Zapytam, odpowiem szczerze

Nasz lokalny Hyde Park
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
SamoZuo

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#61 Post autor: SamoZuo » 16 wrz 2012, 20:14

A więc moje pytanie. Dowiadujecie się (od naszego ulubionego diabła), że reinkarnacja istnieje, informuje dodatkowo, że będziecie jakimś zwierzakiem – jednak wyjątkowym, bo posiadającym element ludzkiej świadomości. Możecie sobie wybrać, którym z dość wąskiej listy podanej przez czorta : orzeł, puma, niedźwiedź polarny, wiewiórka, kozica górska, motyl, roztocze. Które stworzenie wybierzecie?

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#62 Post autor: Sede Vacante » 16 wrz 2012, 20:16

Bez względu na to, czy ktoś mnie ubiegnie, czy nie, odpowiem w późniejszym terminie, pytanie bardzo mi się podoba, ale teraz niestety nie mam czasu,a chce odpowiedzieć szerzej :)
Więc jeśli ktoś ma ochotę, niech odpowiada, a ja wrócę jak będę miał więcej czasu.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

SamoZuo

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#63 Post autor: SamoZuo » 16 wrz 2012, 20:16

ok :)

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#64 Post autor: 411 » 17 wrz 2012, 16:30

To moze ja?
Droga selekcji wybiore tak:
1. Roztocze. Brzydkie, szkodliwe i takie ble. Nie.
2. Motyl. Piekny, niestety krótko. Nie.
3. Wiewiórka. Puchata, sympatyczna, jednak posiada zbyt wielu naturalnych wrogów. Chocby ludzkie auta. Nie.
4. Kozica górska. Nie powiem, brzmi interesujaco. Te przestrzenie, naturalne zdolnosci i wlasciwie zadne ograniczenia fizyczne... Jednak nie.
5. Puma. Cud natury i obiekt pozadania. Ale - patrz wiewiórka (ludzie, duzo ludzi i jeszcze wiecej bab, chcacych miec sliczne futerko na zime). Czyli nie.
6. Niedzwiedz polarny. Podobny cud natury, ale ja nie lubie ekstremalnego zimna. Nie.

Zostal orzel. Byle nie bielik...
Niech bedzie, nie mam przeciwwskazan. Wielkie toto, zywotne, piekne i wolne. A i pod ochrona, tez cos, prawda? Zatem orzel.

Zdaje sobie sprawe, ze pytanie podchwytliwe, a my sluzymy jako obiekty doswiadczalne, ale co tam. W koncu quizy sa nie tylko zabawne, ale maja tzw drugie dno.
Nie zadaje tez pytania, bo pewnie wszyscy sie czaja i chca odpowiedziec na to wlasnie zle pytanie postawione przez Zuosnice. :)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

SamoZuo

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#65 Post autor: SamoZuo » 17 wrz 2012, 16:41

411 pisze:a my sluzymy jako obiekty doswiadczalne
Tak, prowadzimy anonimowe badnaia w instytucie psychologii :be:

to był żart :jez:

ale biednemu rotoczu tak sie dostało - a ono ma nieźle, nie posiada raczej naturalnych wrogów, jest niezauwazalne i często jego siedliskiem pozostaje... ciepła i mięciutka pościel. To sobie może pooglądać czasmi niestworzone rzeczy :bee:

dzięki 411, że zechciałaś odpowiedzieć na moje okropne pytanko ;)

Pozdrawiam

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#66 Post autor: Sede Vacante » 17 wrz 2012, 17:34

orzeł - To bym właśnie wybrał. Wolność latając ponad lasami, górami, przestrzeń. Wszędzie mógłbym być. Jeden zwierzak może w wodzie, w lesie, ale w góry nie da rady, inny tylko w górach, inny pod ziemią, a ja wszędzie (może tylko nie "pod ziemią"). Wiatr, promienie słoneczne, a w deszczu przytulne schronienie - gdziekolwiek.
Totalny luz i maksimum wyboru w krajobrazach. Ach, można sie rozpisywać... Krótko, moim zdaniem najbardziej uniwersalnie i w pełni wyzwolenia.

puma - piękna. Ale musiałbym walczyć z jakimiś tygrysami, lwami, czy coś, o przetrwanie. W dżungli za duży tłok, no i "prawo dżungli".
niedźwiedź polarny - ziiiiimno! Nie, zdecydowanie zmarzluch ze mnie i nawet grube futro mnie nie przekonuje. Nie ten klimat, nie ten region świata.
wiewiórka - w sumie ciekawe. Ale mała, wydaje się bezbronna - wolałbym coś bardziej drapieżnego. Ale chyba po orle, na drugim miejscu.
kozica górska - mam fioła na punkcie strachu przed kontuzją nóg (miałem już masę skręceń kostki, chyba z pięć) poza tym mam lek wysokości i w ogóle góry mnie nie kręcą. No i mało przestrzeni, jeśli chodzi o jej różnorodność.
Motyl - trochę za mały (znów "bezbronność" i nieźle musiałbym się nalatać, żeby zwiedzić "kawał świata". No i one chyba krótko coś żyją - ?
roztocze - jeju, a co to jest? Jakieś bakterie, mikroby? Brzmi niezbyt fajnie, nieee, podziękuję.

