dobrze przyjęty debiut

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

dobrze przyjęty debiut

#1 Post autor: Jarek B » 22 cze 2012, 20:54

nie wiem kurwa
zbłądziłem

może nie jestem sobą
odkąd zadałem się
z ulicznicami

mam problem
z tobą nie wietrzeźwieje
w świetlanej przyszłości

byłaś nietknięta jak malina
ja przechodziłem metamorfozę
z zucha przemieniając się w harcerza
pierdoląc zgrupowania zniewieściałego świata
przemieniłem się w poetyckiego bydlaka

który wlecze do łóżka
niby nic niewinne baranki
przemieniajace się w żmije

wbrew sobie zostałem judaszem
tylko ty panie możesz zrozumieć

trzydzieści srebrników

zakłamany pocałunek

moją kurewską nicość
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

Arti

Re: dobrze przyjęty debiut

#2 Post autor: Arti » 22 cze 2012, 21:16

podoba się
nie lepiej zmienić "nicość" na "śmierć"?
nawiązujesz więc bądź konsekwentny

"wbrew sobie zostałem judaszem
tylko ty panie możesz zrozumieć

trzydzieści srebrników
zakłamany pocałunek

moją śmierć"

zresztą
to twój wiersz

pozdr.

czochrata

Re: dobrze przyjęty debiut

#3 Post autor: czochrata » 23 cze 2012, 6:16

dobry tekst,razi tylko zakończenie :ok:

Jarek B
Posty: 633
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59

Re: dobrze przyjęty debiut

#4 Post autor: Jarek B » 23 cze 2012, 13:48

...Fajno:)...

Arti:)...nie:)...śmierć to inna piłka...tak mi się wydaje:)-pozdr.Jarek
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: dobrze przyjęty debiut

#5 Post autor: Sede Vacante » 23 cze 2012, 14:03

Twoje wiersze są tak interesujące, jeśli chodzi o "ekshibicjonizm duchowy", jakąś spowiedź, może próbę krzyku o pomoc, generalnie tworzą obraz bardzo ciekawego człowieka, choć bohatera zdecydowanie dramatycznego - że nawet nie zwracam uwagi na styl. Nie chodzi o to, że nie zwracam, choć jest kiepski, albo jest dobry, ale nie jest to istotne.
Po prostu się je chłonie. Czyta się bez zastanowienia które słowo nie pasuje, które jest lepsze, jaki jest podział strof.
Ja zagłębiam się w kolejnej części spójnej historii człowieka rozerwanego pomiędzy światem romantyzmu, wrażliwości, spokoju a totalnego zatracenia w "upadłych ulicach". To fascynujące, choć bardzo smutne.
I chyba rozumiem po co tyle wulgaryzmów. chyba są częścią ciebie - tego zagubionego, wołającego o pomoc. Mam wrażenie, że chcesz nimi zwrócić uwagę na powagę sytuacji, ale i podkreślić, że gniew nie jest "papierowy", sztuczny. Nie po to by prowokować, interesować, intrygować.
To wydaje mi się część tej strony osobowości, która jest delikatnie zaburzona (bez obrazy, nie chodzi o jakieś choroby, lecz trudność zmagania się z rzeczywistością).
Teraz myślę, że bez tych przekleństw nie było by tutaj tak prawdziwie, naturalnie jak na stan emocjonalny.
Bardzo urzekasz mnie historią swoich wierszy jako jedną, spójną - ale oczywiście, nie że kibicuję kolejnym wpadkom. Raczej chciałbym poznać bliżej. Może pomóc, może pocieszyć, może dzielić ból, żebyś nie był sam.
A samotności u ciebie mnóstwo.
Nie napisze pozdrawiam.
Po prostu trzymaj się chłopie!

:vino:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”