lot nad brooklińskim mostem

[atoja]

wprost z naszych domów
nadzy i bezbronni
z walizka pełną rekwizytów

bogini o twarzy waszyngtona
dorobiła sztuczne skrzydła

przez powietrze i wodę
do american dream

każdej nocy zachłanne neony
zjadały po kawałku
podniebny szlak

dniom pęczniały ulice
i wilgotniały kartony pod mostem
spływał make - up

aż wstał świt z imieniem
i namalował palcem
uśmiech na okrągłej szybie

kruszeje błękitna statua

2012

[P.A.R.]

skruszała błękitna statua

ała - ua, zmieniłbym akcent
gdy reszta rekwizytów do rany przyłóż...

[atoja]

gdy reszta rekwizytów do rany przyłóż...

ała - ua
pewnie rana ich potrzebuje
dzięki

[Jarek B]

...chyba "dniem puchły ulice"...bez braw...może se tam funkcjonować...

[atoja]

...chyba "dniem puchły ulice"...bez braw...może se tam funkcjonować...

pęczniały lub puchły dniom
jak dłoniom....
a niech se tam
dzięki za poczytanko

[Alek Osiński]

nie brookliński most
lecz na drugą stronę
głową przebić się
przez obłędu los-
to jest dopiero coś...

Hej

[coobus]

Dreamlinerem w stronę american dream, nad east river. Może to była ta wizja I have had a dream, właśnie ten widok, przez okrągłą szybę.

[atoja]

nie brookliński most
lecz na drugą stronę
głową przebić się
przez obłędu los-
to jest dopiero coś...

Hej

dziękuję Alku za własną wierszowaną interpretację
trafioną

Dodano -- 11 gru 2012, 20:31 --

Dreamlinerem w stronę american dream, nad east river. Może to była ta wizja I have had a dream, właśnie ten widok, przez okrągłą szybę.

a gdy pucybut
bez milionów
i bez domu
....
fakt zza wody -
zrzucaliśmy się na bilet powrotny do kraju
dla takiego marzyciela spod mostu
szkoda było człowieka....

dziękuję Coob

[ono]

cóż powiem?
tylko i - lubię takie wiersze

[atoja]

cóż powiem?
tylko i - lubię takie wiersze

dziękuję ladaco
gdy zanudzę...daj znać