Dafne

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Dafne

#1 Post autor: Sokratex » 16 lis 2011, 12:07



  • Zawsze tak się kończy: łzami morszczyn pachnie,
    a w muszlach nie szumi fal zmierzwionych cyjan;
    zerka w morze spod sęków poskręcana Dafne -
    jeszcze nie przeczuwa, że już jest niczyja.
    Słońce mewy ostrzy, jak białe pinezki
    przypina do plaży, przez chmury do nieba,
    na wzburzonych wydmach wiatr ucisza piaski
    ...ciiiii... niesforne dzie... ci...pu... styń jeszcze... nie ma...

    Często tam jeździłam. Już czułam, już we śnie
    widziałam się bez ciebie, choć ciebie nie było;
    swój ból przeczuwałam po stokroć boleśniej,
    miłość większą do ciebie niż prawdziwa miłość.
    Po drodze nad morze podjeżdżałam nieraz
    na małą stacyjkę - zjeść coś, zatankować
    i śniła mi się zawsze ta sama kelnerka,
    rozmawiając te same wymawiałam słowa.
    Potem, na zakręcie, zatrzymywał mnie ciągle
    policyjny patrol - sczerniała atrapa:
    tekturowy sierżant wolno ściągał spodnie,
    zęby w śnie zaciskałam przerażona, blada...
    Od tej pory na brzegu morszczyn łzami pachnie
    i w muszlach nie szumi fal zmierzwiony cyjan,
    zerka z sęków w morze poskręcana Dafne -
    jeszcze nie przeczuwa, że jest już niczyja.


https://www.youtube.com/watch?v=AyMTeEtctkk

JSK
Posty: 361
Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28

Re: Dafne

#2 Post autor: JSK » 16 lis 2011, 15:10

Cały wiersz jest dwunastozgłoskowcem, ze średniówką po szóstej sylabie.

Jednak wersy:
Sokratex pisze:zerka w morze spod sęków poskręcana Dafne -
Sokratex pisze:widziałam się bez ciebie, choć ciebie nie było;
Sokratex pisze:miłość większą do ciebie niż prawdziwa miłość.
Sokratex pisze:i śniła mi się zawsze ta sama kelnerka,
Sokratex pisze:rozmawiając te same wymawiałam słowa.
Sokratex pisze:zęby w śnie zaciskałam przerażona, blada...
Sokratex pisze:Od tej pory na brzegu morszczyn łzami pachnie
są pisane trzynastozgłoskowcem

znaczy na wiersz 24 wersowy, siedemnaście wersów to dwunastozgłoskowiec, a siedem - trzynastozgłoskowiec.

Dobrze. Purystą nie jestem, choć pójście na "łatwiznę" - zauważam.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Dafne

#3 Post autor: Miladora » 16 lis 2011, 16:33

Jak mnie ładnie wyręczono w podliczaniu... :)

No to dalej:
widziałam się bez ciebie, choć ciebie nie było;
swój ból przeczuwałam po stokroć boleśniej,
miłość większą do ciebie niż prawdziwa miłość. za dużo jednak "ciebie", a rym wewnętrzny gramatyczny za bardzo wpada w ucho.

- pinezki/piaski - nie brzmi dobrze.

- Potem, na zakręcie, zatrzymywał mnie ciągle = 13/6/7 - następny wers haczący.

- Słońce mewy ostrzy, jak białe pinezki - bez przecinka dałabym.

Dobra opowieść, Sokratesku, więc ją dopracuj, nie tłumacząc się rozlicznymi zamysłami, bo ja lubię załatwiać sprawy szybko i po męsku. :bij:

A teraz Twoje zdrowie. :beer:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dafne

#4 Post autor: e_14scie » 16 lis 2011, 17:07

bez rozbierania i liczenia zgłosek, co już zrobiono

bardzo mi się podoba :) zarówno treść, jak i forma

ps
Mila, pinezki - piaski to całkiem dobry konsonans. Ja to słyszę
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Dafne

#5 Post autor: Miladora » 16 lis 2011, 17:45

e_14scie pisze:ps
Mila, pinezki - piaski to całkiem dobry konsonans. Ja to słyszę
A mnie to "zki/ski" piszczy w uchu. :)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Dafne

#6 Post autor: Sokratex » 16 lis 2011, 18:03

JSK pisze:
Dobrze. Purystą nie jestem, choć pójście na "łatwiznę" - zauważam.
Bez przesady. Skoro znasz się na tym, wiesz, że tak samo łatwo napisać villanellę z wzorcowym metrum:
http://www.osme-pietro.pl/wiersze-rymow ... -t492.html
albo sonet:
http://www.osme-pietro.pl/wiersze-rymow ... -t435.html
czy walca, przykładu czterostopowca amfibrachicznego przeplatanego czterostopowcem amfibrachicznym katalektycznym, gdzie w parzystych wersach nie ma ostatniej, nieakcentowanej sylaby - przykład na dole tego wątku:
http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale ... 19-20.html

