zimowe wino

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

zimowe wino

#1 Post autor: Miladora » 24 lut 2013, 15:53

w pędach bluszczu śpi mroźne powietrze
przenikając zamglony krajobraz
tak bym chciała by czas mnie dziś porwał
w inny wymiar – zapomnieć o mieście
pełnym ludzi spieszących donikąd
w nieustannych przypływach odpływach
znowu ujrzeć odległy horyzont
nad termami ciepłymi jak glühwein

śnieg za oknem zbłękitniał i w zmierzchu
światło latarń omywa pierzeje
może we mnie coś też zbłękitnieje
i zapragnę wysłuchać podszeptu
by odpłynąć myślami gdzieś indziej
zamknąć oczy – w wiedeńskiej winiarni
znowu sączyć złocisty Hochriegl
słuchać śmiechu jak wtedy jak dawniej

Meidling drzemał gwiazdkowo pod śniegiem
pośród bieli w schönbruńskim ogrodzie
krzyżowały się drogi – i nie wiem
czy nas wiodły wzajemnie ku sobie
ile można ich było przemierzyć
w owym czasie pod łukiem Gloriette
wiem jedynie – nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w zamkniętym już kiedyś
Ostatnio zmieniony 24 lut 2013, 22:27 przez Miladora, łącznie zmieniany 1 raz.

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: zimowe wino

#2 Post autor: atoja » 24 lut 2013, 16:31

bez znieczuleń wnikają pod skórę
pełne szeptów bąbelki hochriegla
i zmieniają koloryt wieczory
w tej wiedeńskiej kafejce ...ech Mila :)
:rosa:
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: zimowe wino

#3 Post autor: P.A.R. » 24 lut 2013, 17:48

Miladora pisze:w pędach bluszczu śpi mroźne powietrze
przenikając zamglony krajobraz
tak bym chciała dać dzisiaj się porwać
w inny wymiar – zapomnieć o mieście

pełnym ludzi spieszących donikąd
w nieustannych przypływach odpływach
znowu ujrzeć odległy horyzont
nad termami ciepłymi jak glühwein

śnieg za oknem zbłękitniał i w zmierzchu
światło latarń omywa pierzeje
może we mnie coś też zbłękitnieje
i zapragnę wysłuchać podszeptu

by odpłynąć myślami gdzieś indziej
zamknąć oczy – w wiedeńskiej winiarni
znowu sączyć złocisty Hochriegl
słuchać śmiechu jak wtedy jak dawniej

Meidling drzemał gwiazdkowo pod śniegiem
pośród bieli w schönbruńskim ogrodzie
krzyżowały się drogi – i nie wiem
czy nas wiodły wzajemnie ku sobie

ile można ich było przemierzyć
w owym czasie pod łukiem Gloriette
wiem jedynie – nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w zamkniętym już kiedyś

tia


w pędach bluszczu śpi mroźne powietrze
przenikając zamglony krajobraz
tak bym chciała dać dzisiaj się porwać
w inny wymiar – zapomnieć o mieście

pełnym ludzi spieszących donikąd
w nieustannych przypływach odpływach
znowu ujrzeć odległy horyzont
nad termami ciepłymi jak glühwein



tak bym chciała żebyś mnie porwał...

światło latarń omywa pierzeje

obmywa, pierzeje

wiem jedynie – nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w zamkniętym już kiedyś


jak i po Twoich słowach

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: zimowe wino

#4 Post autor: Ewa Włodek » 24 lut 2013, 19:30

urokliwe obrazy, Mila, a i zamyślenie - iście z winiarni popołudniową porą...
:rosa: :rosa:
moc uśmiechów posyłam...
Ewa

