c.v.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
c.v.
jestem bo rodzina
nie może istnieć bez dzieci
których miejsce jest między
kreskówką na DVD a grą komputerową
stale za mały na życie
codziennie potykam się
o własne ślady na asfalcie
gdzie kliknąć
żeby zmienić
nie może istnieć bez dzieci
których miejsce jest między
kreskówką na DVD a grą komputerową
stale za mały na życie
codziennie potykam się
o własne ślady na asfalcie
gdzie kliknąć
żeby zmienić
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: c.v.
Bardzo dobry obraz, z którego wiele różnych rzeczy można wyczytać.
Ja zobaczyłem chłopca, który wbrew większości dzieci gubi się w elektroniczny m świecie,w wygodzie i beztrosce podawanej jak danie na płycie.
Młody, ale już świadom tego, że urodził się za późno. W dobie degeneracji wartości wyższych niż pęd, czy postęp.
Ale generalnie ten wiersz moim zdaniem jest bardzo uniwersalny - można go interpretować co najmniej na kilka sposobów bez przekombinowania, nie na siłę.
Dla mnie bardzo dobry!
Ja zobaczyłem chłopca, który wbrew większości dzieci gubi się w elektroniczny m świecie,w wygodzie i beztrosce podawanej jak danie na płycie.
Młody, ale już świadom tego, że urodził się za późno. W dobie degeneracji wartości wyższych niż pęd, czy postęp.
Ale generalnie ten wiersz moim zdaniem jest bardzo uniwersalny - można go interpretować co najmniej na kilka sposobów bez przekombinowania, nie na siłę.
Dla mnie bardzo dobry!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: c.v.
w jakimś sensie tak, Kamyczku, ale może to być też miłość okazana w zły sposób, albo - pozór miłości?kamyczek pisze: Między wersami zobaczyłam dziecko, które ma wszystko oprócz... miłości



ooo, Zuosiu, tak właśnie zamyślałam, i chyba mi wyszło, skoro to napisałaś...SamoZuo pisze:
treściwy, szczery i doskonały przekaz



chyba masz rację Sede, a najlepszym dowodem są wszystkie Wasze interpretacje. Bo ja chciałam raczej pokazać - najogólniej rzecz ujmując - nie tyle może dziecko metrykalne, ile dziecko mentalne - czyli w sumie dorosłego faceta, wychowanego na tak zwanych "elektronicznych nośnikach", który nie umie żyć w realnym świecie, i nie wie, co zrobić, żeby sie jednak w nim jakoś "ogarnąć"...Sede Vacante pisze: Ale generalnie ten wiersz moim zdaniem jest bardzo uniwersalny - można go interpretować co najmniej na kilka sposobów bez przekombinowania, nie na siłę.



Najpiekniej Wam, moi Kochani, dziękuję, że odwiedziliście wierszyk, ofiarowaliście mu Swój czas i podzieliliście się ze mną Swoimi refleksjami...
Mnóstwo serdeczności Wam posyłam..
Ewa
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: c.v.
emelly pisze: Curriculum vitae, w ktorym w rubryce "Doswiadczenie" widnieje bezsensowny ciag znakow, zas w rubryce "Umiejetnosci" napisano "perfekcyjnie opanowana zdolnosc ucieczki przed cierpieniem
ooo, jak to trafnie odczytałaś! Podoba mi się...



Pięknie Ci dziękuję za obecność, za czas dla wierszyka i za refleksję...Pozdrawiam z uśmiechami i ciepłem...
Ewa
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: c.v.
aaa, to tak po mojemu, Step, jako że ja raczej od wielkich słów - uciekam. Chyba, że mi się czasem jakieś "wypsnie", ale mam nadzieję, że rzadziej, niż cześciej...Stepanian pisze: Bez wielkich słów i dlatego dosadny



P.A.R. pisze: z tego ciężko wyrosnąć
nawet z terapeutą...
oj, P.A.R-ze, niestety, racji masz 250 procent!!!



Kochani Panowie - cudnie Wam dziękuję za to, że jesteście, że zaglądnęliście do mnie i powiedzieliście dobre, mądre słowa. I całą masę serdeczności z uśmiechami posyłam do Was...
Ewa