rozmowa przy zapalonym świetle

[coobus]

powiedz jak bardzo jestem ci bliska
...jak bardzo jestem ci bliska
powiedz że jestem tą jedyną
...że jestem tą jedyną


zatrzepotało
pręty klatki zajęczały
zraniona ambicja śnieży piórami
oswaja ból
pragnie jeszcze wzlecieć

fioletowy krajobraz ziemi niczyjej
nie przyswaja twoich śladów
może tylko ci się wydaje
że stawiasz tam stopę

rozczapierzona determinacja
zahacza o próżnię
wymyślasz dla niej wyczuwalną gęstość
w którą sama nie wierzysz
może po prostu nie masz już palców
opierasz się o nią plecami
ale chyba nie masz też pleców
łapiesz oddech
to jeszcze możesz

myśli stawiają żagle
chwytają wiatr
wielki wóz wpada w koleiny mgławic
świat zasypia
zasypiają zmęczone okiennice
on też zaśnie
zanim jeszcze zgasisz światło
dmuchasz mu w powieki


powiedz że mnie kochasz
...że mnie kochasz

nic już nie mów.

[anastazja]

wymyślasz dla niej wyczuwalną gęstość
w którą sama nie wierzysz
może po prostu nie masz już palców
opierasz się o nią plecami
ale chyba nie masz też pleców
łapiesz oddech
to jeszcze możesz

Ośmielę się zinterpretować Twoją myśl coob. Czy piszesz o z niematerializowanej kobiecie, która jawi się nocą i domaga miłości.
Jeśli nie, uchyl rąbka, wiersz ekscytujący, obrazowy. Już nie chcę powtarzać, że moje.
Pisz mi takie

[coobus]

zahacza o próżnię
wymyślasz dla niej wyczuwalną gęstość

To w takim kontekście. Ta próżnia nie ma gęstości, to oszukiwanie samej siebie.
Kobieta boleśnie prawdziwa, nie wymyślona. Tylko trafia w próżnię ze swoimi pragnieniami, nie znajduje w niej punktu zaczepienia, nie dotyka tego, co pragnie dotknąć, nie słyszy tego, co tak bardzo chce usłyszeć... to chyba tak. Walczy, poddaje się. Może, gdyby światło zgasło... ale jest jak jest...

Pozdrawiam, Anastazjo

[anastazja]

Dziękuję Ci coob. teraz jaśniej.

Pozdrawiam

[Jarek B]

...bzdety...dla starych panien

[coobus]

Jarek B:
Już się przygotowuję do tego, że w kolejnym wcieleniu będę starą panną. Może to już się zaczyna. Też myślę że to bzdety a nie poezja; nie wiem czy wiesz, że poezja to gówno, jest żałosna.

Za uśmiech dziękuję, odwzajemniam

[e_14scie]

...bzdety...dla starych panien

Jeśli uważasz JarkuB, że powyższy tekst, to bzdety dla starych panien, to postaraj się merytorycznie uzasadnić, zamiast ograniczać się do lapidarnej i niegrzecznej oceny.
Taka prośba, ze strony moderacji, mam nadzieję, że sugestywna.

[Sede Vacante]

Świetnie operujesz słowami, bardzo sprawnie. Jak dla mnie, osobiście, za długie, ale dobrnąłem. To akurat kwestia gustu, nic więcej.
Ale obrazy to ty potrafisz malować. Każde słowo, zwrot to osobna historia jak dla mnie,a le nie przesadzona, przegadana. Po prostu wykorzystujesz bardzo mocno polski język, mowę, nie ograniczasz się do kilku zdań.
A jak jesteś mi bliska?

....

[iskierka]

bardzo ładny wiersz. świetnie dobierasz słowa

Dodano -- 20 gru 2012, 23:08 --

.bzdety...dla starych panien

dlaczego?

[czochrata]

lubię takie wiersze czytać...choć nie jestem starą panną