Też uważam, że poprawność jest ważna. A ostatnio zaczynam ją coraz bardziej doceniać, pewnie dlatego, że zaczęłam niedawno na filologii polskiej specjalizację edytorską (może będę poprawiać wasze powieści, hehe). Tak więc Sede nie jesteś sam w swojej opinii. Nawet takie małe przecinki są ważne. Ostatnio pani na jednych zajęciach z korekty tekstu dała nam takie zdania:
1) Jedząc szybko czytał - co robił szybko? Czytał czy jadł? Ano zależy, gdzie postawimy przecinek.
2) - Jesteś zajęty?, - Nie mogę rozmawiać. - Wystarczy wstawić przecinek po "nie" i już zdanie znaczy co innego.
Przykładów można mnożyć więcej oczywiście.
Tak w ogóle zaczęłam w tym semestrze gramatykę historyczną języka polskiego i będę powoli się dowiadywać, skąd się wzięło "rz", "ch", "ó" i inne litery, dlaczego jakiś wyraz pisze się tak, a nie inaczej. Ciekawa sprawa.
Ania ayalen pisze: Zawsze mozna w wyobrazni postawic sobie te brakujaca kreseczke czy kropke. Coz.
<wali głową w biurko, którego wprawdzie nie ma, ale przecież może sobie wyobrazić, że ma>
Tak, wyobraźmy sobie wszystko! Że teksty są wspaniałe, mają ciekawych bohaterów, zero błędów. Po co nam korektorzy, redaktorzy, jak wystarczy wyobraźnia?
A poważniej: aż tak bardzo mi nie przeszkadza, że ktoś nie używa polskich znaków, tzn przeszkadza, ale zazwyczaj taki tekst da się przeczytać ze zrozumieniem. Ale jak ktoś odpowiada w taki sposób na prośbę używania polskich znaków jak Ania powyżej, to mi ręce opadają. I jeszcze to bezczelne sugerowanie, żeby skaranie poprawiał jej każdy post. Co prawda na innym forum ja 411 posty poprawiałam jak tylko mogłam, ale to była inna sprawa i bardziej ta propozycja wyszła ode mnie niż od niej (jak dobrze pamiętam).