okno

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: okno

#21 Post autor: Miladora » 14 lis 2011, 14:21

Sokratex pisze:W sumie nie stawianie żadnych znaków interpunkcyjnych jest takim samym wykroczeniem, jak zaczynanie
zdania z małej litery, co robi się ostatnio bardzo często.
No właśnie. Ale liczy się konsekwencja. Albo, albo.
A Ty jej nie masz, skoro używasz przecinków i wielkich liter, a kropek - nie, co zwłaszcza przy przerzutniach wygląda do kitu. :)
Jeżeli ktoś w ogóle nie stosuje interpunkcji - brak wielkich liter jest uzasadniony.
Sokratex pisze:No i:
- skazany niesłusznie na całe życie moje - ten wers odbiega rytmicznie od reszty poprzez przeniesienie myśli poza średniówkę.

Średniówka jest nadal po siódmej sylabie: niesłusznie skazany na (7) całe życie moje (6)
A gdzie pada akcent? ;)
"skazany niesłusznie/na całe życie moje" - 6/7 - lepsze byłoby równomierne rozłożenie tej myśli.
Sokratex pisze:Co do zaimków. Czasem nie sprawiają właściwego wrażenia. Tu na przykład - "skazany niesłusznie na całe życie moje" - lepiej brzmi "skazany niesłusznie na całe swoje życie", ale oczywiście układ rymów na to nie pozwala.

Ależ musi być: na moje życie!
Wiem, że musi być. Ja podałam tylko przykład prawidłowego zdania.
Sokratex pisze:Rozumiem, że wiersz oparty jest na konwencji pierwszego wersu, ale zaimek i w tym pierwszym, i w trzecim wersie, to trochę za dużo.
No i tu – „Schodzi ze mną” – naprawdę można by go zmienić.

Tu chciałem oddać wrażenie schodzenia po schodach, a zarazem wracanie do tego co kiedyś.
Dopiero w ostatniej tercynie znów akcja wraca na piętro.


No to oddaj to wrażenie bez zaimka. ;)
Sokratex pisze:Jeśli puściłem parę z ust, to tylko odnośnie schodów - czemu te duże litery :)
A musisz tupać tymi wielkimi literami, schodząc? Zejdź ciszej... ;)
Sokratex pisze:Poza tym "Bym" zaczyna strofkę, w której Peel wraca ze wspomnień do siebie - teraźniejszego.
Zaczynanie wersu i myśli od "Bym" jest niezręczne. ;)


Zdrowie... :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#22 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 14:52

Miladora pisze:
Sokratex pisze:W sumie nie stawianie żadnych znaków interpunkcyjnych jest takim samym wykroczeniem, jak zaczynanie
zdania z małej litery, co robi się ostatnio bardzo często.
No właśnie. Ale liczy się konsekwencja. Albo, albo.
A Ty jej nie masz, skoro używasz przecinków i wielkich liter, a kropek - nie, co zwłaszcza przy przerzutniach wygląda do kitu. :)
Jeżeli ktoś w ogóle nie stosuje interpunkcji - brak wielkich liter jest uzasadniony.
Ale to także uzasadnienie indywidualne, nie według zasad pisowni :)
Staram się też wyjustowywać teksty, albo nawet pisać kursywą.
Sokratex pisze:No i:
- skazany niesłusznie na całe życie moje - ten wers odbiega rytmicznie od reszty poprzez przeniesienie myśli poza średniówkę.

Średniówka jest nadal po siódmej sylabie: niesłusznie skazany na (7) całe życie moje (6)
A gdzie pada akcent? ;)
"skazany niesłusznie/na całe życie moje" - 6/7 - lepsze byłoby równomierne rozłożenie tej myśli.
Można zamienić miejscami: "niesłusznie skazany" - niby ten sam rytm ale po na lepiej brzmi po ny, bo z nie rzeczywiście tworzy zlepek.
W tekście co jakiś czas celowo pojawiają się długie wyrazy, nawet pięciosylabowy "nieuleczalne"
Sokratex pisze:Co do zaimków. Czasem nie sprawiają właściwego wrażenia. Tu na przykład - "skazany niesłusznie na całe życie moje" - lepiej brzmi "skazany niesłusznie na całe swoje życie", ale oczywiście układ rymów na to nie pozwala.

