zegar

[Sokratex]

"zabełtać w głowie."

No tak, w ten sposób można napisać każdą, nawet największą bzdurę, i znaleźć potem dla niej uzasadnienie.

Dziękuję za wyjaśnienia. Na drugi raz będę o nich pamiętała.



Glo.

Dlaczego bzdurę? "Zegar w beciku" jako coś, co jeszcze nie potrafi samodzielnie chodzić.
Czas nie płynie równo, nawet według matematycznych wyliczeń.

[Gloinnen]

Nie przeczę.

[Sokratex]

Nie przeczę.

W takim razie ode mnie na zgodę do
coś, o czym dziś wspominałaś w innym wątku

• F-fa
  
  Fieczorem fajnym fedrując fystafy
  fzrok fczesny fbijałem f faktury falut,
  fykosztofyfałem fspaniałe firany
  fiodąc firany fe fłosy faunóf.
  
  Fellini, Fryderyk Fortepianista,
  fielki, fspaniały Fynalazca flakóf -
  fszyscy fybiegli fzrok fbity fitać,
  fięc fymieniałem fszystkim full faktóf:
  
  Jam, co zaszczycił dumną Farszafę
  na prafym brzegu zrodzifszy się Fisły -
  f kafejekach piłem z Adolfem kafę
  fymysł fgłębiając faszyzmem ścisły;
  
  skrajną praficą dostafszy f japę
  fnet nadstafiałem zdrofy policzek
  i pokazując na Miasto Stare -
  fściekał się fredny faszysta Hitler.
  
  - Ktoś ty, fędrofco, fyklinacz frzodóf?! -
  farszafscy pytali dorożkarze,
  a ja im na to, prosto z mostóf:
  Jam fasza godzina na zegarze!
  
  Moje jest imię Fars i Safa!
  Moja nad miastem ręka fkurfiona!
  - miecz jej fzniesiona z fałszu PRAFDA,
  co fszystko fzrokiem dofidzi:
  
  NIKE*
  
  

````````
Przypisek:
* dziś czyta się to: Najka

[Marcin Sztelak]

I forma i treść absolutnie mi nie odpowiadają. Końcówka jest, bez tłumaczenia, niezrozumiała. zbyt dosłowny, mała zawartość poezji w wierszu.

[Sokratex]

I forma i treść absolutnie mi nie odpowiadają. Końcówka jest, bez tłumaczenia, niezrozumiała. zbyt dosłowny, mała zawartość poezji w wierszu.

Sam sobie przeczysz. Raz, że dosadnie, drugi, że niezrozumiale. Lubię oksymorony ale to raczej bełkot
Co do moich tłumaczeń - nie tłumaczyłem wiersza! Nakreśliłem konstrukcję ostatniej strofy, jej jednoczesność kiedy "nie ma czasu".
Co do małej zawartości poezji... kierując się podobnie mętnym (bo nie popartym konkretnymi argumentami) kryterium,
choćby przynajmniej o połowie wierszy Herberta, czy Szymborskiej można to samo powiedzieć.

Pozdrawiam.

[Michu]

Sokratesie!
Witam.
Czyjeś bzdury nie usprawiedliwiają naszych.

[Gloinnen]

mała zawartość poezji w wierszu

W odpowiedzi na tak radykalny osąd - rzucam pytanie: czym jest poezja? Jakie można tu zastosować kryteria?

To oczywiście nie jest obrona wiersza - moim zdaniem nieszczególnie udanego - ale sam zarzut mnie o tyle zaciekawił, że chętnie dowiem się na ten temat czegoś więcej.



Glo.

[Sokratex]

W odpowiedzi na tak radykalny osąd - rzucam pytanie: czym jest poezja? Jakie można tu zastosować kryteria?

Ciekawie ujął to poeta o ponad pięćdziesięcioletnim stażu (z tego wynika, że wie coś na ten temat)
i profesor matematyki (toteż sięgnął po liczby ) Włodzimierz Holsztyński:

* proza: 90% autor, 10% czytelnik;
* poezja: 50% autor, 50% czytelnik.

Dodano -- 24 lis 2011, 11:18 --

Sokratesie!
Witam.
Czyjeś bzdury nie usprawiedliwiają naszych.

Ależ to samo można powiedzieć o komentarzach! Dlaczego? Nie tylko w tym miejscu prezentowałem ten wiersz
i często spotykał się on z bardzo pochlebnymi ocenami. Może wiec po prostu... skonfrontować komentujących za i przeciw ze sobą
i niech wyjaśnią sobie kto z nich jest głupszy... bo ma swoje (sic!) racje

Pozdrawiam.

[Michu]

Jak na nick (Sokrates), który przyjąłeś, nie imponujesz mi kulturą.
O wiele taktowniej zamiast kto jest głupszy, było użyć, kto jest mądrzejszy.
Zarozumiałość, zbytnia pewność siebie, swoich racji, nie dowodzi mądrości.
Też pozdrawiam.

[Gloinnen]

Dowodem mądrości niech więc będzie milczenie.