Gloinnen pisze:...
Zaciskamy oczy, by widzieć
jaśniej; błyskawiczny pokaz slajdów w pamięci.
Wszystkie ludzkie sprawy przełamane wielokrotnie.
Nawet cienie się spopielą.
Wiersz robi wrażenie, szczególnie puenta. Można go zrozumieć dosłownie i metaforycznie.
A to:
Zaciskamy oczy, by widzieć
jaśniej
przypomniało mi "Eyes Wide Shut" (Oczy szeroko zamknięte).
Jeśli o samo latanie chodzi, to jest praktyczne, bo szybsze.
Przez kilka lat miałam 'strach przed lataniem'. Na samą myśl o samolocie, o lataniu robiło mi się niedobrze. Nauczyłam się - nie miałam wyjścia - ten lęk tępić, zostawiać na ziemi.
Tam, w górze, jeśli masz dobre miejsce, dobrą widoczność, itp, jest po prostu... przepięknie.
Strach przed śmiercią, spadaniem, nagłym końcem... Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad mądrością modlitwy:
od nagłej i niespodziewanej śmierci...
Czy nie lepiej, jeśli już, trzask prask i po wszystkim?
przy okazji
szczęśliwego '13-go,
iTuiTam