Ależ musi być: na moje życie!
Wiem, że musi być. Ja podałam tylko przykład prawidłowego zdania.
"moje życie" jest za ciche, życie moje kładzie nacisk na to, czyje.
Coś jak przy podziale majątku ;)
Od dziś mój dom, mój basen, teściowa twoja.
Odwrotnie zdanie nie miałoby tego samego wydźwięku, trzeba aż wytłuścić:
Od dziś mój dom, mój basen, TWOJA teściowa.
Sokratex pisze:Rozumiem, że wiersz oparty jest na konwencji pierwszego wersu, ale zaimek i w tym pierwszym, i w trzecim wersie, to trochę za dużo.
No i tu – „Schodzi ze mną” – naprawdę można by go zmienić.
Zaczynanie wersu i myśli od "Bym" jest niezręczne. ;)
Ależ ja go nie zaczynam :) Kończę poprzedni wers. Ale może masz rację, efekt przerzutni
psuje duża litera. Na przykład wymiana "bym już wracał" np. na "powracałem" zmienia wydźwięk.
Chodzi o to, że świat zewnętrzny wygania z powrotem peela do jego choroby (w "ręce starej kobiety troszczącej się o mnie")
Nie chce jego skruchy symbolizowany przez skrzywdzonego chłopca z dzieciństwa ("skazany na całe życie moje")
"Powracałem"... chciałby czuć się panem sytuacji, że to on sam wraca. Ale tak nie jest.

Pozdrawiam.

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#23 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 14:56

A może zmienić po prostu tytuł?

Okno (villanella zaimkowa)

:) :)

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: okno

#24 Post autor: Leon Gutner » 14 lis 2011, 19:39

Leo przeczytał i potraktował jako doświadczenie bo poetyka nie moja .

Z ciekawością L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#25 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 21:04

Leon Gutner pisze:Leo przeczytał i potraktował jako doświadczenie bo poetyka nie moja .

Z ciekawością L.G.
Tym bardziej dziękuję za zainteresowanie.

Serdecznie.

Awatar użytkownika
Dante
Posty: 663
Rejestracja: 31 paź 2011, 20:48
Lokalizacja: Kraków

Re: okno

#26 Post autor: Dante » 14 lis 2011, 22:14

Hm, utwór raczej typu "vilanellopodobny", coś na zasadzie "wyrobu czekoladopodobnego", czyli cos tam w smaku przypomina, ale kudy mu do oryginału.
Nadmiar zaimków wypłynął głównie z zastosowania ich jako rymy w "zwrotce inicjalnej", ale ja uważam to za pójście na łatwiznę, gdyż to
moje, mnie, można było łatwiej upchać jako rymy w dalszych zwrotkach, niz coskolkwiek innego.

W sumie w zachwyt nie popadłem i widzę sporo roboty, aby wiersz można było uznać za dobry.
Zdecydowanie zgadzam się z uwagami Miladory.

Pozdrawiam
AD
Co partaczowi zajmie trzy strony,
geniusz w trzech słowach pomieści,
dlatego wierszy moich jest mało,
lecz za to ileż w w nich treści
;-)

Arti

Re: okno

#27 Post autor: Arti » 14 lis 2011, 22:24

Moda na sukces - odcinek 2654
...za chwilę mili Państwo dowiemy się czemu wyroby czekoladopodobne są lepsze od czekolady
:crach: :hang:

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#28 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 23:02

