Mi wyciąganie belki paradoksalnie nie kojarzy się z gestem samarytańskim. Dla mnie to wręcz brutalny obraz - pełen bólu. Czuję, jak pulsuje mi oko na samą myśl o tym.
Chciałam też się odnieść do Hosanny w kontekście ostatniej strofoidy. Mimo iż w wierszu znajdują się tropy kojarzące się z religią chrześcijańską czy nawet jakakolwiek inną, akt ciosania można interpretować też w inny sposób. Wyciosanym można zostać też przez drugą osobę, człowieka. To obraz tego, jak kształtuje nas środowisko - taki hiperboliczny determinizm społeczny. Może to lekka nadinterpretacja, ale takie mam odczucie.
Poszukałabym też lżejszych słów, mniej koturnowych i podniosłych, nieobciążonych patosem. Tu się zgadzam z Patką. Mimo, że nie rażą jakoś specjalnie - ich zamiana sprawiłaby, że wiersz byłby bardziej przyjazny (teraz czuje ogromny dystans do peela) i mógł być interpretowany w nieco szerszym kontekście.
Pozdrawiam, M.
żebra i żebry
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00
Re: żebra i żebry
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: żebra i żebry
Ja też przyklasnę 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: żebra i żebry
bardzo dobry wiersz.