Pytania jeszcze nie mam, a nie chcę nic na siłę pisać. Ale obserwuję temat, nie chcę kończyć zabawy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#67 Post autor: 411 » 18 wrz 2012, 19:09

Skoro nie ma na razie (badz wcale) wiecej chetnych pozwole sobie zadac pytanie. Przynam sie, ze pytanie to postawilam dawno temu na innym forum i spotkalo sie z zywa reakcja. Moze i tu tak sie stanie?

Pytanie:
Patriotyzm. Czym dla Was jest patriotyzm, czy czujecie sie patriotami?
Jesli tak - w jaki sposób swiadczycie o polskosci, ojczyznie, pochodzeniu?
Jesli nie - dlaczego? Co w patriotyzmie jest tak, hm, odpychajacego?

:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

iskierka

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#68 Post autor: iskierka » 18 wrz 2012, 19:21

pojęcie patriotyzmu najczęściej wyjaśniane jest jako postawa, którą cechuje umiłowanie oraz oddanie ojczyźnie. Patriota to zatem człowiek, który jest gotowy do poniesienia największej ofiary za swoją ojczyznę. Moim zdaniem patriotyzm jest cechą, która pozwala ludziom na przedkładanie celów ojczyzny nad sprawami osobistymi. A czy czuję się Patriotą? myślę, że tak
mówię chętnie o naszej Ojczyźnie i zrobiłabym wszystko dla niej, a już na pewno nie wyjechała stąd

Gdzie najchętniej spędzasz wakacje

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#69 Post autor: Sede Vacante » 18 wrz 2012, 20:13

Ja pozwolę się odnieść najpierw do pytania 411.
Bardzo trudne dla mnie, ale chcę odpowiedzieć. Zastanawiam się nad tym, czy właściwie mogę nazwać się patriota od bardzo dawna.
No bo nie robię jakichś akcji, eventów, nie świadczę jakoś szczególnie o swoim patriotyzmie itp.
Nawet muszę przyznać, że nie znam zbyt dobrze historii naszego kraju (tzn. chodzi mi o konkrety - daty, nazwiska itp, a nie o ogół dziejów). Nie dawno pisałem, że w razie wojny, myślałbym tylko o sobie i rodzinie, bo wojna nie byłaby moją sprawą, nawet jeśli zagrażałaby ojczyźnie.
A więc wydaje się, że zdecydowanie nie mogę nazwać się patriotą.
Z drugiej strony, kocham swój kraj. Czym to się objawia?
Nie mógłbym, nie potrafiłbym z niego wyjechać. Gdybym nawet musiał, byłoby mi bardzo ciężko to zrobić. Jestem bardzo przywiązany do mojego kraju. Czy to wystarczy?
Na pewno nie, wiem.
Przejmuję się losami naszego kraju. Denerwuję, gdy Polacy znów cierpią przez kolejne chybione ustawy, gdy bezrobocie wzrasta, gdy generalnie jest bieda.
Czuje jakoś odśrodkowo ogromne przywiązanie do naszych ziem, do ludzi tutaj mieszkających, choć jako społeczeństwo mamy wiele wad. Po prostu kocham nasza Polskę.
I czy to już wystarczy?

Nadal myślę, że w ogólno rozumianym pojęciu bycia patriotą nie.
Więc wypadałoby powiedzieć: No, nie jestem.
Ale nie będąc patriotą, czuję, jakbym oznajmiał, że kraj jest mi obojętny i jego losy nieistotne.
A wcale tak nie jest przecież.
Więc jestem, czy nie jestem patriotą?
Cóż, tutaj chyba potrzeba byłoby jakiegoś specjalisty językowego (ale nie odklepywania definicji z wikipedii, tylko żywego człowieka) który sprecyzowałby kim jest patriota, a kto nie jest nim, choćby się nawet nim czuł.
Myślę, że na pewno nie pasuję ani trochę do pojęcia patrioty przez pryzmat definicji.
Ale nie powiem, że nim nie jestem.
Więc uważam, że jestem gdzieś pomiędzy.

