Sztuka bezdomna

[Sede Vacante]

Posoliłeś ziemniaki?
Kupiłeś worki na śmiecie?
Ta marchewka nie może być już bardziej robaczywa??

Znów obudziłeś się taki sam?
Inny, niż sobie wymarzyłam,
gdy nie było cię w domu.

Znów.
Zrobię ci awanturę,
w szale porozbijam pędzące zegary,
zapomnę pochwalić pyszny rosół,
wszystkich kwiatów świata nie nazwę twoim imieniem.
Nie pocałuję czule,
nie zatrzymam się,
nie uspokoję.
Skarbów ziemi u stóp twych nie złożę.

Jestem tylko
bezdomnym artystą.

Nigdy nie kochałem cię MNIEJ.

[anastazja]

Posoliłeś ziemniaki?
Kupiłeś worki na śmieci?
Ta marchewka nie może być już bardziej robaczywa??

Znów obudziłeś się taki sam?
Inny, niż sobie wymarzyłam,
gdy nie było cię w domu.

Znów.
Zrobię ci awanturę,
w szale porozbijam pędzące zegary,
zapomnę pochwalić pyszny rosół,
wszystkich kwiatów świata nie nazwę twoim imieniem.
Nie pocałuję czule,
nie zatrzymam się,
nie uspokoję.
Skarbów ziemi u stóp twych nie złożę.
Choć nigdy nie kochałem cię MNIEJ

Jestem tylko bezdomnym artystą.

.

Pozwoliłam sobie dotknąć wiersza Sede, wytłuszczony znów, proponuję usunąć, masz wyżej, drugi tłuścioch przeniosłam wyżej, a jeszcze wywaliłabym puentę ...Jestem tylko.... i zostawiła ...Choć nigdy nie kochałem...
Z wiersza wynika, że peelka ma pretensje do ukochanego, o zwykłe pierdoły', z tego wynikają kłótnie, włącza sie peel i awantura gotowa do następnego razu. Znam, znam, tylko ja nie napadam męża za marchew, którą kupił, więcej nie poszedłby, he, he.

Pozdrawiam Sede

[Halszka55]

proza - wszystko nie tak zwykłe nasze humorki... a potem jej! wszystko na mojej głowie hi hi ;-)=

[Sede Vacante]

Nie zmienię anastazjo, moja wersja mi si e lepiej podoba, wybacz

Ale zrozumiałaś bardzo dobrze
Tylko nie myśl, że się wywyższam tym "moja wersja...". Po prostu tym razem moja mi bardziej pasuje

Ale wielkie dzięki za szczerość i ...przyjaźń.
(mam jakiś melancholijny nastrój dziś)

[Ewa Włodek]

ano, życie składa się w zasadzie z drobiazgów, zwanych potocznie pierdołami, i tak by pozostało zapewne, gdyby nie pewni ludzie, którzy mają wyjątkowy talent podnoszenia owychż pierdół do rangi problemów życiwoych. A to - doświadczane stale i wciąż - może zabić każdą miłość i doprowadzić człowieka do takiego stanu, że w pewnym momencie ma ochotę zabić taką osobę...Ech, tylko współczuć Twojemu peelowi, Sede...

worki na śmieci?

worki na śmiecie - jednakowoż, wierz, albo nie...

uśmiechy Świąteczne posyłam...
Ewa

[Sede Vacante]

O, dziękuję za wizytę i poprawkę.
A co do wiersza - te "pierdoły" bywają ważne. Ale nie jeśli sa jedyną ważną sprawą dla "tej drugiej osoby", niemalże fundamentem związku.

[anastazja]

Tylko nie myśl, że się wywyższam tym "moja wersja...". Po prostu tym razem moja mi bardziej pasuje

Oczywiście Sede, Twój i tylko Twój wiersz. Byłam pod linkiem miniatura@autograf.pl nie umiałam znaleźć.

Pozdrawiam

[Gajka]

Ot realia ...fajnie przedstawione z lekką dozą humoru