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: zimowe wino

#5 Post autor: Miladora » 24 lut 2013, 19:48

atoja pisze:bez znieczuleń wnikają pod skórę
Ładne dopełnienie, Atojka. :) :rosa:
P.A.R. pisze:tak bym chciała żebyś mnie porwał...
Niestety, to nie o „niego” chodzi.
„Dać się porwać” można zarówno „komuś”, jak i „czemuś”.
Ale przyznaję, że ten wers można lepiej rozwiązać, tylko jeszcze nie wpadłam na odpowiedni pomysł. :wstyd:
P.A.R. pisze:obmywa, pierzeje
Sjp:
Omywać – myć z wierzchu, otaczać wodą ze wszystkich stron, opływać.
Obmywa – brak znaczenia.
Obmyć – przemyć, umyć z grubsza.
Sjp:
Pierzeja – frontowa ściana zabudowy ulicy lub placu.
P.A.R. pisze:wiem jedynie – nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w zamkniętym już kiedyś

jak i po Twoich słowach
Żebym tylko wiedziała, czy to się odnosi do pierwszego, czy do drugiego wersu… :myśli:

Ale tak czy owak – czepiaj się do woli, PAReńku. ;)
Jestem typową masochistką.
Ewa Włodek pisze:i zamyślenie - iście z winiarni popołudniową porą...
Tak, ale to jednocześnie opowieść o pewnym zamkniętym już świecie, Ewuś. :rosa:

Dziękuję i miłego Wszystkim :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Jabrzemski
Posty: 185
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:32
Kontakt:

Re: zimowe wino

#6 Post autor: Jabrzemski » 24 lut 2013, 22:41

Ładne cacko :)

:rosa:
Podczas głębokiego snu słowa nabierają mocy

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: zimowe wino

#7 Post autor: Miladora » 24 lut 2013, 22:48

No proszę, JJ, jaka miła niespodzianka. :)

Wspiąłeś się wreszcie na ósme piętro. :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: zimowe wino

#8 Post autor: Sokratex » 24 lut 2013, 23:12

Meidling drzemał gwiazdkowo pod śniegiem
pośród bieli w schönbruńskim ogrodzie
krzyżowały się drogi – i nie wiem
czy nas wiodły wzajemnie ku sobie
ile można ich było przemierzyć
w owym czasie pod łukiem Meidling
wiem jedynie – nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w zamkniętym już kiedyś
Nudne i wtórne. Łuk Meidling, schönbruński ogród mają tu robić za poezję.
Ujmij raz takie cofanie się, wracanie oryginalnie i nie klepu klepu jednostajnym rytmem.
Co to jest na przykład: "zamknięte już kiedyś"? Tłumaczyłem tyle razy, że tak się nie pisze :)
Poeta buduje obraz:


      • ńeizd ywon
        pracownik metra
        trze zmarszczki




:rosa:

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: zimowe wino

#9 Post autor: Miladora » 24 lut 2013, 23:19

Sokratex pisze:Nudne i wtórne.
Dziękuję, Sokratexie. :)
Ale będę sobie dalej "klepać".

:vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: zimowe wino

#10 Post autor: Sokratex » 24 lut 2013, 23:36

Miladora pisze:
Sokratex pisze:Nudne i wtórne.
Dziękuję, Sokratexie. :)
Ale będę sobie dalej "klepać".

:vino:
Ale ja chciałem zrobić z Ciebie poetkę. To działa w dwie strony :)
Czytałem pod rząd kilkanaście Twoich wierszy i po pewnym czasie stają się jakimś monotonnym klepaniem.
Jakby reżyser w kółko ciągnął ten sam serial i tylko zmieniał rekwizyty na łuk meidling, schönbruński ogród, itp.
Poczytaj Leśmiana, jaką ma różnorodność stylu, Mickiewicza, Gałczyńskiego, Szymborską.

Wybacz, ale będę Ci wypominał takie pierdoły jak "w zamkniętym już kiedyś".
Albo "wiem jedynie"

wiem jedynie – nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w zamkniętym już kiedyś


Pisze się tak:

rano wieczór - nic nie jest jak przedtem
gdy zniknęły w ogrodzie zamkniętym



To tylko wierzchołek góry lodowej (notabene tytułu wiersza)

:rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”