć znam takie matki, które zawsze będą uważały, że ich dzieciom należy się coś od świata, coś "gratis", coś "z definicji", zapatrzone jak obraz w latorośl.
No i kasy ja bym nie dawała. Wolność - wyboru tak. Ale z konsekwencjami.
Pozdrawiam,

Glo.
Istnieje jednak jeszcze druga strona medalu, a mianowicie problem rodzicielskich ambicji, który poruszasz. Sprawą drugorzędną jest rzeczywiste dobro dziecka, tylko zaspokojenie swoich własnych, pokładanych w nim nadziei, wizji, bez poszanowania dla jego prawdziwych aspiracji. Należy chyba każdemu dać szansę "żyć po swojemu", nawet, jeżeli ten ktoś miałby popełniać błędy, nie osiągnąć wymarzonego przez rodziców standardu, nie spełniać ich oczekiwań, które przecież nierzadko biorą się jedynie z własnego, nieudanego życia.
Człowiek szczęśliwy, spełniony - nie stara się na siłę nikim kierować, bo nie żyje w nieustannym lęku i strachu o to, co będzie. Pozbawiony kompleksów, nie stara się też ich leczyć cudzym kosztem.
W wierszu widzę też bezgraniczną miłość matki, nie zawsze obiektywną i rozsądną. Pełną akceptację, wyrozumiałość, nie wiem, czy nie trochę przejaskrawioną. Choć znam takie matki, które zawsze będą uważały, że ich dzieciom należy się coś od świata, coś "gratis", coś "z definicji", zapatrzone jak obraz w latorośl.
No i kasy ja bym nie dawała. Wolność - wyboru tak. Ale z konsekwencjami.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Giełda
bardzo mi się podoba.
tak z tym coś bym zrobił
i może jednak "bez kurwy" hmm?
A mój potrafi
upić butelką piwa
i właśnie otwiera
przewód pokarmowy
Napije się
zaśnie
wstanie z bólem głowy
o ile wszystkie powtórzenia są zgrabneA mój kurwa potrafi
upić się butelką piwa
i właśnie otwiera
przewód pokarmowy
Napije się
zaśnie
wstanie z bólem głowy
tak z tym coś bym zrobił
i może jednak "bez kurwy" hmm?
A mój potrafi
upić butelką piwa
i właśnie otwiera
przewód pokarmowy
Napije się
zaśnie
wstanie z bólem głowy
-
- Posty: 413
- Rejestracja: 06 lis 2011, 22:15
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Giełda
Nie cierpię "giełdy" w życiu; tak na prawdę jest ona zwykle wyrazem poczucia niedowartościowania wszystkich, którzy stają do licytacji - sami już osiagnęli, co mieli do osiagnięcia, więcej nie wygenerują, więc prześcigają sie w opowiastkach w stylu choćby "jakie to moje dziecko jest genialne"...
Podoba mi sie przesłanie wiersza. Bardzo się podoba...
Mnóstwo serdeczności, Kasiu...
Ewa
Podoba mi sie przesłanie wiersza. Bardzo się podoba...




Mnóstwo serdeczności, Kasiu...
Ewa