Dodano -- 16 lis 2011, 18:20 --
Miladora pisze:Jak mnie ładnie wyręczono w podliczaniu... :)
Jakby co informuję, że też potrafię liczyć ;)
No to dalej:
widziałam się bez ciebie, choć ciebie nie było;
swój ból przeczuwałam po stokroć boleśniej,
miłość większą do ciebie niż prawdziwa miłość. za dużo jednak "ciebie", a rym wewnętrzny gramatyczny za bardzo wpada w ucho.
Jest to zarazem gra słów. Podpatrzyłem, choćby u Shakespeare`a, jak jedno słowo potrafi ewoluować w obrębie wersu, dwóch.
- pinezki/piaski - nie brzmi dobrze.
Ale... inaczej. Przynajmniej nie pozwala się domyślać co będzie dalej. Niestety rymy mają to do siebie,
że podczas czytania pozwalają się domyślać następnego wersu. Staram się to utrudniać :)
- Potem, na zakręcie, zatrzymywał mnie ciągle = 13/6/7 - następny wers haczący.
Spróbuj poddać się rymowi tego wiersza, zamiast odruchowo równać wszystko.
Wiersz to nie tylko rymy, przede wszystkim powinien posiadać wewnętrzną melodię
a wtedy nawet rymy nie są potrzebne.
- Słońce mewy ostrzy, jak białe pinezki - bez przecinka dałabym.
Zauważ, że wtedy przerzutnia (to co po "jak" i w następnym wersie) straci na znaczeniu.
Dobra opowieść, Sokratesku, więc ją dopracuj, nie tłumacząc się rozlicznymi zamysłami, bo ja lubię załatwiać sprawy szybko i po męsku. :bij:
Dziękuję za sugestie :) Pisałem już, że ciekaw jestem jak daleko rozmijam się z Odbiorcą - takie uwagi pozwolą mi wypośrodkować
następne próby. Choć np. Gałczyński też miał idealne metrum w nosie i nawet wiem prawie na pewno dlaczego.
Nie, nie lekceważył Czytelnika - tu chodzi o coś innego :)

A teraz Twoje zdrowie. :beer:
Przede wszystkim Twoje:

:beer:

Dodano -- 16 lis 2011, 18:25 --
Miladora pisze:
e_14scie pisze:ps
Mila, pinezki - piaski to całkiem dobry konsonans. Ja to słyszę
A mnie to "zki/ski" piszczy w uchu. :)
W końcu to są pinezki... au! :) I nie trzeba już dodawać czegoś w rodzaju: skrzą w słońcu.

Dodano -- 16 lis 2011, 18:27 --
e_14scie pisze:bez rozbierania i liczenia zgłosek, co już zrobiono

bardzo mi się podoba :) zarówno treść, jak i forma

ps
Mila, pinezki - piaski to całkiem dobry konsonans. Ja to słyszę
Cieszę się, że słyszysz te piaski/pinezki :) Prawda, że mają ze sobą wiele wspólnego, zwłaszcza kiedy na plaży świeci ostre słońce?

:rosa:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Dafne

#7 Post autor: Ewa Włodek » 16 lis 2011, 20:11

a ja ogarnęłam całość - i spodobała mi się ta aura snu, przeplecionego ze wspomnieniem, w sumie - coś nierealnego, z pogranicza rzeczywistości...Lubię takie poestyzowanie, a nastrój - bardzo wmoim guście...
:vino: :vino: :vino:

Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem
Ewa

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Dafne

#8 Post autor: Leon Gutner » 16 lis 2011, 20:48

Leo nie za często liczy - jak się pisze ilość sylab wychodzi jak automat .
Zazwyczaj :myśli: :)
Ładna opowieść.

Z ukłonem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Dafne

#9 Post autor: Miladora » 16 lis 2011, 22:47

Sokratex pisze:Spróbuj poddać się rymowi tego wiersza, zamiast odruchowo równać wszystko.
Myślisz, że robię to odruchowo?
Owszem - jako muzyczka mam zakodowane poczucie rytmu i melodii. Gdy się potykam, to wiem, że coś jest nie tak. :)
Sokratex pisze:Wiersz to nie tylko rymy, przede wszystkim powinien posiadać wewnętrzną melodię
I tej harmonii mi zabrakło w wypunktowanych miejscach. :)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Dafne

#10 Post autor: Sokratex » 17 lis 2011, 23:07

Ewa Włodek pisze:a ja ogarnęłam całość - i spodobała mi się ta aura snu, przeplecionego ze wspomnieniem, w sumie - coś nierealnego, z pogranicza rzeczywistości...Lubię takie poestyzowanie, a nastrój - bardzo wmoim guście...
:vino: :vino: :vino:

Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem
Ewa
O taki nadrealizm mi chodziło. I o zagubienie, oddanie smutku - jego nastrój.
Dziękuję

:rosa:

Dodano -- 17 lis 2011, 23:28 --
Leon Gutner pisze:Leo nie za często liczy - jak się pisze ilość sylab wychodzi jak automat .
Raz idealnie, raz maniakalnie byle nie w kółko tak samo.

Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”