Homoseksualizm - choroba, czy nie?

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
SamoZuo

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#31 Post autor: SamoZuo » 12 paź 2012, 19:26

Zboczyliście zdrowo z tematu,
ktoś tam napisał, że jeśli jeden z rodziców homo jest prawdziwym (biologicznym) rodzicem dziecka, to może je wychowywać. Też sie z tym zgadzam, dziecko zawsze chce być " czyjeś", raczej jaki rodzic by nie był, czuje się ono lepiej jeśli wie, że ktoś je (może i nieudolnie) ale chce wychować i jest to ktoś majacy te same geny. Takie dziecko czujące przynależność jest mniej narażone na narkotyki i inne używki niż dzieci kąpletnie "niczyje", ale nie o używki głównie tu chodzi, bo szajba może i odwalić dzieciom dobrze wychowanym, ale właśnie o więźi.


Pozdrawiam

Dodano -- 12 paź 2012, 19:05 --

A jęsli chodzi o modę: niektórzy to pseudohomo robiący to faktycnzie dla mody, np.
obleśne dziewuszyska liżące się na oczach chłopaków, tylko po to by zwrócić na siebie uwagę - nie dotknęłabym nawet takich, fuj!
czy też faceci, którzy potrafią dupę obrobić nie gorzej niż kobiety- a wręcz lepiej, płytcy jak talerze do drugiego dania, wystrojeni w najdroższe rzeczy, usadawiający swoje dupsko tylko w towarzystwie innych "lepszych" choć nie są homo to - i tak bym ich do hetero nie zaliczyła

ale jeszcze gorzej jak niektórzy są na prawdę homo: całe życie zastanwiaja sie - dlaczego jestem tak wybredna, dlaczego nie pasował mi ten, tamten, czemu kazdy dostaje kosza( m bardziej podba sie innym dziewccyznom, tym mniej podoba sie mnie)?! czemu wolałabym jak on miałby delikatne rysy, wątłą, wręcz cherlawą budowę, bez cienia mięśni, najlepiej długie włosy był delikatny jak kwiatek, niewysoki i nagle jak spotykam takeigo "ideała", całuje go, dotykam - ino cuś nie gra, no i... przychodzi ośwecenie - i weź tu teraz mu przetłumacz, powiedz,że np. odwóch latach chodzenia i wielkich nadziei on cie nie interesuje, gdy się np. zangazował, gdy słysząc to on chce się zemścić?

to samo u faceta - spotyka sie z dziewczynami wysportowanymi, pewnymi siebie, nielubiącymi się stroić - w zasadzie sam woli mieć ciuchy i fryzure lepsze od niej - denerwuje go to,że dziewczyna jest w centum uwagi a nie on, coś mu i tak w dziewczynie nie pasuje ale czegośby chciał innego, bo on nie chciałby być z nią , tylko być nią...

Dodano -- 12 paź 2012, 19:09 --

Możej pozoranci się dobrze bawią, ale życie tych prawdziwych homo jest utrapieniem i nieraz prawdziwym horrorem.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2012, 20:11 przez SamoZuo, łącznie zmieniany 1 raz.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#32 Post autor: e_14scie » 12 paź 2012, 20:10

SamoZuo pisze:Zboczyliście zdrowo

jak to w zboczeniach :D

ale Ty też Zuotko polałaś wody i kaszki z mlekiem, niekoniecznie n/t :smoker:
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

SamoZuo

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#33 Post autor: SamoZuo » 12 paź 2012, 20:20

e_14scie pisze:ale Ty też Zuotko polałaś wody i kaszki z mlekiem, niekoniecznie n/t
SamoZuo pisze:Zboczyliście zdrowo
jak to w zboczeniach :Dale Ty też Zuotko polałaś wody i kaszki z mlekiem, niekoniecznie n/t :smoker:

ach, zgryźliwa taka jesteś listeczku, jakbym była facetem, to bym Cię chciała - z ostrą i złosliwą kobitą nie można się nudzić...
jak byś się już zmęczyla, to byś trochę złagodniała
:ach!:

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#34 Post autor: Sede Vacante » 12 paź 2012, 20:31

Hahaha, SamoZuo :beer: :beer: :beer:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#35 Post autor: e_14scie » 12 paź 2012, 20:35

