w obliczu niefortunnego zbiegu okoliczności
wiedziony koleiną młodzieńczej fantazji
dopchałem się do poradni uzależnień
kochających alkohol inaczej
po zderzeniu z mega ciężarówką betonu
pozostały jedynie fragmenty pamięci
w animuszu szczątkowej fryzury
parę blizn z uśmiechem szelmy
niezniszczalna potencja
na sam widok pani psycholog
zaczesuję bandycki przedziałek
a ona patrzy i czuję jej bezradność
gdy stawia diagnozę
czytając kabaretowy życiorys można odnieść wrażenie
że pana przypadek i doświadczenia nie są zwykłym skeczem
albo pijaństwo i poezja
do wyboru najgorszy asortyment kobiet
albo trzeźwość i proza
śmierć samotna w zapomnieniu
anonimowy alkoholizm
badanie na prostatę
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
badanie na prostatę
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
Re: badanie na prostatę
opisywanie siebie w roli wielkiego poety bo chlam, rozjebałem bar i wydymałem parę kurew
mało mnie przekonuje - najpierw zacznijmy od zajebistych wierszy
(z których choćby słynął Wojaczek)...potem dopiero lans
Pozdr.
mało mnie przekonuje - najpierw zacznijmy od zajebistych wierszy
(z których choćby słynął Wojaczek)...potem dopiero lans
Pozdr.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: badanie na prostatę
A mnie intryguje postać Jarka B.
Widzę w nim niemal nagminne opisywanie szelmowskiego życia, pijaństwa, dziwek ( piszę dziwek, a nie prostytutek, bo i sam autor chyba woli wulgarniej, wkradam się w jego język;)) zatracania się w życiu, ale z drugiej strony taki ktoś siada za klawiaturą i pisze wiersze.
Czy dobre?
Mnie się czasem podobają, czasem mniej, choć razi wulgaryzm chyba w każdym, ale jednak...
Też kiedyś miałem takie życie, w każdym razie pijanego poety, że tak to nazwę. Wiem, że wtedy wrażliwcowi jest bardzo trudno, próbuje w różny sposób wykrzyczeć, że nie jest pijakiem i czeka, czy ktoś wyciągnie go z dna.
Mnie wyciągnęła żona, chwała jej.
ale do tematu. Intryguje mnie życiorys pana Jarka, bo trudne życiorysy są najciekawsze, jeśli można to tak nazwać.
Jakaś wolność w chulaszczeniu, może i zagubienie, ale od czasu do czasu - tylko od czasu do czasu - jest w tym sposób na "olanie całego tego żywota".
Co do konkretnego wiersza, bardzo mi się podoba. Przesłodkie metafory, dobre władanie językiem, wyobraźnia, lekkość.
I znów bijąca szczerość. Czytam i wiem ( albo tak myślę, że wiem, tak się wkręciłem) że autor to osoba z wiersza, nie udaje, opisuje siebie.
Nie tylko dobry wiersz. Bardzo ciekawy człowiek.
Widzę w nim niemal nagminne opisywanie szelmowskiego życia, pijaństwa, dziwek ( piszę dziwek, a nie prostytutek, bo i sam autor chyba woli wulgarniej, wkradam się w jego język;)) zatracania się w życiu, ale z drugiej strony taki ktoś siada za klawiaturą i pisze wiersze.
Czy dobre?
Mnie się czasem podobają, czasem mniej, choć razi wulgaryzm chyba w każdym, ale jednak...
Też kiedyś miałem takie życie, w każdym razie pijanego poety, że tak to nazwę. Wiem, że wtedy wrażliwcowi jest bardzo trudno, próbuje w różny sposób wykrzyczeć, że nie jest pijakiem i czeka, czy ktoś wyciągnie go z dna.
Mnie wyciągnęła żona, chwała jej.
ale do tematu. Intryguje mnie życiorys pana Jarka, bo trudne życiorysy są najciekawsze, jeśli można to tak nazwać.
Jakaś wolność w chulaszczeniu, może i zagubienie, ale od czasu do czasu - tylko od czasu do czasu - jest w tym sposób na "olanie całego tego żywota".
Co do konkretnego wiersza, bardzo mi się podoba. Przesłodkie metafory, dobre władanie językiem, wyobraźnia, lekkość.
I znów bijąca szczerość. Czytam i wiem ( albo tak myślę, że wiem, tak się wkręciłem) że autor to osoba z wiersza, nie udaje, opisuje siebie.
Nie tylko dobry wiersz. Bardzo ciekawy człowiek.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Re: badanie na prostatę
...Dzięki Panowie:)...Sade:),...bardzo trafnie!!!:)...jak będą wybory:"komentator roku"...masz mój głos:)...osobiście nie jestem ...zbyt wylewny...myślę , że nie potrzeba karkołomnych metafor by pokazać urok
zwykłych, codziennych chwil, ale trzeba jaj, by się nie chować w tym
wszystkim - za bardzo - za peelem...pozdr.Jarek:)
zwykłych, codziennych chwil, ale trzeba jaj, by się nie chować w tym
wszystkim - za bardzo - za peelem...pozdr.Jarek:)
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."