październikowe spotkanie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
październikowe spotkanie
Mamy wprawdzie wiosnę, ale ja tak rzadko odważam się na "częstochowę"; a zresztą stare toto...
Można bić.
szedł pokrętnymi drogami
do świata. do mnie. i chyłkiem zasypał
nostalgiami; łypnął bajkowym wilkiem
przyszedł i trzasnął drzwiami. i posypało się
tynkiem słowami niewiernościami
zaczerwienionym wziernikiem nagich zasłon
wschodami szeptu rykiem
surowym pocałunkiem kartofla. siniakiem.
przeprosinami
poprosinami. zbutwiałym wyznacznikiem.
i zatrzymało
krzykiem pustego wazonu.
paździerzowym dotykiem myślowych grzybni runa
przerywnikiem lata - tęsknotami.
szalikiem
i odszedł szeleszcząc barwami.
zapachniało kominkiem skarpet bandażami.
ciszy opatrunkiem
przeczekiwaniami
i siennym wizerunkiem śmierci
März 2010
Można bić.
szedł pokrętnymi drogami
do świata. do mnie. i chyłkiem zasypał
nostalgiami; łypnął bajkowym wilkiem
przyszedł i trzasnął drzwiami. i posypało się
tynkiem słowami niewiernościami
zaczerwienionym wziernikiem nagich zasłon
wschodami szeptu rykiem
surowym pocałunkiem kartofla. siniakiem.
przeprosinami
poprosinami. zbutwiałym wyznacznikiem.
i zatrzymało
krzykiem pustego wazonu.
paździerzowym dotykiem myślowych grzybni runa
przerywnikiem lata - tęsknotami.
szalikiem
i odszedł szeleszcząc barwami.
zapachniało kominkiem skarpet bandażami.
ciszy opatrunkiem
przeczekiwaniami
i siennym wizerunkiem śmierci
März 2010
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: październikowe spotkanie
... i posypało się
tynkiem słowami niewiernościami
zaczerwienionym wziernikiem nagich zasłon
wschodami szeptu rykiem
Zacytowałam niejeden raz swojemu sercu... dziękuję słowa są mocne
tynkiem słowami niewiernościami
zaczerwienionym wziernikiem nagich zasłon
wschodami szeptu rykiem
Zacytowałam niejeden raz swojemu sercu... dziękuję słowa są mocne

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: październikowe spotkanie
Byłoby jeszcze mocniejsze gdyby zostało zapisane w innej formie .
A tak to się trochę posypało ...
Z ciekawością jednak bo ciekawości warte .
Z uszanowaniem L.G.
A tak to się trochę posypało ...
Z ciekawością jednak bo ciekawości warte .
Z uszanowaniem L.G.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: październikowe spotkanie
Stary to ja jestem, wiersz dopiero co nauczył się chodzić. I chyba omija Częstochowę szerokim łukiem.
Zapisałaś w pamięci październikowy dzień, czy też okres. Potem zapisałaś na kartce. Ja też się nie czepiam. Zapisałaś to, co czułaś. Pozdrawiam
Zapisałaś w pamięci październikowy dzień, czy też okres. Potem zapisałaś na kartce. Ja też się nie czepiam. Zapisałaś to, co czułaś. Pozdrawiam

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: październikowe spotkanie
październikowy dzień - jego przemijanie, jak przemijanie jakiegoś okresu w życiu, jak czyjes odejście...Tak odczytałam sens. Zas forma - ciekawie pouładane rymy - wewnetrzne, próbowałam czytać "myślą" i głośno - i słyszałam...
A eksperymenty formalne - lubię...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
A eksperymenty formalne - lubię...


pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: październikowe spotkanie
Dziekuje Wam pieknie za dobre slowo.
W moim dorobku jest tak strasznie malo rymowanców, ze az wstyd, ale - widac - jakos nam nie po drodze.
Moze i dobrze?
Ciesze sie, ze udalo sie Wam zobaczyc ten mój pazdziernik. To najcenniejsze.
Klaniam sie nisko, J.
W moim dorobku jest tak strasznie malo rymowanców, ze az wstyd, ale - widac - jakos nam nie po drodze.
Moze i dobrze?
Ciesze sie, ze udalo sie Wam zobaczyc ten mój pazdziernik. To najcenniejsze.
Klaniam sie nisko, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: październikowe spotkanie
mnie też zatrzymał Twój uroczy wiersz, smutno kochana411 pisze:i zatrzymało
krzykiem pustego wazonu.
paździerzowym dotykiem myślowych grzybni runa
przerywnikiem lata - tęsknotami.
szalikiem

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: październikowe spotkanie
stare nie stare, ale warte uwagi, 

- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: październikowe spotkanie
Nastko, Liliano - dziekuje bardzo za poczytanie i dobre slowo.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
Re: październikowe spotkanie
Ja nie dostrzegam żeby coś się posypało. Lubię taki wolny zapis gdy rymy się rozbiegają, spotykają, tańczą nie zaburzając tekstu, nie szeregując się jak armia czerwona w dzień zwycięstwa.
Piszesz swoje myśli, pozwalając rymom być, ale nie pozwalając im narzucać własnych schematów. Ostatni wers zapisałbym bez szyku przestawnego - i siennym śmierci wizerunkiem / i siennym wizerunkiem śmierci. Rym z "opatrunkiem nie zginie, wciąż brzmi, ale puenta kończyłaby się wtedy taką stygnącą refleksją, zamiast wierszykowym blabla- blabla.
Oczywiście to tylko sugestia, bo nie wiem jakie były zamierzenia autora. Thx.
Piszesz swoje myśli, pozwalając rymom być, ale nie pozwalając im narzucać własnych schematów. Ostatni wers zapisałbym bez szyku przestawnego - i siennym śmierci wizerunkiem / i siennym wizerunkiem śmierci. Rym z "opatrunkiem nie zginie, wciąż brzmi, ale puenta kończyłaby się wtedy taką stygnącą refleksją, zamiast wierszykowym blabla- blabla.
Oczywiście to tylko sugestia, bo nie wiem jakie były zamierzenia autora. Thx.