białe potoki - dla Bonsai

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
neuro
Posty: 102
Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00

Re: białe potoki - dla Bonsai

#11 Post autor: neuro » 10 mar 2013, 16:35

W pierwszym momencie widziałam tu erotyk. Tylko erotyk. Jednak po pewnym czasie, jak wróciłam, otworzyła mi się klapka. Nasienie przecież to nie tylko erotyka. To także symbol płodności i siły kreacyjnej. Biel natomiast można skojarzyć z czystością. Chociaż tu mam wątpliwości. I wstrzymam się jeszcze od ostatecznej interpretacji.
niemniej wiersz widzę jako utwór o akcie twórczym. A sam proces tworzenia odczytuję jako trudny i bolesny.
Wiersz udany, zostawia kilka otwartych pół interpretacyjnych. Dla mnie to zawsze zaleta. Lubię, kiedy autor ufa czytelnikowi i zostawia mu spory plac manewrowy z kilkoma wieloznacznymi tropami.
Pozdrawiam, M
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma

Maryla Stelmach
Posty: 633
Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03

Re: białe potoki - dla Bonsai

#12 Post autor: Maryla Stelmach » 10 mar 2013, 17:20

Hosanno, dobry wiersz. :tan: :tan: :tan:

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: białe potoki - dla Bonsai

#13 Post autor: Hosanna » 11 mar 2013, 0:05

Neuro ja z tych co piszą bezpośrednio - jeśli trzeba się domyślać, to tylko dlatego że podczas głębokiego obcowania ze światem, trudno się obyć bez pewnej dawki abstrakcji.

To wiersz o uczeniu się sztuki pożegnań i pozwalaniu na odchodzenie

ten sam strumień z którym wszystko odchodzi
przynosi też wciąż Nowe

nawet najpiękniejsze minione ani najwspanialsze oczekiwane przyszłe
nie musi zabierać bieżącego

to wiersz do tęskniącego (Tomka) aby otworzył swoje serce jak najszerzej umie
na to co jest
aby szerzej otwierał bramę
zapraszał rzeczywistość:

wejdź we mnie drzwiami i oknami
i kominem
wypełniaj mnie

mnie przynosi to ulgę w melancholii której jestem pełna

;)

masz też rację że jest o procesie twórczym
gdyż bez tej otwartości na
artysta staje się trupem

mam też impresję że że ludzie wrażliwi i twórczy dostają więcej
ale też więcej jest im zabierane
i trzeba na to pozwolić

puścić

zanurzyć siew rzece
która zawsze przynosi początek
i jest niewinna

To wiersz o tym aby nigdy sie nie bać tego co wzbiera gdyż jest stworzone dla świata
i tu także masz rację tworzenie jest takim aktem
ale i komórki rozrodcze
i mleko
i radość
i smutek

nie są pot o by pozostać wewnątrz

muszą odejść nawet gdy żal
odejdą na pewno nawet jeśli teraz ciężarem uciskają serca


Marylko cieszę się że się podoba ;)

neuro
Posty: 102
Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00

Re: białe potoki - dla Bonsai

#14 Post autor: neuro » 11 mar 2013, 14:25

Hosanno, chyba najtrudniej jest żyć teraźniejszością, bieżącym. Znacznie łatwiej uciekać w wspomnienia lub marzenia o przyszłości. Zatapiania w codzienności chyba trzeba się nauczyć, to przychodzi z czasem. Zgadzam się z Tobą, że w pisaniu jest to bardzo istotna kwestia. Wydaje mi się, że najlepsze wiersze powstają z refleksji nad aktualną chwilą/problemem, z czegoś, co nas zatrzymało.
Hm, jest tu jeszcze więcej sensów niż podejrzewałam. To na plus napewno.
Pozdrawiam, M.
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: białe potoki - dla Bonsai

#15 Post autor: Hosanna » 11 mar 2013, 20:12

neuro kiedy czytałam wiersz Tomka aż czułam to niezogniskowane wzbieranie w nim (a może przeniosło mnie we własne ?) (może i to i to?)
i to ze on nie wiedział co z nim począć

ten wiersz był taką radą

pozwolić wzbierać

pozwolić odchodzić

pozwolić napełniać się znów

jak się cieszę ze wielorakość jego podoba Ci się

:)

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: białe potoki - dla Bonsai

#16 Post autor: lczerwosz » 13 mar 2013, 12:26

powiedzieliście już właściwie wszystko co należało
piękna jest filozofia tego wiersza

pomyślałem krytycznie o jednym wersie:
Hosanna pisze:żegnam bez skazy
Bym napisał "bez żalu", jak czasem się myśli o nie chcianych obiektach (ludziach, przeżyciach, rzeczach). A bez skazy - co to znaczy nie wiem, tu i teraz. Człowiek bez skazy, wiadomo. Rzeka - jest prawdziwa, dobra, przychylna, wiarygodna.
Tak też sobie pomyślałem, jak to jest: żegnać rzekę a jednocześnie jakby ją witać, ona mnie (stale) napełnia. Fizyka rzeki już taka jest, coś uchodzi, coś przychodzi. To samo, a co innego. Och, ładne zauważenie.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: białe potoki - dla Bonsai

#17 Post autor: Hosanna » 13 mar 2013, 23:37

zmuszasz mnie do myślenia na czym polega skaza

na czym dokładniej polega nieskazitelne pożegnanie

czy żegnałeś się z kimś z czystym sercem

bez pożądliwości

ale też żalu

i zachowując swoją miłość

pisząc bez skazy chciałam podkreślić czystość pożegnania a nie tylko brak żalu za odchodzącym choć to jego istotna część

Bardzo się ciesze z tego komentarza i zawartego w nim pytania

pogłębia moje rozumienie - skazy

;)

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: białe potoki - dla Bonsai

#18 Post autor: lczerwosz » 14 mar 2013, 0:09

Hosanna pisze:zmuszasz mnie do myślenia na czym polega skaza....pogłębia moje rozumienie - skazy
No i mnie jaśniej, choć inaczej myślałem, skazy są różne, jak wady materiałowe, biologiczno-medyczne dysfunkcje, nierówności gładkiego materiału, odbarwienie koloru. Skaza na honorze. Ale istotnie, skaza to zaburzenie nieskazitelnej formy. Czy pasowałoby "Żegnam nieskazitelnie"? Ale nie namawiam do żadnych modyfikacji tekstu.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: białe potoki - dla Bonsai

#19 Post autor: Hosanna » 14 mar 2013, 21:31

Leszku - słowo nieskazitelność jest pewną ikoną np dla mistyków wschodnich (choć nie tylko, bo Castaneda i niektóre szkoły czarowników także używają tego zwrotu). Jest częsty u ludzi poszukujących zachowań nieskazitelnych.

Wiem że dla ludzi inspirujących się poglądami Wiktora Sancheza Carlosa Castanedy czy nawet księdza de Mello lub chińską Księgą Przemian - ten zwrot prowadzi głęboko
Innych zaś, może nie zrazi :)

:)

Bardzo dziękuję za głębokie wnikanie w istotę wiersza

;)
Ostatnio zmieniony 14 mar 2013, 21:58 przez Hosanna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: białe potoki - dla Bonsai

#20 Post autor: lczerwosz » 14 mar 2013, 21:46

Hosanna pisze: Bardzo dziękuję za głębokie wnikanie w istotę wiersza
Moja wielka przyjemność. I nauka. :smoker:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”