SamoZuo pisze:
e_14scie pisze:ale Ty też Zuotko polałaś wody i kaszki z mlekiem, niekoniecznie n/t
SamoZuo pisze:Zboczyliście zdrowo
jak to w zboczeniach :Dale Ty też Zuotko polałaś wody i kaszki z mlekiem, niekoniecznie n/t :smoker:

ach, zgryźliwa taka jesteś listeczku, jakbym była facetem, to bym Cię chciała - z ostrą i złosliwą kobitą nie można się nudzić...
jak byś się już zmęczyla, to byś trochę złagodniała
:ach!:
:bleu:
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#36 Post autor: Gloinnen » 12 paź 2012, 21:08

SamoZuo pisze:jak byś się już zmęczyla, to byś trochę złagodniała
Ja myślę, że to raczej facet by wymiękł.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

SamoZuo

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#37 Post autor: SamoZuo » 12 paź 2012, 21:26

Gloinnen pisze:Ja myślę, że to raczej facet by wymiękł.
to zależy od temperamentu ów jegomościa, bo są tacy, którzy prowokowani, nieustannie się nakręcają :bee:

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#38 Post autor: e_14scie » 12 paź 2012, 21:38

Gloinnen pisze:Ja myślę, że to raczej facet by wymiękł.
a gdzie są ci prawdziwi faceci...
jak zakontraktowani, to przestali byc prawdziwymi, jak pedały to nie faceci, a jak wolni to coś z nimi nietegies.
Mój ostatni okazał się ni psem i wydrą. Lepiej żreć ciastka i pisać głupoty.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#39 Post autor: skaranie boskie » 13 paź 2012, 14:08

Wypowiedź SamoZuo traktuję jako oryginalny żart.
Co zaś do Pozostałych - widzę raczej ogólną zbieżność poglądów. Niech się obłapują za tyłki, byle nie za mój i nie publicznie. A wszystko w w odniesieniu panów homoseksualistów.
Panie pozostają pod osłoną tego, co
411 pisze:dwie kochajace sie kobiety zyskuja na kobiecosci, natomiast dwóch panów zdecydownie traci na meskosci.
I z tym się zgadzam, z małą korektą.
Dwóch panów powoduje obrzydzenie, niemal torsje.
Dwie panie - doznanie estetyczne na poziomie obcowania ze sztuką. Aż by się chciało przyłączyć;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

SamoZuo

Re: Homoseksualizm - choroba, czy nie?

#40 Post autor: SamoZuo » 14 paź 2012, 9:46

UWAGA, UWAGA PODEJMUJE SIE ZDEFINIOWANIA "PRAWDZIWEGO HOMO" I TZW. "SZOŁSZMATŁAWCA"
po przemyśleniach i analizach własnych i nie tylko
skaranie boskie pisze:Dwie panie - doznanie estetyczne na poziomie obcowania ze sztuką. Aż by się chciało przyłączyć
Jezeli te panie pozwoiłyby ci się przyłączyc, to wiedz, że to żałosne pseudolesbijki, które obok prawdziwej lesbijki "nawet nie leżały", to takie szmaty, którym się nudzi, moze czują,że w pojedynkę nie uwiodą go, bo nie sa dość atrakcyjne, a jednocześnie to kompleksy się im zniosą-jedna ma za duże , druga za małe, jedna jest za wąska, druga za szeroka i w połączeniu wyjdzie idealny rozmar -mówiąc językiem toalnego chama, he he ; ) Normalna lesbjka brzydzi się takich desperatek- ka-pe-wu?

Podobnie z prawdziwymi facetami gejami, choć może ciut inna zasada; mam także kolegę geja - kiedyś pytałam go o ideał faceta i wiecie co - powiedział mi,że jakieś lalusie, które dają dupy wszędzie gdzie się da , ubierają na krzykliwie i malują - budzą w nim absolutne obrzydzenie, nie mówiąc o "szczególnych" praktykach seksualnych jakie wyczyniają(bo nie o to tu chodzi - rozumiecie wreszcie o co?!) Po prostu chłopak chce normalnego zwyczajnego faceta, tyle,że lubiącego też facetów. Ponieważ cała ta medialna, przerysowna, krzykliwa otoczka nie ma nic wspólnego z prawdziwym homoseksualizmem.
Także, jakbyście zobaczyli mojego kolegę na ulicy, nawet do głowy by wam nie przyszło,że to gej.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”