Jesienny spacer
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Jesienny spacer
Ta noc porwała mnie jak rzeka,
a w sercu coś, jak dzika fala,
co raz przybliża, raz oddala,
co raz coś goni, raz ucieka.
Mgła rozchyliła swą zasłonę,
wchłonęła mnie w swój koniec świata.
Lubię spacery w świetle latarń
poprzez ulice dżdżem zamglone.
Stygnącym słońcem gasły klony
liść bursztynowy się dopalał,
a myśli moje coraz dalej,
gdzie wrzos purpurą wykwiecony.
Puściłem oko czarnym ptakom,
co przeleciały nad mą głową,
potem rozmowę sam ze sobą
przeprowadziłem,
dziwną taką...
Mogłem się skarżyć, nie skarżyłem,
lub splunąć krzykiem, nie krzyczałem,
mogłem się rozmyć w mroku cały,
być wreszcie wolnym,
a nie byłem.
Mogłem zachłysnąć się tą nocą,
co mą kryjówką i schronieniem,
wyszeptać cicho swe wzruszenie.
Nie wyszeptałem,
bo i po co.
A wzrok mój gwiezdne czytał znaki,
a moje myśli zakręcone,
a usta suche chwilą słoną...
Dziwny ten spacer,
jakiś taki.
I szedłem sobie tak przez jesień,
bez słów, bez żalów wyszeptanych.
Głos serca
niedopowiedziany
najwięcej treści w sobie niesie.
a w sercu coś, jak dzika fala,
co raz przybliża, raz oddala,
co raz coś goni, raz ucieka.
Mgła rozchyliła swą zasłonę,
wchłonęła mnie w swój koniec świata.
Lubię spacery w świetle latarń
poprzez ulice dżdżem zamglone.
Stygnącym słońcem gasły klony
liść bursztynowy się dopalał,
a myśli moje coraz dalej,
gdzie wrzos purpurą wykwiecony.
Puściłem oko czarnym ptakom,
co przeleciały nad mą głową,
potem rozmowę sam ze sobą
przeprowadziłem,
dziwną taką...
Mogłem się skarżyć, nie skarżyłem,
lub splunąć krzykiem, nie krzyczałem,
mogłem się rozmyć w mroku cały,
być wreszcie wolnym,
a nie byłem.
Mogłem zachłysnąć się tą nocą,
co mą kryjówką i schronieniem,
wyszeptać cicho swe wzruszenie.
Nie wyszeptałem,
bo i po co.
A wzrok mój gwiezdne czytał znaki,
a moje myśli zakręcone,
a usta suche chwilą słoną...
Dziwny ten spacer,
jakiś taki.
I szedłem sobie tak przez jesień,
bez słów, bez żalów wyszeptanych.
Głos serca
niedopowiedziany
najwięcej treści w sobie niesie.
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: Jesienny spacer
Mądre i poetyckie.Samotne spacery sprzyjają refleksjom i można się napatrzeć do woli.Nic nie rozprasza.Czekam z niecierpliwością na każdy Twój wiersz.Pozdrawiam wiosennie:)
Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 10 kwie 2013, 20:12
Re: Jesienny spacer
No cudnie piszesz - co tu dużo gadać!
Aż troszkę zawiszczę:)
Pięknie, klimatycznie, refleksyjnie...
Nic dodać, nic ująć.
Pozdrowionka
Aż troszkę zawiszczę:)
Pięknie, klimatycznie, refleksyjnie...
Nic dodać, nic ująć.
Pozdrowionka

tylko z cienistej strony ulicy widać słoneczną
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Jesienny spacer
Cóż - są takie wiersze które mówią same za siebie .
Po tylu uwagach i pochwałach powyżej trudno dodać już coś od siebie .
Wiesz już doskonale jak twoja poetyka styl i nastroje działają na Leona .
Zakochujesz mnie w kazdym swoim wierszu Coob .
Jakby był moim własnym .
I wiersz i spacer .
Z podziwem L.G.
Po tylu uwagach i pochwałach powyżej trudno dodać już coś od siebie .
Wiesz już doskonale jak twoja poetyka styl i nastroje działają na Leona .
Zakochujesz mnie w kazdym swoim wierszu Coob .
Jakby był moim własnym .
I wiersz i spacer .
Z podziwem L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Jesienny spacer
to, Coob, szczególnie...Taki spokój, i świadomość tego, że czego byśmy nie zrobili - nic nie zmienimy z tego, co było, minęło...Ech, te spacery wgłąb siebie w jesieni życia...Chyba coraz cześciej na nie chadzamy...coobus pisze: Mogłem się skarżyć, nie skarżyłem,
lub splunąć krzykiem, nie krzyczałem,
mogłem się rozmyć w mroku cały,
być wreszcie wolnym,
a nie byłem.
Mogłem zachłysnąć się tą nocą,
co mą kryjówką i schronieniem,
wyszeptać cicho swe wzruszenie.
Nie wyszeptałem,
bo i po co.

uśmiechy posyłam...
Ewa
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Jesienny spacer
cudny do recytacji ...daje tyyyyle możliwości wyrażenia emocji...
no i ten klimat zaraźliwy...
cuuuudnie zaraźliwy
że nie wspomnę o obrazach najwyzszego warsztatu

no i ten klimat zaraźliwy...

cuuuudnie zaraźliwy

że nie wspomnę o obrazach najwyzszego warsztatu

Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Jesienny spacer
o tak, dziwny...coobus pisze:Dziwny ten spacer,
jakiś taki.
Pozdrawiam wszystkich, których spotkałem na tym spacerze. Uśmiechem odpłacam, za miłe słowa

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Jesienny spacer
piękny spacer i piękny wiersz- prawdziwa poezja- nic dodać nic ująć- wszystko współgra- nic nie wybieram bo cały piękny





- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Jesienny spacer
jak Ty to robisz coobus, jakbym szła obok i słyszała co mówią Twoje myśli - niesamowitecoobus pisze:I szedłem sobie tak przez jesień,
bez słów, bez żalów wyszeptanych.
Głos serca
niedopowiedziany
najwięcej treści w sobie niesie.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Jesienny spacer
mgła rozchyliła dni zasłonkęcoobus pisze:Mgła rozchyliła swą zasłonę,
utrudniasz przekazcoobus pisze:Mogłem się skarżyć, nie skarżyłem,
lub splunąć krzykiem, nie krzyczałem,
mogłem się rozmyć w mroku cały,
być wreszcie wolnym,
a nie byłem.
sobie, czy nam
poezja, to poezja
takie proste...