BlackSwan

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Katrina

BlackSwan

#1 Post autor: Katrina » 04 maja 2013, 4:24

Ostatni raz.

Zrób to profesjonalnie.

Napisz ciekawszą historię.

Te same łzy lecz w lżejszej oprawie.

Chwyć baletki.

Podnieś się do ulubionej melodii,

pustej widowni.

Tańcz aż ścięgna się zerwą.

Kości pokruszą.

Tętent ucichnie.

Nie zapominaj o uśmiechu.

Nigdy. Do końca.

Wiruj na scenie

w tempie szybszym niż


…śmierć…


I was perfect



http://www.youtube.com/watch?v=hVO6VGqfWwQ

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: BlackSwan

#2 Post autor: Sede Vacante » 04 maja 2013, 7:52

Przyznam, że "zabiłaś mi ćwieka", bo nie wiem(jeszcze) o czym to jest.
Ale na pewno mnie zaintrygowało. Az sobie raz jeszcze przeczytam. Ciekawe, tajemnicze. Jakiś dreszczyk przeszedł.

Dodano -- 04 maja 2013, 6:56 --

Hmmm, samotność?
Baletnica, która tańczy, by zwrócić uwagę, zachwycić, błagać o opieke, lecz nikt nie patrzy? Taniec wręcz makabryczny, do utraty tchu i życia,a le wciąż nikt nie patrzy? więc "ostatni raz", tym razem do samego zgonu, w akcie desperacji?
Wyobraziłem sobie baletnicę tańczącą na scenie w baletkach, z których wypływa krew. Baletnica ma wielkie łzy na policzkach, ale z grymasem bólu na twarzy wciąż "wiruje". Krew zlewa się na scenę, wręcz w "przerysowany" sposób. Zalewa ją, łącząc się z potokiem łez.

Gdybym potrafił malować, już namalowałbym taki "Dance Macabre".

Jeśli przyjąć, że moja interpretacja może być do zaakceptowania, to mi się cholernie podoba.
Aż by się chciało taki obraz namalować.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

EwaMagda

Re: BlackSwan

#3 Post autor: EwaMagda » 04 maja 2013, 9:58

Zatrzymał mnie Twój wiersz.
W mojej interpretacji jest zachętą do podniesienia się po jakiejś życiowej porażce i odważnego ruszenia dalej, bez względu na ewentualne konsekwencje - żyć mocno! :rosa: :ok:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: BlackSwan

#4 Post autor: Ewa Włodek » 04 maja 2013, 15:32

ano, "Jezioro łabędzie", "biały łabęź" - Odetta, umierająca na scenie, tak jak chce scenariusz. A może czasami - życie? Cóż, dążenie do perfekcji bywa czasem zabójcze, i dla ciała i dla tak zwanej duszy, jeśli ze zjawiska konstruktywnego ewoluuje w destruktywne... Tak sobie pomyślamam, czytając...
:rosa: :rosa:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: BlackSwan

#5 Post autor: anastazja » 04 maja 2013, 15:35

Katrina pisze: Do końca.

Wiruj na scenie

w tempie szybszym niż


…śmierć…

nie poddaj się losowi, schowaj ból i tańcz do końca ...jakiego? - skoro tempo szybsze niż śmierć. Przechytrzyć śmierć? Tak sobie myślę, wart tego. Podoba mi się :bravo:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Katrina

Re: BlackSwan

#6 Post autor: Katrina » 05 maja 2013, 23:25

Dzięki Wszystkim za komentarze :)
wiersz inspirowny postacią baletnicy, którą rewelacyjnie zagrała Natalie Portman.

Głowna bohaterka filmu żyje z despotyczną matką, W jej pokoju wciaż stoją pluszowe miski, chociaż jest już kobietą. Jej świat jest jednowymiarowy, nie ma w nim miejsca dla nikogo oprócz matki. Nigdy w jej życiu nikogo nie było i nie będzie, ona egzystuje w swoim świecie. Natalie Portman fantastycznie odegrała role schizofrenicznej baletnicy. Właśnie ze wzgledu na jednowymiarowosć jej świata, dziewczyna jest perfekcjonistką i wszystko bieże na poważnie, do tego stopnia,ze gdy dostaje role czarnego łabędzia(tej złej) - staje sie nim, w pewnym sensie chcąc zdusić w sobie niewinność i przeistoczyć sie w czarny charakter, a czyni to zabijajac tę - dobrą siebie. którą była do tej pory, zabijając dosłownie - przed wystepem rani się kawałkiem szkła, by na koniec spektalku móc powiedzieć,że była tak realna w swojej roli,ze aż perfekcyjna, niezastąpiona przez nikogo innego.

Bonsai(Tomasz Socha)
Posty: 492
Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
Kontakt:

Re: BlackSwan

#7 Post autor: Bonsai(Tomasz Socha) » 06 maja 2013, 11:19

Każdy wers jest przy okazji strofą. Chyba tak. No... ciekawa konstrukcja, powiem. Choć sam bym go nie zastosował.

Sam wiersz jednak jest bardzo ciekawy, dobrze zrobiony technicznie :ok: .

Katrina

Re: BlackSwan

#8 Post autor: Katrina » 07 maja 2013, 23:17

Bonsai, dziękuję za przeczytanie

:kwiat:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”