Człowiek, który kocha swoją ojczyznę, nie jest mu ona obojętna, wręcz przeciwnie, lecz aktywnie nie bierze udziału w jej propagowaniu, rozsławianiu itp.
Po prostu czuje, że kocha swój kraj i żyje w nim na przekór wszystkiego.
Jest mu źle, narzeka, wiele rzeczy się nie podoba, czasem może wstydzi się nawet za polskie społeczeństwo, ale jednak nie wyjechałby stąd nigdy.
Czy to już patriotyzm?


Właśnie - to bardzo trudne pytanie. Patrioci powiedzieliby, że nie jestem patriotą, że jak ktoś nie jest nim na maksa, to nie jest wcale.
I sam nie wiem, nie mieszczę się raczej w definicji. A jednak kocham swój kraj.
Jednoznaczniej odpowiedzi nie udzieliłem, raczej głośno się zastanawiam, ale to też może być początku dyskusji.
Trudny temat i zdecydowanie na dłuższe rozważania.


Co do pytania iskierki - najbardziej chciałbym w wakacje przebywać nad morzem. Traktuję je bardzo symbolicznie. Tu nie chodzi o samą plażę, albo morskie fale, ale o...jakiś symbol. Może to stereotyp, ale jednak morze najbardziej kojarzy mi się z wypoczynkiem, tam czuję się zdecydowanie najlepiej. Ten szum fal, śpiew ptaków (mewy) to powietrze, mnóstwo ludzi, którzy donikąd się nie spieszą, wolność...to wszystko i więcej składa się na jakiś wizerunek, dla mnie, wakacji idealnych.

Pytanie:
Gdybyś miał/a możliwość zreformowania rządu w taki sposób, jaki tylko przyjdzie ci do głowy ( liczba posłów, sejm, senat, zarobki, czas trwania kadencji, liczba partii, przywileje, obowiązki, immunitet, system - kapitalizm, komunizm, demokracja, totalitaryzm/dyktatura, albo może twój nowy pomysł, cel dążeń etc.) jak opiszesz zmiany, które być wprowadził/a?

(Z racji tego, że odpowiedź mogłaby posłużyć nawet na opasłą książkę, a nie chcę nikogo zamęczyć, możesz odpowiedzieć "od pauzy", albo odnieść się tylko do wybranych dziedzin. Możesz powiedzieć tylko o tym co dla ciebie najważniejsze, albo rozpisać się w referacie.
Totalnie dowolna forma odpowiedzi. Wiadomo - cokolwiek jednak przedstaw :)
No i cóż - nie obrażajmy się, czy nie nawołujmy do nienawiści - ale z drugiej strony, nie oszukujmy się, każdy ma prawo do swoich poglądów, nie bójcie się ;) )

Ok, zapraszam do dalszej zabawy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Zapytam, odpowiem szczerze

#70 Post autor: 411 » 18 wrz 2012, 20:54

Dzieki, Sede, za obszerna wypowiedz. Moze przeniesmy te rozwazania w inny dzial? :smoker:

Teraz odpowiedz.
Nie, na pisanie referatu jest za pózno i za "zmeczenie" (czas spac, jak na mnie), ale nie odmówie sobie tej przyjemnosci...
I na jedno slowo jeszcze starczy sil: monarchia. Historia swietnie za tym przemawia, zaden inny system nie byl tak sprawny i efektywny. Nawet durne liberum veto nie mieszalo na tyle, by ktos madry i silny nie dal rady utrzymac za morde cala te bande. Nie oszukujmy sie - Polacy nie sa stworzeni do demokracji. To nie ta bajka. Nie potrafia i juz.
Reszty juz wiec pisac nie musze, wszystko jasne - prawda?

Odpowiem jeszcze na pytanie Iskierki, choc nieco przewrotnie.
Nie: gdzie, a: z kim. Bo towarzystwo jest tu najwazniejsze. I wtedy miejsce nie ma wiekszego znaczenia. Zatem z najblizsza mi osoba. :)
Jesli natomiast spedzalabym wakacje sama - bo ja wiem? Pewnie zrobilabym sobie podróz w czasie - odwiedzilabym (a przynajmniej bardzo sie postarala) wszystkie te miejsca, które sa mi drogie, niosa wspomnienia (nawet zle), ale sa czescia mnie.

Czas na pytanie i zyczenia dobrej nocy.

Kim chcialbys sie urodzic po raz kolejny? Moze to byc konkretna, istniejaca (niekoniecznie zyjaca) osoba, albo tylko kontur, zarys - np. drwal, polityk, seryjny mordeca. Oczywiscie prosze o uzasadnienie.
Milego i dobranoc wsiem,
J. :)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE”