Urzeczenie

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
niepozorny
Posty: 389
Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50

Re: Urzeczenie

#11 Post autor: niepozorny » 03 gru 2012, 20:54

Glo - i teraz bardzo ważne pytanie, na które mogę odpowiedzieć tylko częściowo: czy to jest lepszy wiersz i czy o tym samym?
Z pewnością lepsze rymy, prawidłowa interpunkcja, prawie te same słowa. Ale nie te same akcenty w przesłaniu. Zniknęły " łagodne pocałunki", które były główną inspiracją wiersza. Również zmysłowe odczucie "falowania", zostało poddane ocenie. Czy to jest to samo, czy prawie to samo, czy wcale nie to samo? Chętnie usłyszę opinie, szczególnie dlatego, że prawdopodobnie każdy czytający wiersz, inaczej odebrał go w wyobraźni. Dziękuję za praktyczną lekcję i bardzo serdecznie pozdrawiam :rosa:
"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Urzeczenie

#12 Post autor: Gloinnen » 03 gru 2012, 20:58

Uważasz, że zamiana kolejności elementów we frazie - li i jedynie - zaszkodziła przesłaniu?

Mnie osobiście taka wersja podoba się. Ale to tylko ja...

:kwiat:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

niepozorny
Posty: 389
Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50

Re: Urzeczenie

#13 Post autor: niepozorny » 03 gru 2012, 21:15

Glo - nie. Pytam się, czy po dokonanych poprawkach w wierszu,
niepozorny pisze:Czy to jest to samo, czy prawie to samo, czy wcale nie to samo?
Bo to będzie odpowiedź na pytanie: do jakiego momentu, świadomie, warto kontynuować poprawianie tekstu? Mówiąc po prostu, ile wiersz zyskał, a ile ewentualnie stracił i czego więcej: "zysków" czy "strat"? Nie chcę zabierać Tobie, ani czytelnikom cennego czasu, ale kto wie, może to lekcja pracy nad warsztatem - dla wszystkich. Ciepłe pozdrowienia :vino:
"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Urzeczenie

#14 Post autor: Gloinnen » 03 gru 2012, 21:59

Myślę, niepozorny, że poruszona przez Ciebie kwestia jest w dużym stopniu podobna do zagadnienia rzetelności i sensowności tłumaczeń/przekładów poetyckich. Na ile przekład jest wierny oryginałowi? Wiadomo przecież, że podczas tłumaczenia, na wyjściowe znaczenie nałożony zostaje zupełnie inny kod (językowy), inaczej organizujący semantyczne continuum. Dostrzegam analogię pomiędzy "dopracowywaniem" tekstu, a dokonywaniem tłumaczenia. To jak przekład z jednego języka (tego ułomnego, niedoskonałego) na inny (precyzyjniejszy, bezbłędny stylistycznie). Próba powiedzenia tego samego inaczej, za pomocą nowych struktur.
Twoje pytanie więc chyba musi pozostać nierozstrzygnięte, gdyż nie brakuje zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników tłumaczenia poezji, jak również zwolenników oraz przeciwników dokonywania poprawek w gotowym utworze. I każdy będzie miał argumenty "za" i "przeciw"...

:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

niepozorny
Posty: 389
Rejestracja: 28 lut 2012, 20:50

Re: Urzeczenie

#15 Post autor: niepozorny » 03 gru 2012, 22:41

Gloinnen pisze:Myślę, niepozorny, że poruszona przez Ciebie kwestia jest w dużym stopniu podobna do zagadnienia rzetelności i sensowności tłumaczeń/przekładów poetyckich. Na ile przekład jest wierny oryginałowi? Wiadomo przecież, że podczas tłumaczenia, na wyjściowe znaczenie nałożony zostaje zupełnie inny kod (językowy), inaczej organizujący semantyczne continuum. Dostrzegam analogię pomiędzy "dopracowywaniem" tekstu, a dokonywaniem tłumaczenia. To jak przekład z jednego języka (tego ułomnego, niedoskonałego) na inny (precyzyjniejszy, bezbłędny stylistycznie). Próba powiedzenia tego samego inaczej, za pomocą nowych struktur.
Twoje pytanie więc chyba musi pozostać nierozstrzygnięte, gdyż nie brakuje zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników tłumaczenia poezji, jak również zwolenników oraz przeciwników dokonywania poprawek w gotowym utworze. I każdy będzie miał argumenty "za" i "przeciw"...
Glo - jest sens w odniesieniu do tych, aż dwóch , analogii. Ale tu jest ten sam język(polski) i cały nacisk poszedł na stylistykę. Żeby nie było nieporozumienia, nie uważam , że oryginał jest lepszy niż proponowany efekt końcowy. Zauważyłem, że nastąpiło przeniesienie wspomnianych przeze mnie akcentów, bo dostrzegłaś inny wewnętrzny rym( brawo dla ciebie), chyba( bez 100% pewności) lepszy, ale kosztem puenty. Stąd moje wątpliwości i zwiazane z nimi pytania. Kończąc, zostawiam na razie( niech dojrzeje) wersję oryginalną w nadziei, że czas i ewentualne inne komentarze, wątpliwości rozwieją. Jeszcze raz , jak mogę najserdeczniej, dziękuję za Twoje merytoryczne komentarze :bravo:
"Człowiek nie tylko powinien mieć poglądy, ale powinien umieć ich bronić" – Ewa Rubinstein.

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”