Dante pisze:Hm, utwór raczej typu "vilanellopodobny", coś na zasadzie "wyrobu czekoladopodobnego", czyli cos tam w smaku przypomina, ale kudy mu do oryginału.
Przecież to oryginał :) Przynajmniej nie spotkałem villanelli opartej na tym temacie i wykorzystującej efektu "schodów".
Tak schodów, ponieważ tematyka nawiązuje choćby do koncepcji rozwoju intelektualnego Jeana Piageta.
Jest to rodzaj schodów psychologicznych, których stopnie pokonujemy nieopatrznie z biegiem lat.
Nawet przeciwnicy tej koncepcji (tak, tam też się spierają ale jak przeczytamy dalej, konstruktywnie
i z korzyścią dla samego podmiotu sporu) doszli do wniosku, że świat dojrzałego człowieka złożony jest z relacji interpersonalnych,
a nasza tzw. rzeczywistość nosi cechy kontekstualno - dialektyczne, więc podlega ciągłemu przewartościowaniu.
Co za tym idzie można ją określić, rozeznać się w niej, nie obiektywnie a jedynie z pewnego punktu widzenia.
Wiedza, nasz punkt odniesienia do tego, jakimi jesteśmy - pozostaje ZAWSZE wewnętrznie sprzeczna
(np. w mojej villanelli mówi o tym wprost choćby fragment: "skłóciły się z sobą" i to co sobą niesie.)
Nadmiar zaimków wypłynął głównie z zastosowania ich jako rymy w "zwrotce inicjalnej", ale ja uważam to za pójście na łatwiznę, gdyż to
moje, mnie, można było łatwiej upchać jako rymy w dalszych zwrotkach, niz coskolkwiek innego.
Tak, szukałem czegoś co mogłoby zainicjować villanellę i oddać jak najlepiej to, co chcę w niej przekazać.
Ciekawe, dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na grę słów: moje - o mnie. Egocentryzm kontra zewnętrzny świat.
Poza tym taki rozbity rym jest nieco wyciszony, w limerykach wręcz ceni się rymy dwuwyrazowe,
jeśli są oczywiście zgodnie z zasadami limeryku, zatem dokładne (gramatyczne.)

Odnoszę wrażenie, że zarzuca mi się przede wszystkim nieumiejętność rymowania. Dziwi mnie to, przecież w internecie
mamy obecnie wiele stron, gdzie ad hoc możemy dobrać sobie odpowiedni rym do jakiegokolwiek słowa!
A jeśli zademonstruję (przy okazji bo dziś wyczerpałem limit) villanellę opartą na rymach gramatycznych
(których jak wiadomo, jest wbrew pozorom bardzo mało a co za tym idzie ciężej operować w niej pojęciami),
do tego napiszę ją dla utrudnienia monosylabicznie idealnym metrum -
czy tym samym nie odeprę zarzutów, że coś mi się tam rymuje, ale tylko przypadkiem?
Obiecuję też, że będzie miała sens :)
W sumie w zachwyt nie popadłem i widzę sporo roboty, aby wiersz można było uznać za dobry.
Zdecydowanie zgadzam się z uwagami Miladory.
Grunt, że nie jest tak źle :) Szkoda tylko, że nikt nie poruszył w sumie tego, o czym mówi jego zdaniem ta villanella.
Tak, jakby opowiadać o filmie, że grał ten i ten, był kolorowy ale aż za bardzo bo oczy bolały, zwłaszcza w 20 minucie,
i ani słowa o czym tak w ogóle jego zdaniem był :)

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
:beer:

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: okno

#29 Post autor: NathirPasza » 14 lis 2011, 23:08

Arti pisze:Moda na sukces - odcinek 2654
...za chwilę mili Państwo dowiemy się czemu wyroby czekoladopodobne są lepsze od czekolady :crach: :hang:
Taaaaa... :kofe:
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: okno

#30 Post autor: Sokratex » 14 lis 2011, 23:09

Arti pisze:Moda na sukces - odcinek 2654
...za chwilę mili Państwo dowiemy się czemu wyroby czekoladopodobne są lepsze od czekolady
:crach: :hang:
Czekolapodobne bo tak sobie ktoś to nazwał? Równie dobrze mogę napisać to samo pod jakimkolwiek tutejszym wierszem,
podobny do Ciebie klakier napisze to co Ty teraz i autor może tylko zamknąć gębę.
To nie jest konstruktywna krytyka zarzucać komuś czemu użył rymu: moje/o mnie
i nawet nie spróbować przeniknąć: DLACZEGO. Naprawdę nie widzisz antagonizmu pomiędzy moje-o mnie?
Tak jest zbudowana nasza świadomość i choć cały czas ewoluuje, jednak podział moje/o mnie
pozostaje do końca niezmienny. Dopiero po śmierci mamy rym dokładny: o mnie/o mnie
bo moje już nie ma :)

Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”