Podnoszenie ciężarów. Otwieram - widzę - niedogaszony papieros, wbity
monowzrok. Między ramiennicami biały kontur równin - popiół z nieba.
Bóg pali! - myśl wyjęta z Emmy. Błękit ostry jak krawędzie kartki.
Po drugiej stronie jesteśmy prostymi kreskami; chce zamienić, zobaczyć
przejrzystość. Pierwszych ludzi wygnano z tej samej przyczyny. Warto
odjąć zmysły. Nie pokrążaj się. Z chaosu wyszłaś i w chaos powrócisz.
Nie ulepszysz słów, które nas opuściły. Nie złapiesz słów na wydechu.
Powietrze bezsensownie drży i brzęczy, kiedy odchodzimy. Roztrapniasz
litery na głuche głoski. Emmo, leżałaś obok mnie, a ja nie zauważyłam
mokrej pościeli i śniegu pod kołdrą.
____________________
cykl: syberiada
dom na grzbiecie niedźwiedzia
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00
Re: dom na grzbiecie niedźwiedzia
Delikatny i subtelny wiersz jednocześnie pulsujący pod powierzchnią. Pełen niepokoju, a jednocześnie będący wyrazem łagodnej zgody, pogodzenia się z trochę niewygodnym położeniem. Ot, takie jest życie.
Podobają mi się nawiązania biblijne. Chociaż widzę tu też pewien wpływ filozofii hinduistycznej, np. "Warto dojąc zmysły" jako nawiązanie do stanu nirwany, który pozwala zobaczyć to, co po drugiej stronie (za płaszczem Mai). Jednak ta druga strona u Ciebie wiąże się z grzechem.
Porównanie ośnieżonych równin do pokrytych bożym papierosowym popiołem jest bardzo ambiwalentne. Jednak moim ulubionym fragmentem jest: "Nie ulepszysz słów, które nas opuściły.". Widać w tym zwrocie jednoczesną rezygnację i próbę pogodzenia się z tym, co już się wydarzyło.
I chyba wkradły się dwie literówki: "pokrążaj" i "roztrapniasz". Jeżeli to są neologizmy, to dla mnie są nieczytelne.
Pozdrawiam, M.
Podobają mi się nawiązania biblijne. Chociaż widzę tu też pewien wpływ filozofii hinduistycznej, np. "Warto dojąc zmysły" jako nawiązanie do stanu nirwany, który pozwala zobaczyć to, co po drugiej stronie (za płaszczem Mai). Jednak ta druga strona u Ciebie wiąże się z grzechem.
Porównanie ośnieżonych równin do pokrytych bożym papierosowym popiołem jest bardzo ambiwalentne. Jednak moim ulubionym fragmentem jest: "Nie ulepszysz słów, które nas opuściły.". Widać w tym zwrocie jednoczesną rezygnację i próbę pogodzenia się z tym, co już się wydarzyło.
I chyba wkradły się dwie literówki: "pokrążaj" i "roztrapniasz". Jeżeli to są neologizmy, to dla mnie są nieczytelne.
Pozdrawiam, M.
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: dom na grzbiecie niedźwiedzia
czy nie powinno być pogrążajks-hp pisze:Nie pokrążaj się. Z chaosu wyszłaś i w chaos powrócisz.
ks-hp pisze:Roztrapniasz
litery na głuche głoski
i tu Rozdrabniasz
nie sądzę, że neologizm ?
Budowa i temat świetny.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: dom na grzbiecie niedźwiedzia
Piszesz prosto z mostu, ale używając niebanalnych sformułowań. Świetnie się to czyta! 

- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: dom na grzbiecie niedźwiedzia
Dzięki wszystkim za dobre słowo.
Neuro, Anastazjo - tak, to są neologizmy. Proszę szperać dalej.
Pozdrawiam!
Neuro, Anastazjo - tak, to są neologizmy. Proszę szperać dalej.

Pozdrawiam!
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: dom na grzbiecie niedźwiedzia
To mój ulubiony fragment .ks-hp pisze:Nie pokrążaj się. Z chaosu wyszłaś i w chaos powrócisz.
Nie ulepszysz słów, które nas opuściły. Nie złapiesz słów na wydechu.
Powietrze bezsensownie drży i brzęczy, kiedy odchodzimy. Roztrapniasz
litery na głuche głoski. Emmo, leżałaś obok mnie, a ja nie zauważyłam
mokrej pościeli i śniegu pod kołdrą.
Reszta chyba troszeczkę odstaje .
Z uszanowaniem L.G.